Ecclestone: Plany Grand Prix Londynu to nie żart
Brytyjczyk po raz kolejny zapowiedział, że jest gotów dopłacić do organizacji wyścigu.
13.07.1210:29
1294wyświetlenia
Bernie Ecclestone powiedział, że jego plany organizacji Grand Prix Londynu nie są żartem i pracuje już nad odpowiednim projektem, który wcieli je w życie.
Kiedy Brytyjczyk po raz pierwszy wspomniał o swej wizji bolidów mknących ulicami angielskiej stolicy, niewielu traktowało je na poważnie, upatrując w nich kolejnych, mało prawdopodobnych wizji, których zadaniem jest odwrócenie uwagi od bardziej istotnych spraw, jak choćby afera łapówkowa.
To nie żart. W stu procentach nie jest to żartem. Przy obecnym stanie rzeczy moglibyśmy pociągnąć je naprzód i wpompować w to pieniądze. Jeśli wszystko byłoby w porządku to sądzę, że moglibyśmy to zrobić- powiedział Ecclestone przyznając, że po tym, jak zobaczył dokładniejsze plany toru Santandera, zaostrzył sobie apetyt na zorganizowanie rundy mistrzostw świata w Londynie.
Dwa lub trzy miesiące temu pokazali mi swój pomysł i powiedzieli: «Wygląda dobrze, wygląda ekscytująco. Zapewnia dobry rozgłos dla Grand Prix Wielkiej Brytanii i Santandera». Ja odparłem: «Macie cholerną rację». Powiedziałem, że jeśli w kalendarzu znajdzie się wyścig w Londynie, to będziemy przygotowani zapłacić kwotę 35 milionów funtów, aby doszedł do skutku.
Nie ma wątpliwości, że niektóre z fragmentów toru przygotowanego przez Santandera są mało prawdopodobne lub nawet niemożliwe do zrealizowania - jak na przykład ekstremalnie wąski przejazd pod Admiralty Arch zaraz za Trafalgar Square, ale w grę wchodzi też kilka innych opcji, zakładających choćby wykorzystanie ulic Parku Olimpijskiego. Biorąc pod uwagę zapewnienia i gwarancje Ecclestone'a, idea Grand Prix Londynu jest już jednak czymś więcej niż suchym pomysłem.
Źródło: espnf1.com
KOMENTARZE