Webber: Nie zamierzam kończyć kariery w F1 po 2013 roku

Australijczyk skupia się już tylko na walce o mistrzostwo świata.
13.07.1213:37
Nataniel Piórkowski
1276wyświetlenia

Mark Webber dał do zrozumienia, że nie zamierza odchodzić z Formuły 1 po zakończeniu obecnego kontraktu z Red Bullem, który niedawno przedłużył do końca 2013 roku.

Ponieważ tego lata będę miał już 36 lat, ludzie zawsze pytają mnie, kiedy odejdę, ale ja o tym wcale nie myślę. Podpisałem roczną umowę, ale zamierzam pozostać w Formule 1 na dłużej. Wiesz, że jesteś bliżej końca niż początku, więc pragniesz wykorzystać większość sytuacji, w których się znajdziesz - napisał Australijczyk w swej kolumnie na portalu BBC.

Możesz spróbować zrobić coś trochę lepiej - ponieważ jesteś nieco mądrzejszy - i uzyskać lepsze wyniki. Wydobycie najlepszego z samochodu Formuły 1 to bardzo trudna praca, a ja nie mogę zapominać, że rywalizuję z najlepszymi kierowcami globu - zauważał kierowca z Queanbeyan .

Jestem przekonany, że każdy rozumie pokusę ścigania się dla Ferrari, ale w końcu zbyt wiele zalet przeważyło szalę na korzyść Red Bull Racing - to było bardzo proste. Jestem z nimi od 2007, przybyłem tam dwa lata po powstaniu zespołu i razem zbudowaliśmy fantastyczną ekipę. Zdobyliśmy oba mistrzowskie tytuły w ostatnich dwóch latach, a w tym roku również liczymy się w walce o zwycięstwo. Trudno byłoby porzucać taki rodzaj osiągów. Fakt, iż liczę się walce o tegoroczny tytuł jest także jakimś wynagrodzeniem. Trudno byłoby mi utrzymać taki poziom, gdybym przechodził do konkurencyjnego zespołu. To też był jeden z czynników, ale na pewno nie najistotniejszy - dodał.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
13.07.2012 07:31
@THC-303 - cóż, tak już czasem jest. Na szczęście dla Ciebie Mark nie lubi deszczu, a niewykluczone, że deszczowe GP się zdarzy. ;] A na serio - krzyczałem ze zdenerwowania, kiedy Mark rozbił maszynę o ścianę i Rosberga. Wiedziałem, że tym wypadkiem przekreślił swoją szansę. Gdyby wtedy dojechał na podium lub nawet wygrał, RBR nie miałby wyboru - musieliby na niego postawic, mimo iż to Seba jest ich "twarzą". To dobry driver i w pełni zasłuży na majstra, jeżeli go zdobędzie. Nie uważam, że byłby najsłabszym z mistrzów. To zbyt skomplikowana sprawa. @marcin82 - ja akurat wolałbym dominację jakiegokolwiek zespołu, byle nie Ferrari lub McLarena. Te ekipy, zwłaszcza "czerwoni" osiągnęli na prawdę wiele. Ferdek ma w tym roku szansę na majstra i życzę mu jak najlepiej. To świetny zawodnik. :)
marcin82
13.07.2012 06:57
Ja tam myślę, że Mark zakończy karierę podobnie do Barrichello i Mossa czyli bez tutułu Mistrza Świata. I szczerze mówiąc, nie chciałbym aby zdobył ten tytuł, w tym sezonie powinien to być Alonso a w przyszłym zobaczymy.... Sam nie wiem dlaczego mu tak życzę, może dlatego że jeździ w Red Bullu, w dodatku z Vettelem, którego wręcz nie znoszę i dlatego nie chciałbym aby przez najbliższe 10 lat Red Bull coś wygrał. Dominacja Ferrari razem z Fernando - jestem na "tak", ale dominacja Red Bulla z obojętnie jakim kierowcą- nigdy w życiu. Takie jest moje zdanie i tego się będę trzymać
MairJ23
13.07.2012 06:24
j atrzymam za niego kciuki. rocznik '76 do boju :P
YAHoO
13.07.2012 05:20
[quote="BullBull"]Drugie miejsce w generalce to czysty przypadek: świetny bolid i słabe umiejętności? :P [/quote] Gdyby to zdanie było w kontekście Vettela, to większość pewnie by Ci odpisała "tak", ale że chodzi o "sympatycznego Australijczyka" to zdanie może być nieco inne ;-)
THC-303
13.07.2012 03:18
[quote]Chciałbym, żeby Mark zdobył tytuł mistrza świata zanim zakończy karierę[/quote] Nie chciałbym, żeby Mark zdobył tytuł mistrza świata zanim zakończy karierę ;) Jak tacy kierowcy mają zdobywać WDC to Peterson i Villeneuve się w grobie przewrócą, a Reutemann, Ickx, Moss i Barrichello kojfną na zawał. Jest to odpowiedź do BullBull. Nie, najsłabszy w stawce nie jest, ale tak słabego mistrza świata nie było, za to już lepsi mistrzostwa nie zdobywali. Nie chciałbym, ale wszystko jest możliwe, niestety.
BullBull
13.07.2012 02:57
[quote="Szymi"]On jest strasznie slaby, miał szanse wygrać w 2010 ale ją zaprzepaścił.[/quote] Masz rację... Chyba jest najgorszym kierowcą w stawce :-) Drugie miejsce w generalce to czysty przypadek: świetny bolid i słabe umiejętności? :P Ja mam tylko nadzieję, że nie będzie powtórki z 2010 ... Po tamtym roku, jakoś inaczej patrzę na jego szanse na tytuł, ale mimo wszystko mu kibicuję.
Kamikadze2000
13.07.2012 02:19
Co się stało!? Chyba faktycznie Mark poczuł swoją szansę. Zobaczymy, jaki będzie dla niego sezon 2013. Może jednak dociągnie do 40-stki. ;)
Szymi
13.07.2012 02:04
On jest strasznie slaby, miał szanse wygrać w 2010 ale ją zaprzepaścił. Myślę że nigdy nie zdobędzie Mistrza Świata, to jest solidny kierowca ale nie na wygrywanie.
ziom100
13.07.2012 01:34
@Masio Ma szansę w tym sezonie.
Masio
13.07.2012 11:53
Chciałbym, żeby Mark zdobył tytuł mistrza świata zanim zakończy karierę. ;)