GP Belgii: trening 2 - Webber na czele stawki

Mark Webber uzyskał najlepszy czas jednego okrążenia podczas drugiej sesji treningowej przed Grand Prix Belgii.

Podobnie jak podczas porannej sesji, znów główną rolę odgrywała pogoda, bowiem sesja rozpoczęła się na wilgotnym torze, potem było sucho, a na koniec znów się rozpadało i niemożliwe było poprawienie najlepszych okrążeń. Tuż za kierowcą Red Bulla uplasowali się Fernando Alonso (Ferrari) i Jenson Button (McLaren).

Druga sesja treningowa rozpoczęła się na wilgotnym torze po porannych opadach. Jako pierwszy na torze pojawił się Kamui Kobayashi i Japończyk od razu przejechał pomiarowe okrażenie z czasem 2:16.279. Oprócz niego na tor wyjechało jeszcze kilku kierowców, a wszyscy używali opon przejściowych. Chwilę później na pierwsze miejsce wskoczył Mark Webber, który poprawił czas kierowcy Saubera o prawie 5 sekund, jednak dwie minuty później z prowadzenia zepchnął go Fernando Alonso jako pierwszy pokonując barierę 2 minut i 11 sekund.

Po 10 minutach od rozpoczęcia na torze pojawił się Bruno Senna, który w porannej sesji rozbił swój bolid w zakręcie nr 9. Wciąż nie udało się jednak naprawić bolidu Paula di Resty, który miał wypadek w tym samym miejscu. Gdy warunki na torze ulegały poprawie na pierwsze miejsce powrócił Mark Webber z czasem 2:09.094, jednak zespoły nie chciały wtedy zużywać zbyt wielu kompletów opon przejściowych i założenie slicków wydawało się być kwestią czasu.

Następnie kierowcy rozpoczęli bitwę o najszybsze okrążenie i niemal co chwila na czele stawki się zmieniali. Webbera zastąpił Vettel (2:06.398), a parę minut później Alonso uzyskał czas 2:03.953, obejmując zdecydowane prowadzenie. Wciąż jednak w użyciu były opony przejściowe, pomimo że optymalna linia jazdy była już sucha niemal na całej długości okrążenia. Po chwili na czele stawki po raz pierwszy pojawił się kierowca McLarena, a był nim Jenson Button, który uzyskał czas na poziomie 2 minut i 2 sekund.

Po 30 minutach Heikki Kovalainen pokazał jednak, że na torze wciąż jest ślisko, gdy obrócił się w szykanie Bus Stop. Chwilę później Webber uzyskał czas 2:01.015 i granica dwóch minut była co raz bliższa złamania. Na następnym okrążeniu Australijczyk znów się poprawił, a chwilę potem kierowcy Ferrari jako pierwsi zdecydowali się wyjechać z boksów na twardszej mieszance opon typu slick. Widać było jednak, że Fernando Alonso ma problemy z przyczepnością i rozgrzaniem opon Pirelli. Jednak Hiszpan pojechał bardzo dobre okrążenie i z czasem 1:56.292 pojawił się na szczycie tabeli z czasami. Tymczasem inżynierowie McLarena spodziewali się deszczu około pół godziny przed zakończeniem sesji i wypuścili Hamiltona na pierwszy przejazd tego popołudnia.

Brytyjczyk także wyjechał na oponach pośrednich i narzekał na wibracje bolidu, a Alonso udało się w końcu rozgrzać opony i po zapoznaniu się z warunkami na torze poprawił swój czas - 1:53.942. Następnie kierowcy zaczęli systematycznie poprawiać swoje czasy, a na prowadzeniu pojawili się obaj kierowcy Mercedesa - Michael Schumacher i Nico Rosbeg. Około 40. minuty jako pierwszy po miękkie opony zjechał Jenson Button, a radary pokazywały, że w ciągu 10 minut możemy spodziewać się opadów deszczu, przez co wielu kierowców zjechało do boksów, by pokonać choć jeden przejazd na miękkich oponach.

Około 47. minuty na torze po raz pierwszy popołudniu pojawił się Paul di Resta, którego mechanicy w końcu uporali się z naprawieniem bolidu uszkodzonego podczas 1. treningu. Tuż przed zapowiadanymi opadami deszczu na torze byli niemal wszyscy kierowcy, a najlepszy czas ustanowił Alonso łamiąc granicę 1 minuty i 51 sekund. Chwilę później Webber poprawił osiągnięcie Alonso, podczas gdy Vettel zjechał do boksów, a na torze zaczął padać deszcz. Jazda na slickach przestała być opłacalna, a Jarno Trulli miał problemy z utrzymaniem bolidu na torze i wyjechał nawet na chwilę na trawę.

Wszyscy kierowcy zjechali do boksów i nie wiadomo było czy ktoś zdecyduje się testować w deszczu, który miał padać już do końca sesji. W bolidach pozostali jednak Rubens Barrichello i Lewis Hamilton co mogło sugerować, że zdecydują się na jakiś przejazd w ostatnich minutach, natomiast Button wysiadł już z bolidu. Jako pierwszy na wyjazd w tych warunkach zdecydował się Timo Glock, jednak wybór opon typu intermediate nie był najlepszy, poniewaz Niemiec obrócił się w zakręcie Pouhon. Kilku kierowców również zdecydowało się wyjechać na okrążenie wyjazdowe, po którym wracali jednak do boksów. Na pięć minut przed końcem zaczęło padać jeszcze mocniej i wtedy na torze byli kierowcy Mercedesa i Webber. Bruno Senna wyjechał pod koniec na pełnych oponach deszczowych, jednak zbyt późne hamowanie do szykany Bus Stop spodowało dość spory wyjazd Brazylijczyka poza tor. W ostatniej minucie kierowcy zdecydowali się wyjechać na tor by poćwiczyć starty i na tym zakończyła się ta dość szalona sesja treningowa. Zespoły mają niewiele danych, a więc jutrzejsze przedpołudnie powinno być bardzo pracowite.

Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 19°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 77%
Tor wilgotny na początku sesji, potem sucho, a na koniec opady deszczu

Źródło: autosport.com