FOTA już przed rokiem ustaliła stanowisko w sprawie testów opon

Stowarzyszenie twierdzi, że takie testy są nielegalne
27.05.1319:38
jpslotus72
2217wyświetlenia

Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) już w zeszłym roku zajmowało się kwestią ewentualnych testów dla Pirelli w trakcie sezonu. Przedstawiciele ekip doszli wówczas do wniosku, że w świetle regulaminu takie testy są niedozwolone.

Niecodzienne testy Mercedesa, przeprowadzone po wyścigu w Barcelonie, wywołały duże kontrowersje i spore poruszenie w środowisku Formuły 1. Brytyjski Autosport dotarł do materiałów FOTA z ubiegłego roku, kiedy grono to rozpatrywało właśnie kwestię 1000-kilometrowych testów opon.

Dyrektor sportowy Pirelli, Paul Hembery, przed rokiem wysłał do wszystkich zespołów pismo, informujące iż: W ramach naszej umowy z FIA istnieje możliwość zaproszenia wszystkich zespołów na 1000-kilometrowe testy opon. Gdyby wasz zespół był tym zainteresowany, prosimy o poinformowanie nas, abyśmy mogli wyznaczyć ewentualną datę przeprowadzenia takich testów. Zapewnilibyśmy tor i serwisowe wsparcie.

Po przestudiowaniu tego listu, FOTA doszła do wniosku, że nie można skorzystać z tej propozycji. Związek przesłał w formie E-maila włoskiemu producentowi opon, FIA i wszystkim zespołom odpowiedź, w której stwierdzono: Na podstawie umowy z FIA, Pirelli ma możliwość zaproponowania zespołom 1000-kilometrowych testów opon, pod warunkiem, że każdy z zespołów będzie miał do nich równorzędny dostęp. Jednak regulamin sportowy nie uwzględnia tego rodzaju testów w trakcie sezonu. Po dyskusji z Charliem (Whitingiem) na ten temat, ustaliliśmy dwie możliwości: 1. Wszystkie zespoły zechcą skorzystać z oferty Pirelli, poinformują o tym FIA i zmienią regulamin sportowy. 2. Testy zostaną przeprowadzone poza sezonem (i wtedy do głosu dochodzi umowa o testach).

Mercedes wprawdzie twierdził w Monako, że otrzymał pozwolenie na testy od FIA, ta jednak odpowiedziała, że nie była dostatecznie poinformowana i wyraziła zgodę tylko w przypadku, gdyby zaproszono wszystkie zespoły i bolidem dysponowałoby Pirelli - czyli nie znajdowałby się on w rękach kierowców wyścigowych (w tym przypadku Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga).

Dalsze decyzje FIA w tej sprawie zapadną prawdopodobnie przed jej Międzynarodowym Trybunałem.

Źródło: f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

3
michu94
27.05.2013 08:21
F-Duct to akurat Mclaren.. ;)
Kamikadze2000
27.05.2013 07:53
I oby dostali po tyłku... będzie to przestroga dla innych. Cwaniactwo nie popłaca, a to akurat było strasznie paskudne. Podobała mi się ich praca nad F-Duct i W-Duct. Wykazywali innowacyjność. Ale teraz dali ciała... ;]
paymey852
27.05.2013 07:07
No w końcu jakieś konkretne info, coraz bardziej wygląda to na winę Merca ale ale poczekajmy.