Heidfeld miał kilka ofert z LMP1
Niemiec przyznał, że Rebellion nie był jego jedyną opcją
09.02.1201:17
4157wyświetlenia
Nick Heidfeld przyznał, że przed podpisaniem umowy z Rebellionem odrzucił kilka innych ofert startów w wyścigach samochodów sportowych.
Były kolega zespołowy Roberta Kubicy został niedawno ogłoszony jako jeden z kierowców szwajcarskiej ekipy w wybranych rundach Długodystansowych Mistrzostw Świata, w tym w legendarnym wyścigu Le Mans.
W rozmowie z magazynem Autosport Niemiec przyznał, że był w kontakcie z innymi zespołami, jednak uważa, że Rebellion jest najlepszym zespołem na przyzwyczajenie się do wyścigów długodystansowych.
Tak, byłem w kontakcie z kilkoma zespołami startujacymi w LMP1- powiedział Heidfeld.
Kontakt z Rebellionem nastąpił przez Jamesa Robinsona (inżyniera -przyp. red.), z którym pracowałem w Jordanie.
Był członkiem szwajcarskiej ekipy w zeszłym roku i spotkałem się z nim by zobaczyć czy podobają się mu te wyścigi. Później spotkałem się z właścicielem zespołu, Alexem Pesci, a potem dość szybko doszliśmy do porozumienia. Myślę, że praca z najlepszym prywatnym zespołem jest dla mnie idealnym początkiem startów w wyścigach długodystansowych.
Heidfeld umniejszył również szansom wykorzystania Rebelliona, jako punktu wypadowego do fabrycznej ekipy.
Myślę, że niekulturalnym byłoby dołączenie do zespołu i stwierdzenie, że chce się iść do innego. Jestem otwarty na to co przyniesie przyszłość, a na razie nie mogę się doczekać nadchodzących wyścigów z Rebellionem.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE