Parr: Pora zrewidować strategię Ecclestone'a w kwestii TV
Prezes Williamsa uważa, że obecnie nie jest wykorzystywany pełen potencjał F1 w TV i Internecie
20.06.1111:06
2420wyświetlenia
Prezes Williamsa - Adam Parr twierdzi, że nadszedł już najwyższy czas, aby zespoły Formuły 1 stawiły wyzwanie Berniemu Ecclestone'owi oraz przyjętej przez niego strategii sprzedaży praw do transmisji F1. Parr uważa, że obecnie nie jest wykorzystywany pełen potencjał, jaki niesie za sobą możliwość transmitowania zawodów F1 w telewizji.
Chociaż Formuła Jeden to obecnie najbardziej popularne coroczne widowisko sportowe na świecie, to jednak z tytułu sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych dostaje tylko 350 milionów euro. Jedynie połowa z tej kwoty jest później rozdzielana pomiędzy zespoły rywalizujące w F1.
Ecclestone obecnie oferuje nadawcom przekazy na wyłączność na zasadzie transmisji do konkretnego kraju, co oznacza, że streaming internetowy i inne materiały wideo są zastrzeżone wyłącznie do kraju, w którym działa dany nadawca posiadający prawa do transmisji F1. Szef FOM uważa, że maksymalizuje w ten sposób przychody ze sprzedaży praw do transmisji, jednak Parr nie zgadza się z tym i jest przekonany, że jeszcze dużo można w tej sprawie zrobić.
Bernie Ecclestone myśli w dwojaki sposób na ten temat- przyznał Parr na Forum Fanów FOTA w Montrealu.
Po pierwsze chce mieć kontrolę nad pełnym materiałem, jaki jest dostępny. Uważa, że unikatowość jest ważną charakterystyką naszego sportu. Po drugie twierdzi, że jeśli na przykład sprzeda prawa dla BBC w Wielkiej Brytanii, to oni dysponują już wówczas prawami do wszystkiego. Mogą wówczas odtwarzać to w swoich systemach iPlayer, mogą robić to poprzez Internet, mogą z tym zrobić w zasadzie wszystko. On żyje w przekonaniu, że to jest właśnie sposób na maksymalizację dochodów.
W najbliższych miesiącach zaczną się negocjacje odnośnie nowego Porozumienia Concorde na rok 2013 i Parr uważa, że nadszedł czas, aby FOTA stawiła wyzwanie strategii obranej przez Ecclestone w tym zakresie. Prezes Williamsa sądzi, że fani tego sportu powinni mieć bowiem większy dostęp do F1 poprzez Internet.
Problem jest taki, że nasze łączne dochody z transmisji telewizyjnych jako sportu są mniejsze niż 500 milionów dolarów. Dla porównania NFL ma 4,2 miliardy dochodów, zaś turecka liga piłkarska wyciąga w ten sposób więcej, niż my. Sądzę więc, że nadszedł już czas, byśmy stawili czoła dotychczasowej taktyce- powiedział.
To niewiarygodnie kosztowny sport, jeżeli spojrzy się na to z perspektywy zespołu. My nie dajemy wam (fanom) tego, czego chcecie i nie dostajecie tego, co byśmy chcieli wam dać. Jest kilka fundamentalnych problemów, które powinny zostać rozwiązane i musimy stawić czoła pewnym rzeczom.
Parr przewiduje też, że w najbliższych latach zmieni się sposób, w jaki kibice F1 będą patrzyli na ten sport.
Sposób, w jaki pokazywana jest F1 zmieni się w ciągu najbliższych kilku lat. Tak wiele jest jeszcze do pokazania, że powinno sprawić wam to przyjemność. Bernie ma dwie lub trzy kamery zamontowane na każdym bolidzie, są też kamery rozmieszczone wokół toru. To wszystko razem stanowi zdumiewające bogactwo materiału, lecz my w tym momencie nie wykorzystujemy go w pełni.
W Wielkiej Brytanii prawa do transmisji F1 posiada obecnie BBC. To już trzeci sezon z zawartej umowy na okres pięciu lat. W tym czasie BBC płaci za prawa do transmisji F1 około 40 milionów funtów (45 milionów euro). Z kolei w Irlandii sport ten do końca roku 2011 można oglądać za pośrednictwem Setanta Sports. Ostatnio nasilają się plotki, że BBC nie zamierza się ubiegać o przedłużenie umowy z F1 bądź jest skłonne uczynić to tylko za dużo niższą cenę.
Źródło: manipef1.com
KOMENTARZE