Button to nie Mansell, twierdzi Walker
"Jenson jest niezmiernie miłym facetem, ale musi jeszcze wygrać Grand Prix"
22.01.0615:14
1035wyświetlenia
Brytyjski weteran-komentator Murray Walker, znany ze swoich gaf popełnianych w trakcie transmisji z wyścigów na żywo, wierzy, że rok 2006 będzie najważniejszym dla kariery Jensona Buttona w F1.
Obecny reprezentant Hondy z chwilą dołączenia do Williamsa w 2000 roku stał się jednym z najmłodszych kierowców, którzy kiedykolwiek zadebiutowali w F1, ale teraz, kiedy wkracza w swój siódmy rok startów w czołowej serii wyścigów bolidów jednomiejscowych, wiodący brytyjski kierowca ciągle nie ma na swoim koncie ani jednej wygranej GP.
"To jest przełomowy sezon dla Jensona, ponieważ jeśli nie pokona Barrichello, będzie bardzo wątpliwe, aby mógł kiedykolwiek zostać mistrzem świata", powiedział Walker w wywiadzie udzielonym gazecie The Sunday People.
"Jenson jest niezmiernie miłym facetem, ale musi jeszcze wygrać Grand Prix. Nie twierdzę, że nie jest w stanie - jestem pewny, że w odpowiednim samochodzie uda mu się tego dokonać".
"Na szczęście w tym roku, przy pełnym wsparciu Hondy dla zespołu, będzie miał zwycięski samochód... pod warunkiem, że będzie w stanie pokonać swojego partnera Barrichello w tym sezonie".
Jednakże, pomimo szybkości Buttona i jego popularności wśród brytyjskich fanów wyścigów, Walker uważa, że nigdy nie będzie on większym faworytem od byłego mistrz świata, Nigela Mansella.
"Nie sądzę aby Button mógł zastąpić Mansella i stać się ulubieńcem Brytyjczyków, ponieważ osobowość Nigela jest wyjątkowa", dodał.
"On (Mansell przyp. red.) jest wspaniałym showmanem, który zdaje sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywają fani i robi wszystko co może, aby porozmawiać z nimi, rozdać autografy".
Źródło: Setanta.com
KOMENTARZE