Damon Hill weźmie udział w wyścigu Volkswagen Scirocco R Cup

Tymczasem Johnny Herbert wraca do serii Superstars
08.05.1220:34
Mateusz Szymkiewicz
3437wyświetlenia

Damon Hill wystartuje w wyścigu serii Volkswagen Scirocco R Cup, w dniach 18-19 maja na torze Brands Hatch.

Do mistrza świata Formuły 1 z sezonu 1996, dołączą rywale z przeszłości jak Mark Blundell, Perry McCarthy, Martin Donnelly, Julian Bailey, a także David Brabham. Dla byłego kierowcy takich zespołów jak Williams czy Arrows, będzie to powrót za kierownicę samochodu wyścigowego od blisko ośmiu lat. Perry McCarthy również zorganizuje spotkanie na torze, z którego zyski zostaną przekazane fundacji Damona Hilla - Hallow.

Perry, Julian i ja wracamy z emerytury na ten wyścig - powiedział Damon Hill, który zaznaczył, że jest zachwycony z możliwości rywalizacji ze swoimi dawnymi kolegami z torów wyścigowych. Jesteśmy pewni, że jesteśmy bardzo zardzewiali. Zapowiada się wspaniały weekend dla naszych przyjaciół i rodzin, podczas którego będziemy mogli zwrócić uwagę na cele i zadania związane z fundacją charytatywną. Czekam na to wydarzenie z niecierpliwością.

Johnny Herbert weźmie udział w trzech rundach serii Superstars



Johnny Herbert powróci do serii Sueprstars na trzy wyścigi.

Trzykrotny zwycięzca Grand Prix Formuły 1 ścigał się rok temu w serii Superstars i zajął szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk powróci do mistrzostw podczas rundy na torze Donington Park w dniach 19-20 maja. Kierowca będzie się ścigał za kierownicą Maserati.

Wyścigi serii Superstars były w ubiegłym roku wspaniałe, a teraz będą jeszcze lepsze, ponieważ będę jeździł Maserati i ponownie liczył się w walce - powiedział Herbert. To będzie ten sam samochód, w którym Mika Salo i Christian Fittipaldi ścigali się w Superstars, a rywalizacja pomiędzy nami trochę się rozwinęła. Ta rywalizacja sprawi, że wyścigi będą bardziej interesujące.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

1
Aeromis
09.05.2012 03:43
„Jesteśmy pewni, że jesteśmy bardzo zardzewiali." Za taki styl wysławiania się (jak i tego co robił na torze oczywiście) zawsze go uwielbiałem.