Berger: Mamy zbyt wiele serii juniorskich

Jak twierdzi były kierowca F1, system ten powinien zostać zmieniony
15.08.1211:54
Aleksander Lemański
5665wyświetlenia

Motorsport ma obecnie zbyt wiele juniorskich serii, które maskują umiejętności najlepszych kierowców. To opinia byłego kierowcy F1 Gerharda Bergera, obecnie prezesa komisji FIA bolidów jednomiejscowych. Zdaniem Austriaka, system powinien zostać zaktualizowany w celu zapewnienia ​​najlepszym zawodnikom możliwości pełnego pokazania swojego talentu.

Mimo, że pieniądze zawsze były obiektem dyskusji w sporcie, kariera kierowców może być zagrożona przez brak miejsc w niektórych seriach. Przy konieczności przeniesienia się gdzie indziej, ich zdolności mogą zostać pominięte, ponieważ niektórzy, nawet lepsi kierowcy nie są w stanie konkurować z innymi wielkimi przyszłymi nazwiskami.

Ludzie narzekają, że najlepsi kierowcy są rozsiani Berger pisze w najnowszym wydaniu magazynu inMotion FIA. Nie możesz teraz spojrzeć na Brytyjską F3 i powiedzieć «ten chłopak będzie w Formule 1». W dzisiejszych czasach kierowcy są wszędzie rozsiani: jeden w Formule 3, jeden w GP3, jeden w Formule Renault i jeden w Formule Abarth. System nie zpełnia swojego zadania, mianowicie dać bardzo utalentowanym kierowcom referencje, których może użyć, aby przejść do F1. Przeszedłem przez ten system i widzę go 30 lat później. Jestem pewien, że mogę wnieść coś do tego sportu, bo dzięki kontaktom zrobiłem podczas mojej kariery sporo, i mam odpowiednie możliwości, aby pomóc uporządkować system, co jest bardzo potrzebne.

Choć ma kilka pomysłów, Berger stawia swoje priorytety prosto. Najpilniejszą rzeczą jest, aby uporządkować Formulę 3 - podkreśla. Dla mnie to zawsze była najważniejsza klasa dla młodych kierowców. To jest miejsce, gdzie można naprawdę zobaczyć, po raz pierwszy, ile ktoś ma talentu. Obecnie jest tak wiele mistrzostw, nawet w samej Formule 3. Istnieją krajowe mistrzostwa posiadające wyścigi poza ich własnymi krajami i każda seria ma inne przepisy. Niektóre kraje mają mistrzostwa, które nie są bardzo silne, z tylko osmioma lub dziesięcioma samochodami, a inni, klasy B i C i tak dalej. Są również inne zasady pracy silnika. To nie jest prawidłowy wygląd Formuły 3.

Przed debiutem w F1, Berger zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zarówno niemieckiej jak i europejskiej edycji mistrzostw w Formule 3. Poza tym, zdobył podium w prestiżowych imprezach w Makau i Monako. Wygrał dziesięć Grand Prix w Formule 1, zdobył 12 pole position i finiszował na podium 48 razy w latach od 1986 do 1997.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

5
SirKamil
18.08.2012 04:18
Takie kwestie powinien "regulować" wolny rynek.
Kamikadze2000
15.08.2012 01:40
@krzysiek aleks - doczytałem. Tylko, że częśc z tych zawodników, która tam startuje, to "kelnerzy". Poza tym zespół miałby odgórnie narzucone, ile może miec kierowców. :)
krzysiek_aleks
15.08.2012 01:12
@Kamikadze2000 Szkoda, że mojego postu nie przeczytałeś. Wymieniłeś 8 serii F3, w każdej napisałeś, że jest koło 15 kierowców. Gdyby powstała jedna seria jak byś chciał to startowałoby w niej 120 kierowców. No wtedy, to na pewno łowilibyśmy talenty niczym rasowi wędkarze. Dobrze jest jak jest, tylko doprecyzować zasady i będzie git.
Kamikadze2000
15.08.2012 12:06
Ma wiele racji Berger. Niestety, ale tu przede wszystkim chodzi o zysk dla organizatorów - póki opłaca się serię kontynuować, robią to. Najwyraźniej tak jest z F3ES, którą za wszelką cenę chcą utrzymać. Co ciekawe, najwięcej bolidów w stawce ma... European F3 Open! Wcześniej seria istniała pod nazwą "Hiszpańska Formuła 3". Brytyjska, Niemiecka, Włoska, Brazylijska, Australijska czy też Japońska F3 liczy sobie nie więcej, niż z 15 samochodów. Cóż, osobiście byłbym za stworzeniem jednej serii F3, ale to racze niemożliwe. Niemiecka i Francuska Federacja połączyły siły - trudno jednak wierzy w to, aby zrobiły to także inne. Formuły poszczególnych firm, jak np. Renault, BMW, Abarth oraz Ford, to zupełnie inna bajka. Są niezależni. Ale F3 można ujednolicić. Jedne ME. Już jest taka seria, ale jednak potrzebny jest większy rozmach. Nikt też nie zrobi z wyścigów I, II, III, IV czy V klasy. Tu wchodzi w grę zbyt duża kasa, aby można było stworzyc kilka klas. ;) Cóż, jak już napisałem, podzielam zdanie Bergera, ale za wiele się nie zmieni, jeżeli nie będzie odgórnej decyzji. A to raczej mało możliwe, bo każda z tych serii sama się utrzymuje. ;)
krzysiek_aleks
15.08.2012 11:33
Ja uważam, że powinno być nawet może więcej serii, tylko przydałoby się uporządkować zasady. Wyobraźmy sobie, że likwidujemy na przykład Włoską F3 w której jeździło powiedzmy 20 kierowców. Pewno ok. 15 będzie chciało dalej jeździć w takiej kategorii wyścigów. Co zrobią? Pewno dołączą do F3ES, w której startowało powiedzmy 25 kierowców, z czego w sezonie z kierowcami z Włoskiej serii wystartuje 20. Mamy 35 kierowców. Zlikwidujmy jeszcze brytyjską serię. Dojdzie ok. 20 kierowców. 55 bolidów. Oznacza to tylko jedno - będzie ciężej się wybić w takiej stawce. Może FiA powinna popatrzeć jak to z tymi seriami wygląda i podzielić je na jakieś kategorie i dać im jakieś zasady, że np.: w seriach typu A silniki mogą mieć 200 KM, a w seriach typu B 235KM. Wtedy byłoby chyba najlepiej.