Zakaz stosowania dmuchanych dyfuzorów zostanie anulowany?

Zespoły McLarena i Red Bulla nie poparły zmian w przepisach podczas obrad Komisji F1.
11.11.1109:46
Nataniel Piórkowski
2305wyświetlenia

Saga dmuchanych dyfuzorów nie została jeszcze ostatecznie zakończona.

Spór o agresywny nadmuch dyfuzorów, wzmacniający efekt aerodynamiczny, narastał przez cały sezon, aż do lipcowego Grand Prix Wielkiej Brytanii, podczas którego podjęto decyzję, że takie poprowadzenie gazów z układu wydechowego, zostanie całkowicie zakazane wraz z początkiem 2012 roku.

Zaraz potem FIA poczyniła szeroko zakrojone ruchy w obszarze przepisów technicznych, aby zagwarantować, że nie będzie dochodziło do sytuacji, w której spaliny będą stosowane w celu zwiększenia docisku aerodynamicznego. Jednak Mark Webber pytany o to, czy Red Bull utrzyma pozycję dominującego zespołu stawki nawet po zmianach regulaminów w tym obszarze, odpowiedział: Być może nadal będziemy korzystać z tej koncepcji. Krążą pogłoski, że nadmuch dyfuzorów będzie kontynuowany.

Według niemieckiego magazynu Auto Motor und Sport, saga dmuchanych dyfuzorów nie została jeszcze całkowicie wyjaśniona i zamknięta. Najprawdopodobniej Red Bull otrzymał niespodziewane wsparcie McLarena, a oba zespoły naciskają na organ zarządzający sportem twierdząc, że projekty ich samochodów zostały zbyt bardzo rozwinięte w czasie, gdy FIA wydała zakaz stosowania nadmuchu dyfuzorów. Na przeciwnym biegunie znajdują się z kolei stajnie Ferrari, Saubera i HRT, które nalegają, aby przepisy na sezon 2012 całkowicie wyeliminowały wspomniane wyżej zjawisko.

Problem wyszedł na jaw po tym, jak podczas niedawnych obrad Komisji Formuły 1, Red Bull i McLaren odmówiły zatwierdzenia poprawionych przepisów dotyczących zakazu FIA. Bez aprobaty wszystkich zespołów, przepisy nie będą mogły zostać oficjalnie ratyfikowane podczas obradującej w grudniu Światowej Rady Sportów Motorowych. Colin Kolles - szef niezrzeszonego w FOTA zespołu przyznał nawet, że konkurencyjnie teamy złamały obietnicę z Silverstone, w której deklarowały wsparcie idei całkowitego zakazu dmuchanych dyfuzorów od 2012 roku.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

11
Busisko
12.11.2011 11:32
@maciejas512 Czyżby fan serii Gran Turismo? :P pozdrawiam :)
pawlos
11.11.2011 12:42
Nie przejdzie to bo bolid ma być prosty jak budowa cepa:) A po drugie ferrari na pewno się nie zgodzi bo najwięcej na tym straci i nie ma się co temu dziwić. Swoją drogą dmuchany dyfuzor z otwartą przepustnicą przy zdjęciu pedału gazu, to jedna z ciekawszych innowacji w F1 w ostatnim czasie. Dla mnie mogłoby to zostać.
SirKamil
11.11.2011 12:38
[quote]Myślę że problemem jest podłoga. Ona generuje za dużo docisku. Moim zdaniem docisk aerodynamiczny powinien być zmniejszony poprzez usunięcie nadmuchu. Gdyby zmniejszono docisk wtedy łatwiej było by za kimś jechać i go wyprzedzić. Najlepszym przykładem na to jest rok 2006, oglądając onboardy z tego roku byłem zdumiony jak szybko kierowca z tyłu zbliżał się do tego z przodu tylko przez to że był w jego cieniu aerodynamicznym.Drugi problem to skrzydła, powinno wrócić się do koncepcji, węższe przednie skrzydła a szersze tylne. Wtedy jest większy zysk, jadąc za kimś aniżeli obecnie.[/quote] Ubawiłem się:) Jest dokładnie odwrotnie.
tomekj
11.11.2011 12:29
McLaren najwięcej na tym straci i nie chce dyfuzorów bez nadmuchu. Jeżeli jest zakaz to trzeba go przestrzegać, zresztą inne zespoły się nie zgodzą a tym bardziej Ferrari. Moje zdanie jest takie gdy pojawią się się zespoły w gp Australii z nadmuchem powinny być zdyskwalifikowane i to by był bardzo jasny sygnał od FIA za nie przestrzeganie przepisów. Zresztą dlaczego wszystkie zespoły miały by zmieniać koncepcje bolidu dla dwóch zespołów i ponosić koszty jeżeli mają samochód z godny z regulaminem. Paranoja to nie przejdzie. Dla mnie są śmieszne tłumaczenia że McLaren i RBR są już bardzo zaawansowani z samochodem na 2012 rok jeżeli wiedzieli że będzie zakaz nadmuchu dyfuzora.
pawlos
11.11.2011 12:27
[quote="maciejas512"]Kolejnym problemem w wyprzedzaniu jest wina ustawień. Zespoły dają zbyt krótki 7 bieg kosztem prędkości żeby mieć lepsze przyśpieszenie. Potem gdy trafiają na kogoś słabszego ale z większą prędkością zaczynają się problemy. Gdyby dawali większy v-max nie było by problemu a DRS nie był by potrzebny.[/quote] No niestety, problem krótkiej siódemki to uboczy efekt kersu i drsu. W wyścigu systemy te używa się sporadycznie, zwłaszcza DRS. Z tego powodu dają krótszą siódemkę, aby bolid nie cierpiał na przyspieszeniu. Tak sobie myślę, może powinni podwyższyć limit obrotów dla siódmego biegu przy wykorzystaniu kers lub drs:)
jpslotus72
11.11.2011 11:48
Część zespołów na pewno porobiła już zaawansowane projekty, mając na względzie ten zakaz - i teraz znowu to odkręcać? Niech pamiętają, ile zamieszania podobne zmiany decyzji wprowadziły w trakcie tego sezonu.
Kamikadze2000
11.11.2011 10:53
Mam nadzieje, że zostanie zakazany! :))
kusza
11.11.2011 10:19
Typowa polityka F1, zamiast wszyscy startowac od punktu 0 z pewnymi przepisami, to kombinuje sie politycznie. Ferrari znowu moze utopic w nowym sezonie, nie umieja tak szybko wstawac jak McLaren. A nie lepiej wystawic wydechy pionowo w gore i zakonczyc turbinka emiitujaca odglos V10 lub V12? Przyda sie to w niedalekiej przyszlosci... :]
michal61
11.11.2011 09:37
maciejas512- gdyby to bylo takiem proste jak piszesz to juz dawno by tak robili, wydaje mi sie ze oni chyba najlepiej wiedza co i jak ustawic, tym bardziej dlugosc 7 biegu...
Nirnroot
11.11.2011 09:27
Do zmiany przepisów będzie potrzebna jednogłośna zgoda zespołów. Sauber jej nie wyrazi.
maciejas512
11.11.2011 08:51
Myślę że problemem jest podłoga. Ona generuje za dużo docisku. Moim zdaniem docisk aerodynamiczny powinien być zmniejszony poprzez usunięcie nadmuchu. Gdyby zmniejszono docisk wtedy łatwiej było by za kimś jechać i go wyprzedzić. Najlepszym przykładem na to jest rok 2006, oglądając onboardy z tego roku byłem zdumiony jak szybko kierowca z tyłu zbliżał się do tego z przodu tylko przez to że był w jego cieniu aerodynamicznym.Drugi problem to skrzydła, powinno wrócić się do koncepcji, węższe przednie skrzydła a szersze tylne. Wtedy jest większy zysk, jadąc za kimś aniżeli obecnie. To tylko kilka przykładów. http://www.youtube.com/watch?v=wYGb-VtMw4U http://www.youtube.com/watch?v=xYqjdYnoVH0 Kolejnym problemem w wyprzedzaniu jest wina ustawień. Zespoły dają zbyt krótki 7 bieg kosztem prędkości żeby mieć lepsze przyśpieszenie. Potem gdy trafiają na kogoś słabszego ale z większą prędkością zaczynają się problemy. Gdyby dawali większy v-max nie było by problemu a DRS nie był by potrzebny.