Kosaczenko: Pietrow może opuścić Formułę 1

Menedżerka wyraża niezadowolenie z braku zainteresowania Rosjaninem w Formule 1
29.08.1213:12
Mateusz Szymkiewicz
2972wyświetlenia

Menedżerka Witalija Pietrowa - Oksana Kosaczenko oznajmiła, że jej podopieczny może odejść z Formuły 1.

Pietrow zadebiutował w Formule 1 w 2010 roku w barwach ekipy Renault, wnosząc wtedy ze sobą wsparcie sponsorów wynoszące ok. 15 milionów euro. Obecnie Rosjanin jest kierowcą zespołu Caterham i również musi opłacać swoje starty. Jednakże menedżerka 27-latka powiedziała, iż być może ona i jej podopieczny zmienią kierunek na 2013 rok.

Jeżeli obecność rosyjskiego kierowcy w stawce Formuły 1 nie interesuje nikogo oprócz nas, to pomyślimy co możemy zrobić poza startami w Grand Prix - powiedziała Oksana Kosaczenko. Formuła 1 jest świetnym i prestiżowym sportem, ale dla Witalija to zadanie, które nie przynosi pieniędzy. Dlaczego? Istnieje wiele powodów. W Rosji jest ciężko sprzedać lekkoatletę, a zrobienie tego z kierowcą Formuły 1 jest praktycznie niemożliwe.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

23
Kamikadze2000
30.08.2012 01:17
@Carolius - a co on może w takim bolidzie zdziałać?? Chyba niektórzy zapomnieli, jak fajnie potrafił się bronić i atakować. Bezpardonowy i niezakompleksiony zawodnik. Jak rozbijał, to tylko siebie. Ale oczywiście każdy jest do niego uprzedzony. To nie jest zły kierowca! Powodzenia Witek! :)) P.S. Pisząc "nic nie wnosi prócz hajsu" można by tak wywalić z F1 kilku zawodników - Glocka, Rosberga, dziadków pokroju Schumiego - oni także nic nie wnoszą do F1. Schumi poza nazwiskiem jest nikim w obecnej F1. Gdyby nie jego renoma, już dawno wyleciałby na zbity pysk. I taka jest smutna prawda... ;]
Carolius
29.08.2012 10:52
:D Może odejść nic nie wnosi prócz hajsu :D
marcin82
29.08.2012 10:05
Płakać po nim nie będę
cobra
29.08.2012 09:10
Pietrow niestety nie pokazał się z dobrej strony w F1 i wiadomym jest, że gdyby nie sponsorzy to swoją przygodę z Formułą zakończyłby pewnie jako kierowca testowy. Dziwne jest też, że jego menedżerka autentycznie liczyła na to, że po przejściu do Caterhama jego kariera nabierze rozpędu... wręcz przeciwnie, to raczej takie sztuczne przedłużenie pobytu w światku F1 za wszelką cenę.
derwisz
29.08.2012 08:22
[quote]„Formuła 1 jest świetnym i prestiżowym sportem, ale dla Witalija to zadanie, które nie przynosi pieniędzy. Dlaczego? Istnieje wiele powodów. W Rosji jest ciężko sprzedać lekkoatletę, a zrobienie tego z kierowcą Formuły 1 jest praktycznie niemożliwe”.[/quote] Obawiam się, że dyskusja zeszła na poboczny tor.Moim zdaniem najważniejszym fragmentem tej wiadomości jest powyższy cytat. Nie chodzi o apanaże Pietrowa z tytułu kontraktu, tylko o małą atrakcyjność medialną Witka i związane z tym wpływy z reklam. Nie robi na tym kokosów ani Pietrow ani jego sponsorzy. Na pewno Rosja oszalałaby na punkcie F1 gdyby pojawił się tam kierowca światowej klasy. Nie dziwi fakt, że Rosjanie nie ekscytują się występami kiepskiego pay-drivera, który "ściga" się w jednym z najsłabszych zespołów w stawce. To po prostu nie działa na wyobraźnię kibica z Wielikoj Rossiji
Szyderca
29.08.2012 05:38
Dołączył nam w 2010 roku do stawki chłopina, robił co mógł by zadowolić Putina. Skończyła się szefowi cierpliwość dla jego wybryków, nie potrzeba mu takich skurczybyków. Jeździ jak amator i na torze psoci, oj nie doczeka domowego GP Soczi.
Simi
29.08.2012 05:35
@Mr President [quote]sęk w tym, iż bez dużego wkładu wartość Pietrowa jako kierowcy jest, mimo progresu, bardzo mała. [/quote] W tych czasach niestety mogłoby być wielu kierowców, których nie ma i nie byłoby wielu kierowców, którzy są ;) Chodzi po prostu o to, że jest masa zawodników, którzy nie mają kasy, ale mają talent i na odwrót. Więc w tych czasach nie ma sensu mierzyć tego taką miarą jaką podałeś. On wnosi dużo kasy i już. Gdybyśmy zaczęli roztrząsać jaka byłaby wartość innych paydriverów, gdyby nie kasa i jaka byłaby wówczas wartość talentów bez kasy, doszlibyśmy do tego, że świat jest tak nieprawdopodobnie brutalny i niesprawiedliwy, że to aż... niesprawiedliwe. Gdyby nie moda na "pay&drive" mielibyśmy inną stawkę. No i cóż z tego? Po prostu teraz jest tak, a nie inaczej i koniec. Nie można tego roztrząsać. @General Pisałem właśnie, że nie chce mi się w to wierzyć i że cała wypowiedź jest mocno naciągana. Też sądzę, że jest tak jak napisałeś. Po prostu gaży Pietrowa wprost nie da się porównać z zarobkami czołowych zawodników. W niektórych seriach zarobiłby więcej niż teraz zarabia. Założę się, że zarobki kierowców np. DTM są bardzo słuszne.
Asmodeus
29.08.2012 05:03
Z takich potencjalnych rosjan w F1 jest jeszcze Michaił Aloszyn który przecież dwa lata temu odbywał testy jadąc Renault R30 w Abu Zabi :) Ale czy to talent czy paydriver to nie posiadam takich informacji na jego temat.
Falarek
29.08.2012 05:00
Będzie to nieodżałowana strata dla całego motosportu. R.I.P.
General
29.08.2012 04:33
[quote="Simi"]Własnie, Kosaczenko stwierdziła (http://www.f1.v10...,zarabiac,85694.html), że Witalij nie zarabia w ogóle. Wydaje mi się to dziwne i nieco naciągane. (...) Tak, też czytałem o zarobkach Pietrowa wynoszących pół miliona euro, ale pamiętajmy, że pisano tam, że Alonso zarabia 30 mln euro, co okazało się nieprawdą. Sama Kosaczenko twierdzi, że i Pietrow nie zarabia tyle ile podano. Akurat fakt, też jestem w stanie włożyć to między bajki, bo tak jak pisałem - to wszystko jest bardzo naciągane.[/quote]Nie ma takiej opcji, aby Pietrow nic nie zarabiał (czyli zarabiał zero w jakiejkolwiek walucie). Pietrow na pewno ma jakąś pensje. Nie ważne czy oficjalnie na papierze płaci mu Caterham czy jego indywidualni sponsorzy. Kosaczenko mówiąc, że nic nie zarabia odnosi się pewnie do wysokości gaży, porównując je do pozostałych kierowców F1. Jakbyśmy to przełożyli na polski rynek, to można postawić tezę, że Pietrow dostaje jakieś 5-10 tys. zł* na miesiąc (lub więcej, gdy sam sobie ma zapewnić hotele i przeloty itd.), co np. w porównaniu do 8 mln euro Kubicy jest niczym:) Widocznie menedżerka Pietrowa wie, że poza F1 jest w stanie wyciągnąć więcej, co jej też da korzyści (prowizja od podpisania nowego kontraktu i/lub prowizja miesięczna od wynegocjowanych zarobków). * - kwota poglądowa, równie dobrze można wstawić sobie tutaj 15-20 tys. zł, wiadomo o co chodzi.
Tomos
29.08.2012 03:05
A tak miał go prezydent wspierać (nie zdziwię się, jeśli ktoś Putinowi szepnął, że Caterham jest na poziomie McLarena), a po takich wynikach Pietrowa to tylko przelewać ruble na inny sport...
Adakar
29.08.2012 01:49
Guido van der Garde nadchodzi :)
Kamikadze2000
29.08.2012 01:37
Kwiat, Sirotkin - to mogą być przyszłościowi kierowcy, którym będą płacić, a nie oni będą musieli to robić w zamian za starty. Są inne serie wyścigowe, nie będące taką "studnią bez dna", jak F1. Witek ma wiele możliwości. Życzę mu powodzenia, gdyż pokazał niejednokrotnie dobrą jazdę. :) @Simi - choćby zarabiał kilkaset tysięcy, to i tak kasa nieosiągalna dla zwykłego śmiertelnika. ;)
Mr President
29.08.2012 12:51
@Simi Miałem na myśli, iż są niewystarczające do pozostania w F1. Nie byłoby tej dyskusji i narzekań Kosaczenko, gdyby sponsorzy zamierzali wciąż chętnie i hojnie wspierać Pietrowa w kolejnych latach. Sęk w tym, iż bez dużego wkładu wartość Pietrowa jako kierowcy jest, mimo progresu, bardzo mała. Już z kontraktem na ten sezon był kłopot, więc spodziewanie się go w zespole środka stawki to chyba przesadny optymizm. Pietrowa może uratować jeden czynnik - GP Rosji. To w zasadzie jedyny kandydat z tego kraju na reprezentowanie go w domowej imprezie. Może dzięki temu nie zabraknie pieniędzy. W solidne zdobywanie punktów niestety nie uwierzę, mając w pamięci "rywalizację" z Heidfeldem.
Simi
29.08.2012 12:38
@Yurek Tak, też czytałem o zarobkach Pietrowa wynoszących pół miliona euro, ale pamiętajmy, że pisano tam, że Alonso zarabia 30 mln euro, co okazało się nieprawdą. Sama Kosaczenko twierdzi, że i Pietrow nie zarabia tyle ile podano. Akurat fakt, też jestem w stanie włożyć to między bajki, bo tak jak pisałem - to wszystko jest bardzo naciągane. @Mr President To na pewno. Jazda dla Caterhama, który jest wielce niekonkurencyjny mocno maskuje faktyczny potencjał kierowców. Ale nie sądzę, aby notowania Kovalainena spadły. Wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie. Fin ma teraz niezłą renomę wśród innych zespołów. Czy postępy Pietrowa mogą okazać się niewystarczające? To jest mało precyzyjne określenie. Zależy w stosunku do czego niewystarczające. Jeśli chcemy myśleć o Rosjaninie jako o przyszłym zwycięzcy Grand Prix, no to - sory, nie tędy droga. Ale gdyby sponsorzy nadal chojnie płacili, Pietrow mógłby się odnaleźć jako całkiem solidny zawodnik środka stawki. Zdobywający punkty, zasilający budżet. Ja tak go postrzegam.
Mr President
29.08.2012 12:29
@Simi Zgadzam się, iż Pietrow poczynił postępy, lecz niestety, mogą one okazać się niewystarczające. Witalij już jest w trzecim zespole pod względem osiągów od końca stawki, a na jego miejsce już czekają van der Garde i Rossi, a może też dawni testerzy ekipy - Razia i Valsecchi. Jeśli sponsorzy znów zapłacą - Rosjanin zostanie, ale z wypowiedzi Kosaczenko wynika, czytając między wierszami, iż z tym będzie problem. Caterham w tym roku właściwie nie walczył jak dotąd z nikim, stąd trudno zauważyć jakiś progres zawodników. Mogą nie wykorzystywać potencjału auta albo mogą "wyciskać" 110% jak Alonso. Tyle że w takiej sytuacji nie robi to różnicy. Dlatego notowania kierowców spadają.
Yurek
29.08.2012 12:23
@Simi - nie wiem gdzie to czytałem, ale jestem przekonany, że w przypadku Pietrowa była mowa o pół milionie euro. Kosaczenko może sobie mówić co chce. Może jeszcze mam za Witję zamówić mszę błagalną. Módlmy się za Witalija Pietrowa o to, by wreszcie zarabiał. Zmiłuj się nad nami wszystkimi, a wśród nas nad Witalijem.
Simi
29.08.2012 12:21
@Yurek Własnie, Kosaczenko stwierdziła (http://www.f1.v10.pl/Pietrow,opusci,Formule,1,28letni,facet,musi,zarabiac,85694.html), że Witalij nie zarabia w ogóle. Wydaje mi się to dziwne i nieco naciągane.
Yurek
29.08.2012 12:19
[quote="Simi"]nie potrafię uwierzyć w to, że nie dostaje żadnych pieniędzy[/quote] Bodaj pół miliona euro przy czterech milionach Kovalainena. A niech sobie opuszcza Formułę 1. Nikt po nim nie będzie płakał. Chociaż jak napisał Simi, postęp Pietrowa jest widoczny gołym okiem.
Simi
29.08.2012 12:00
@Mr President Akurat w postęp Pietrowa nie można wątpić. Widać, że go poczynił. Na tle Heikkiego wypada nieźle, a poza tym - nie zapominajmy, że na początku był to kierowca popełniający szereg głupich błędów. Teraz już potrafi jeździć równo. Właściwie, to już rok temu widzieliśmy znaczne ograniczenie wpadek Rosjanina. Moim zdaniem on wcale nie jest taki słaby jak wielu osobom się wydaje. A co do przychodów - nie potrafię uwierzyć w to, że nie dostaje żadnych pieniędzy. Może nie są one duże jak na warunki F1, ale ileś na pewno "w łapę" dostaje...
Rashad
29.08.2012 11:52
Moze szukaja kierowcy do testow NCAP ? ;D
Mr President
29.08.2012 11:42
Oczywiście, jak zawsze problemem są pieniądze. Najwyraźniej wszyscy już poznali się na miernych umiejętnościach Witalija, zatem nikt nie zatrudni go bez wkładu finansowego. Z kolei zapewne dość mają też sponsorzy, którym nie udało się na Rosjaninie "ubić interesu". Ostatnia nadzieja to obiecywany przez zespół dalszy rozwój CT01, jednak ewentualny "skok jakościowy" byłby jedną z największych sensacjii bieżącego sezonu, toteż trudno na to liczyć. Ciekawe tylko, jaki będzie ten "inny kierunek". ;)
Mexi
29.08.2012 11:31
"Jeżeli obecność rosyjskiego kierowcy w stawce Formuły 1 nie interesuje nikogo oprócz nas" Interesuje, ale obecność DOBREGO rosyjskiego kierowcy w stawce Formuły 1 ;) Póki co Witalij jest w F1 tylko dla pieniędzy i raczej to się nie zmieni.