Ferrari i Red Bull odchodzą z FOTA

Przyszłość stowarzyszenia stoi pod dużym znakiem zapytania
02.12.1113:57
Łukasz Godula
5848wyświetlenia

Ekipy Ferrari i Red Bull Racing zdecydowały się odejść ze Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden (FOTA) z powodu braku porozumienia w sprawie ograniczenia zasobów.

W czasie debaty o przyszłości FOTA oraz braku porozumienia wśród zespołów dotyczącego umowy ograniczającej zasoby, podczas spotkania w Brazylii, wysoko sytuowane źródła donoszą, że zarówno Ferrari, jak i Red Bull postanowiły odejść z organizacji. Mówi się, że obie ekipy napisały do FOTA na początku obecnego tygodnia o swojej decyzji.

Ani Red Bull, ani Ferrari nie skomentowali tej sytuacji, gdy serwis Autosport próbował się z nimi skontaktować w celu uzyskania szczegółowych informacji. Rzecznik prasowy FOTA potwierdził jedynie, że organizacja otrzymała pismo od dwóch zespołów, które nie chcą już być jej częścią, aczkolwiek nie podał, które to stajnie. FOTA potwierdza, że otrzymała rezygnację dwóch zespołów - powiedział rzecznik. Podczas gdy omawia się przyszłe kroki, FOTA będzie kontynuowała pracę w imieniu swoich członków, by osiągnąć cele organizacji.

Regulamin członkowski FOTA mówi, że ekipy muszą przejść dwumiesięczny okres wypowiedzenia, zanim opuszczą jej struktury, co oznacza, że Red Bull i Ferrari oficjalnie opuszczą ciało na początku lutego, oczywiście jeśli nie zmienią swojego zdania. Ferrari uważało umowę o ograniczeniu zasobów jako klucz do przyszłości FOTA, a szef tego zespołu ostrzegał już wcześniej w tym roku, że jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie kontroli kosztów wewnątrz FOTA, to przyszłość organizacji powinna stanąć pod znakiem zapytania.

Podczas GP Korei Domenicali powiedział: Jeśli brak zaufania wkradnie się w szeregi FOTA, to po co nam ta organizacja? Znamy powód dla którego ją powołano, a teraz musimy zobaczyć, czy ciągle jest nam potrzebna. Jakie są cele na przyszłość dla FOTA, jeśli w ogóle istnieje ta przyszłość? Musimy to zrobić w sposób konstruktywny. W nadchodzących tygodniach jest to bardzo ważna dyskusja, którą musimy się zająć.

Szef Red Bulla, Christian Horner podczas tego samego wyścigu powiedział: Uważam, że FOTA stoi na rozdrożu i musi się uporać z kilkoma ważnymi kwestiami albo upadnie. Jest to bardzo proste. Głównymi kwestiami oczywiście jest porozumienie Concorde i umowa dotycząca ograniczenia zasobów. Jeśli nie znajdziemy porozumienia wewnątrz FOTA, to jaki jest jej cel?

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
marrcus
03.12.2011 02:44
właśnie tak nie zostało bo kiedyś bylo 3 a później zrobili że nie 2 lepszych punktuje tylko ci nominowani, dlatego nikt nie wystawiał po 3-4 wozy Tu akurat dziękuj dziadom fia
marios76
03.12.2011 09:13
@tadzis W WRC tak zostało- myślisz, że jest lepiej??
tadzis
03.12.2011 08:45
Po co ograniczać zespołom budżety, niech zostanie 5 najbogatszych zespołów z czterema zawodnikami, wtedy może więcej będzie zależało od kierowcy a nie od teamu. (wiem że to mało realna wizja)
YAHoO
02.12.2011 04:57
FIA tak ich "trzymała za pysk", że gdy opuścili F1 to "nagle" jakoś się dogadali... ;-)
Adam1970
02.12.2011 04:00
To samo stało by się z nową serią wyścigową którą zamierzali utworzyć. Zespoły nigdy się ze sobą nie dogadają, dlatego ktoś (FIA,FOM)musi je trzymać mocno za p.sk.
Anderis
02.12.2011 03:28
Ja zawsze wiedziałem, że FOTA to sztuczny twór i że prędzej, czy później, znowu się poróżni. I jakoś mnie nie dziwi, że znowu Ferrari jest jednym z głównych "punktów zapalnych". :D Dlatego w 2009 byłem mentalnie za FIA. Jeśli zespoły miałyby się dogadywać tylko i wyłącznie same ze sobą, to zawsze będa równi i równiejsi.
slipstream
02.12.2011 03:04
I to jest ta instytucja która miała powołać nowe wspaniałe mistrzostwa zamiast oficjalnego cyklu FIA... Długo panowie jednak nie wytrzymali skoro po kilku latach jednak się poróżnili znacząco i trudno oczekiwać aby ten sam los nie spotkał w pewnym momencie GPWC. Ale co tam, Max od zawsze to ten zły a uciśnione zespoły cacy i tylko głaskać po główce. I nie ma znaczenie czyja wina, kto się obraził etc. - nie wytrwali we wspólnym porozumieniu to niby jak wspólnie mieli prowadzić konkurencyjną do F1 serię. Można powiedzieć, trium Moselya zza grobu (w sensie stanowiska) i ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
cziken129
02.12.2011 02:27
FOTA, to nic innego, jak niepotrzebna intsytucja zjadająca pieniądze członków (zespołów)
Loxley
02.12.2011 02:14
kiedyś nie było żadnych ograniczeń a zespołów nie brakowało... rywalizacja też zła nie była.
Fakeeye
02.12.2011 02:11
Może i ich stać, ale będą budowali przewagę budżetową nad resztą teamów - minie rok lub dwa i pozostałe teamy będą marudzić.
Adakar
02.12.2011 02:08
@rvs Chciałbym Ci przypomnieć, że w sezonach gdy Ferrari było największą BAŃKĄ finansowa na gridzie, różnice między bolidami czołowki a np. Minardi były znacznie mniejsze niż dziś miedzy RBR a HRT ... Co więcej, gdy w bolidzie Minardi siedział dobry kierowca, nie mieli ŻADNYCH trudności z limitem 107%. I nie mówie tutaj o Bóg wie jak odległej przeszłości ... sezony po 2000 roku.
Karol24
02.12.2011 01:58
To teraz ich Ferrari i Red Bull mogą mieć 400 milionowe budżety. Stać ich.
sneer
02.12.2011 01:42
@rvs Tylko że RB nie porozumienia nie dotrzymywał, stąd się Ferrari w wkurzyło, a RB porozumienia nie potrzebuje. A to, że duzi dominują to nic nowego, zawsze tak było. Tym niemniej masz rację, ale tu się kłania stary pomysł Maxa - praktyczna dowolność techniczna w zamian za ograniczenie budżetowe. Nie przyjęto tego i mamy to co mamy.
rvs
02.12.2011 01:31
Tak, wszystko racja, tylko czy akurat kłótnie wokół i tak nieformalnego RRA, nie spowodują tego, że znów "Goliaci" będą wydawać na rozwój tyle, że mniejsi nie nadążą (już nie dają rady), co z kolei może doprowadzić do odejścia "Dawidów" z F1... Na koniec zostanie kilka zespołów (jak w DTM czy WTCC), pewnie z 3 samochodami... I co dalej? Czy będziemy chcieli to oglądać? Wg mnie fajnie, że mamy dolną stawkę, i że niekiedy można obserwować ich wspinaczkę po tabeli (Force India)... Bez tego uleci trochę magii, nie uważacie?
Huckleberry
02.12.2011 12:59
No! Bernie już dawno mówił "po co nam FOTA?" ;)