Nowy bolid Toro Rosso zadebiutuje już jutro

Jako pierwszy za kierownicą STR1 podczas czwartkowych testów w Jerez zasiądzie Liuzzi
08.02.0618:35
Marek Roczniak
754wyświetlenia

Zespół Scuderia Toro Rosso rozpocznie jutro dwudniowe testy na torze Jerez i już wiadomo, że zabierze na nie swój nowy bolid STR1.

Pomimo licznych sprzeciwów i kontrowersji, włoska stajnia jako jedyna będzie w tym sezonie korzystała z silników V10 z ograniczonymi obrotami, konkretnie z jednostki napędowej Cosworth TJ2005.

Za kierownicą nowego auta, które z wyglądu będzie prawdopodobnie przypominało zeszłoroczny bolid Red Bull Racing RB1, jako pierwszy zasiądzie Vitantonio Liuzzi, natomiast w piątek STR1 poprowadzi Scott Speed.

Obaj kierowcy wiążą ogromne nadzieje z sezonem 2006 - Liuzzi liczy nawet na podium, natomiast Speed ma nadzieję na regularne zdobywanie punktów.

Zespół musi jednak pamiętać o tym, że jeśli będzie w stanie częściej zdobywać punkty od MF1 Racing, o innych zespołach nie wspominając, to wówczas FIA może wprowadzić jeszcze większe ograniczenia na silniki V10.

Oficjalna prezentacja zespołu odbędzie się w czwartek, 9 marca, czyli tuż przed pierwszym wyścigiem sezonu w Bahrajnie.

Źródło: SpeedTV.com

KOMENTARZE

10
Falarek
09.02.2006 11:04
Phadera dlatego ze jakiś zespół jest biedny i słaby ma dostawac fochy od innych? Nikt go nie zmusza do uczestnictwa w F1.
Adriannn
09.02.2006 10:10
Te STR to mi się wogóle nie podoba (wolałbym te słabe ale uczciwe Minardi).Co do V10 to jak dobrze pamiętam to przepisy mówią że można użyć zdławionych V10 lub niezdławionych V8.
Phaedra
08.02.2006 11:15
Armando : Masz jakies udzialy w F1 ze tak bardzo Cie to uwiera. Piszesz o uczciwej walce, myslisz ze jest na nia szansa jesli eks Minardi mialo budzet ok 30-40 mln $ a Ferrai grubo ponad 300. Oczywiscie to nie wina Ferrari , ale ogladanie mistrzostw w ktorych o czolowe lokaty walcza gora dwa zespoly a reszta zalicza ogony to zapewne zapierajace Twoja piers widowisko. Jestem fanem Maka ale o nich sie nie martwie bo zawsze spadaja na cztery łapy. W WRC fabryki i czolowi kierwocy jezdza bez aktywnych dyfrowo reszta moze korzystac z zeszlorocznych rozwiazan. Nikomu to nie przeszkadza a dwa rozegrane rajdy pokazaly ze stawka nieco sie wyrownala . Nie slyszalem aby Gronholm albo Loeb histeryzowali z tego powodu
Armado
08.02.2006 09:41
Phaedra: jak chcesz żeby było więcej zabawy to lepiej podpiłowac ośki w bolidach i pomajstrować w silnikach żeby fajnie wybuchały, na różowo. Spróbuj ogarnąć swoją wyobraźnią że niektore "matołki" chcą uczciwej walki. Narzekasz że dla niektórych F1 to tylko czolowe zespoły, a zdaje się że dla ciebie to tylko STR i nie liczysz się z innymi zespołami które są na słabej pozycji, chociażby Midland. Ty chcesz żeby było śmiesznie i STR doganiało np Ferrari albo Toyote, a ja chcę żeby Midland miał równe szanse i podobny silnik. Ograniczenie mocy nie wystarczy, bo to są zupełnie inne silniki o różnych charakterystykach. Co z tego że na prostej będą rozwijać taką samą prędkość maksymalną, jeśli np bolidy z V8 będą sie gorzej prowadzić ze względu na wibracje przy innych obrotach silnika albo silniki będą częściej eksplodowały. Nie można mniejszych umiejętności kierowców kompensować innym silnikiem. Pewnie odpowiesz że to by była fajna zabawa. Ale nie wszystkim o to chodzi. Matołku.
Phaedra
08.02.2006 08:50
Mariusz : spoko jest tu kilka osób ktorym to nie przeszkadza. Jak juz kiedys pisalem , bedzie wiecej zabawy ale paru matołków tego nie rozumie. Dla mnie F1 to 11 zespolow a nie tylko Maki albo Ferrari. Juz te testy pokazuja ze zdlawione V10 moze byc co najwyzej porownywalne bo jakos nie widze zeby byly szybsze.
marcjan86
08.02.2006 07:49
wydaje mi sie, że V8, czy zdławiony V10 i tak nie da dobrych rezultatów jeśli postawa całego (czyt. kierowców) zespołu nie będzie na wysokim poziomie. Liuzzi i Speed mają potecjał co potwierdzili już w sezonie 2005 w sporadycznych startach w GP. jednak pozostałe zespoły postawiły poprzeczke naprawdę wysoko, więc bedzie bardzo ciężko się im wykazać. Oczywiście zyczę im jak najlepiej:)
MarekW
08.02.2006 07:25
Mariusz: ja też nic nie mam do V10. Poza tym, mają nowy bolid, więc nie złamali przepisow (bo to nie RB1) o których tak mówił Kolles. A V10 sa legalne przecież...!
David_1PL
08.02.2006 07:14
Taka sytuacja jest nie zdrowa , przepis stworzony z myślą o Minardi , jest wykorzystywany przez Red Bulla , który bynajmniej do biednych nie należy . No ale podpisał z Bernie Ecclestone "Concorde Agreement" , więc wszystko jest wporządku według Berniego i Max-a . Gdyby tak był to jakiś zespół z GPMA np. McLaren , albo BMW lub Toyota to była afera z dyskfalifikacją włącznie . Jak widać na układy nie ma rady...
Mariusz
08.02.2006 07:00
CHyba jestem jedyną osobą, która nie ma nic przeciwko silnikom V10.
Dick
08.02.2006 06:19
Kicha albo V8 albo wyjazd z podwórka i tyle.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!