Webber nie chce być pomocnikiem Vettela

Australijczyk nie zamierza rozpoczynać sezonu jako numer dwa
29.11.1218:33
Paweł Zając
3229wyświetlenia

Mark Webber przyznał, że w przyszłym roku chce pokonać Sebastiana Vettela i nie zamierza być pomocnikiem trzykrotnego mistrza świata.

Podczas ostatniego weekendu Niemiec zapewnił sobie trzeci tytuł z rzędu, podczas gdy Australijczyk musiał zadowolić się zaledwie szóstym miejscem w klasyfikacji generalnej po dość trudnym sezonie.

Webber przyznał, że Vettel z kolejnym tytułem na koncie na pewno będzie grał pierwsze skrzypce w Red Bullu, jednak podkreślił, że nie zamierza myśleć o sobie, jako o numerze 2.

Przy obecnej formie Sebastiana na pewno będzie mu łatwiej - powiedział Webber. Nie tylko w naszej ekipie, z trzema tytułami z rzędu wszyscy kierowcy będą starali się go pokonać. Nie będę rozpoczynał sezonu myśląc, że muszę grać zespołowo. Jeżdżę dla siebie, chcę zdobyć najlepszy możliwy wynik, a żeby to osiągnąć muszę być częścią zespołu. Nie będę więc myślał o sobie jako o pomocniku.

W tym roku Australijczyk wygrał dwa wyścigi, jednak zaliczył rozczarowującą drugą połowę sezonu i stracił kilka pozycji w mistrzostwach. Kierowca Red Bulla uważa, że brakowało mu regularności. Nasze wyniki nie były wystarczająco powtarzalne jak w sezonach 2010 i 2011. Nasze tempo kwalifikacyjne było w tym roku bardzo dużym krokiem naprzód, jednak w niedziele było inaczej. Nie byłem wystarczająco silny w końcówce, jednak margines jest niewielki i zanim się zorientujesz, to nie dojedziesz tu czy tam i później punkty nie grają na twoją korzyść.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

24
marios76
02.12.2012 08:37
Mark, plan jest dobry, trzeba zacząć realizację! Od zmiany zespołu... ;)
derwisz
30.11.2012 01:50
@mkente No co ty, nie pamiętasz jak o kontrakt z Webberem starało się Ferrari? Webber znalazłby zatrudnienie bez problemu, jego atutem byłby pakiet tajemnic Neweya, do tego Red Bull nie chciał dopuścić i za wszelka cenę postanowił Marka zatrzymać. Poza tym patrząc na suche wyniki z ostatnich 4 sezonów to Mark jest kierowcą numer 2 na świecie, kto by nie chciał mieć w swoim zespole takiego asa.? ;) @IceMan11 Własnie o to chodzi, że w RBR od 4 sezonów lidera wyłaniano przy zielonym stoliku. Masz krótka pamięć, więc nie pamiętasz jakie sztuczki wyprawiano w 2010. Przypomne Ci, że w tamtym sezonie przez cały sezon Mark był w tabeli wyżej od Vettela i to momentami z ponad 20 pkt. przewagą, nawet przed ostatnim GP miał więcej punktów a mimo to przez cały sezon wbrew faktom i logice Horner twierdził, że to Niemiec jest pierwszym kierowcą. A na 5 wyścigów przed końcem kiedy Mark prowadził i miał ponad 20 pktów przewagi nad zajmujacym bodajże 4 czy 5 lokatę Vettelem była owa słynna wypowiedź, że to Vettel zdobędzie WDC. Tak mógl powiedzieć tylko ktoś kto wiedział, ze zespół dysponuje super sprzętem który pozwala mu rządzić i dzielić. I tak było w rzeczywistości. Już w 2010 RBR posiadał bolid który był poza zasięgiem rywali. Problemem Red Bulla było to, że najczęściej dominował jeden z ich kierowców a rzadko obydwaj na raz. W pierwszej części sezonu rządził Mark, w drugiej Vettel. Gdyby złożyć maksymalny wynik jaki mógł potencjalnie osiągnąć kierowca RBR (biorąc za podstawę wynik lepszego kierowcy w danym GP) to okazałoby się, ze RBR zdobyłby indywidualne WDC na kilka GP przed końcem. Szkoda, ze nie ma newsa poświęconego takim statystykom bo można by pokazać ciekawe statystyki porównawcze.
IceMan11
30.11.2012 12:16
@derwisz Czy ty czytasz swoje komentarze przed ich zatwierdzeniem? Nie odbywałą się na torze? Śmiem twierdzić, że odbyła się i to dosyć wcześnie. Vettel w STR pokazał więcej niż Mark w RBR. Potem Vettel przyszedł do RBR i pokonał Marka. W 2010 Vettel także był szybszy o czym świadczy ilość zdobytych PP i awarii będąc na prowadzeniu w wyścigu. W tamtym sezonie Mark miał więcej wypadków niż Vettel, ale tego nikt nie pamięta. Albo nie chce pamiętać - Australia, Walencja, Singapur. Po tylu lepszych i bardziej równych sezonach w wykonaniu Vettela nie widzę powodów, aby stawiać na Australijczyka. Ty z kolei widzisz i to jest najbardziej ciekawe w tym wszystkim.
mkente
30.11.2012 11:17
@derwisz Jakby Webber chciał odejść, to myśle, że RBR nie robiłby problemów. Pytanie tylko dokąd miałby odejść? Australijczyk jest w podobnej sytuacji jak Massa - odejście z obecnego zespołu niemal na pewno wiązałoby się z końcem kariery. Na czołówkę są nieco za słabi (choć Massa w końcówce sezonu udowadniał, że niekoniecznie), a na środek potrzebowaliby sponsorów.
derwisz
30.11.2012 10:32
[quote="THC-303"]Przypominam, że Webber nigdy kontraktu z czołowym zespołem stawki nie podpisał, nieoczekiwanie zespół w którym już był stał się ze średniaka takowym. Gdyby nie to Webber zwycięstwa by nigdy nie powąchał, nie mówiąc o podium WDC. Moim zdaniem i tak ma wielkie szczęście, że trafił kiedyś do RB. A argumentów żeby konkurować z Vettelem nie ma żadnych.[/quote] Dokładnie to samo można napisać o Vettelu. Rożnica między tymi kierowcami jest nieznaczna. Przede wszystkim taka, że to na Vettela stawiają w tym zespole. A Webber ? Jest skazany na RBR i vice versa, nie puszczą go do innego zespołu bo mógłby wynieść zbyt wiele tajemnic Neweya. A ponieważ Mark lubi szeleszczące banknoty sytuacja jest jasna. O równouprawnieniu to on sobie może tylko pomarzyć, podpisał cyrograf i musi tańczyć tak jak mu zagrają. Póki co RBR to jest drugi obok Mercedesa zespół w którym wyłanianie lidera odbywało się nie na torze tylko przy zielonym stoliku (wbrew temu co pokazywały wyniki).
mariok77
30.11.2012 08:36
Nie wiem dlaczego Webber tak się napina. Przecież nie tylko on jest pomocnikiem Vettela, są jeszcze kierowcy Toro Rosso, a i kilku niemców jeździ.
modlicha
30.11.2012 08:27
@RY2N Masz prawdopodobnie sporo racji. Tylko że McLaren też miał w połowie sezonu wpadkę lub jak kto woli zabrnął w ślepą uliczkę z modyfikacjami, bo Button zupełnie się pogubił a i Hamilton przestał błyszczeć. Nawet Jenson mówił o tym, że musieli zrobić krok do tyłu aby pójść w nowym kierunku bo samochód zupełnie mu nie pasował. W ogóle forma McLarena w tym sezonie przypominała sinusoidę.
RY2N
30.11.2012 07:39
[quote="Prophet"]Jedyną szansą Webbera na mistrzostwo to... samochód, który odrobinę odstaje od czołówki. Wtedy Vettel dostaje zadyszki, a Webber potrafi lepiej taki bolid wykorzystać.(...)Potem przyszedł dominujący samochód, a taki pasuje Sebastianowi dużo bardziej niż Markowi, więc miał zadyszkę...[/quote] Wydaje mi się, że to nie tyle chodzi o bolid dominujący tylko o charakterystykę prowadzenia, która pasuje jedenemu lub drugiemu. Zespoły mocno grzebały w sierpniu w bolidach i dlatego wszystko się pozmieniało od połowy sezonu. W Ferce np. Massa który niemiłosiernie cieniował w pierwszej połowie nagle zaczął jeździć lepiej niż Alonso... Wygląda na to, że z pierwszej trójki tylko McLaren w miarę równomiernie dopracował tył i przód a w pozostałych poprawiono tylko jeden obszar (dla przykładu w Ferce musieli ustabilizować tył skoro Massa zaczął lepiej jeździć - on nienawidzi driftingu)
francorchamps
30.11.2012 07:39
nieudacznik, choć sympatyczny..
Falarek
29.11.2012 10:11
Irvine i Barrichello też tak gadali :) Ale chyba lepiej być w czołowym zespole stawać na pudle wygrywać wyścigi niż być "liderem" zespołu z ogona stawki
IceMan11
29.11.2012 08:50
@Prophet Bolidem odstającym od czołówki nie da się wygrać. @Sgt Pepper Każdy zespół w F1 chce zarobić kasę - RBR nie jest wyjątkiem. Jednak każdy zespół chce przede wszystkim wygrywać i taki cel im przyświeca dołączając do stawki.
Sgt Pepper
29.11.2012 08:48
@IceMan11 Dla RBR Webber z marketingowego punktu widzenia to zero. Mnie by wcale nie zdziwiło, ze mając zwycięskie auto stawiają na młodego i utalentowanego Niemca i to jego chcą uczynić liderem już w pierwszym sezonie. Nie zapominaj ze RBR to maszynka do zarabiania kasy, więc takie rzeczy nie są dla nich bez znaczenia. Wręcz przeciwnie- są kluczowe.
Prophet
29.11.2012 08:46
Jedyną szansą Webbera na mistrzostwo to... samochód, który odrobinę odstaje od czołówki. Wtedy Vettel dostaje zadyszki, a Webber potrafi lepiej taki bolid wykorzystać. Do Wielkiej Brytanii Webber radził sobie bardzo dobrze (16pkt przewagi nad Vettelem) i był 2. w klasyfikacji, a po Włoszech nie odstawał jakoś bardzo od Vettela. Potem przyszedł dominujący samochód, a taki pasuje Sebastianowi dużo bardziej niż Markowi, więc miał zadyszkę...
IceMan11
29.11.2012 08:17
@modlicha Ja pamiętam jego pierwszy sezon i był to rok 2009. Vettel walczył o MŚ podczas, gdy Webber tak jak obecnie, nie potrafił wystartować z PP. Chyba mi nie napiszesz, że już wtedy Webber grał rolę giermka, a przychodzący dzieciak z STR był liderem ekipy?
Sgt Pepper
29.11.2012 08:11
@modlicha and shaq Spokojnie, zespół go usadzi. Nic nie pomoże jego ewentualne nastawienie p.t. " mogą mi skoczyć, bo to mój ostatni sezon". Kierowca sam, bez wsparcia zespołu to może ... jedynie pogadać ( jak Webber). Może mu dadzą wygrać z raz czy dwa na otarcie łez i pożegnanie, ale nic więcej. Wszystko będzie pd kontrolą jak dotychczas. Zobaczycie.
THC-303
29.11.2012 07:43
Przypominam, że Webber nigdy kontraktu z czołowym zespołem stawki nie podpisał, nieoczekiwanie zespół w którym już był stał się ze średniaka takowym. Gdyby nie to Webber zwycięstwa by nigdy nie powąchał, nie mówiąc o podium WDC. Moim zdaniem i tak ma wielkie szczęście, że trafił kiedyś do RB. A argumentów żeby konkurować z Vettelem nie ma żadnych.
modlicha
29.11.2012 07:31
@Sgt Pepper Przynajmniej ty logicznie myślisz. Nie wiem skąd inni są tacy naiwni . Pełna racja. Choć to co mówi shaq jest ciekawe.
Sgt Pepper
29.11.2012 07:20
Zapomnij pan Panie Webber. Już RBR raz dopuścił cię byś zbliżył się, ba- nawet prowadził punktami z ich pupilem i co ? Pisałem już dawno ze RBR drugi raz tego błędu nie zrobi i póki co, sprawdziło sie to w 100%. Mark sobie może jedynie pogadać, ale łańcucha mu nie popuszczą nawet o jedno oczko. Zakład ?
modlicha
29.11.2012 07:08
@IceMan11 Tak, byłem koło Webbera wtedy gdy ty siedziałeś koło Massy jak podpisywał swój kontrakt :-p A na poważnie - Porównaj sobie jego pierwszy wspólny z Vettelem sezon 2010, gdzie próbował stawiać się, pyskować, udzielał wywiadów do prasy jaki to RBR jest niesprawiedliwy, a Seba był nie wiele lepszy od cienkiego Webbera. A teraz popatrz na sezony 2011 - 2012, gdzie ma nowy kontrakt. Współpraca, uległość, a przecież na początku tego sezonu to Vettel odstawał nieco. Wnioski nasuwają się same. Chyba nie jesteś tak naiwny ? Owszem czasami zapomni co ma napisane. Dlatego "box box".
shaq
29.11.2012 06:55
Możliwe, że będzie to jego ostatni sezon w F1 więc już nic nie będzie musiał, przecież go nie postraszą brakiem kontraktu na 2014.
IceMan11
29.11.2012 06:42
@modlicha A Ty uzgadniałeś jego kontrakt czy jak?
+AS+
29.11.2012 06:11
"Nie chcem alem muszem"
modlicha
29.11.2012 06:03
niech poczyta swój kontrakt - tam jest odpowiedni paragraf odnośnie jego roli w zespole :-). A jakby co to "box box box".
dyfuzor666
29.11.2012 05:44
Co roku tak mówi...