Raikkonen grozi opuszczeniem wyścigów w USA i Brazylii

Fin ma jednak nadzieję, że Lotus rozwiąże kwestię uregulowania z nim zaległego wynagrodzenia.
01.11.1318:08
Nataniel Piórkowski
4772wyświetlenia

Kimi Raikkonen ostrzegł ekipę Lotusa, że nie dokończy z nią sezonu, jeśli ta nie rozwiąże problemów związanych z nieuregulowanym wynagrodzeniem za bieżący sezon.

Fin opuścił czwartkowe przygotowania do Grand Prix Abu Zabi, przylatując do Zjednoczonych Emiratów Arabskich po spędzeniu dłuższego czasu w Europie. Spotykając się po raz pierwszy z mediami, Fin przyznał, że rozważał opuszczenie wyścigu na torze Yas Marina i ujawnił, że jeśli zespół nie ureguluje z nim kwestii finansowych, może nie przybyć do USA i Brazylii.

Przyjechałem tu tylko dlatego, że jak mam nadzieję, znaleźliśmy zrozumienie w pewnych konkretnych sprawach. Liczę, że zostaną one rozwiązane i dokończymy ten sezon - powiedział.

Zapytany o to, czy w przypadku niekorzystnego obrotu wspomnianych wcześniej spraw rozważy opuszczenie dwóch ostatnich wyścigów, Fin odparł: Oczywiście. Lubię się ścigać, jazda daje mi przyjemność, ale dużą tego częścią jest biznes. Czasem zdarza się, że gdy coś nie działa tak jak powinno, kończy się na niefortunnej sytuacji. Musisz gdzieś nakreślić pewną czytelną linię i jeśli zostanie ona przekroczona… Tak naprawdę to nie moja wina.

Odnosząc się do ostrej wymiany zdań z inżynierem operacyjnym Lotusa na torze, Alanem Permane, do jakiej doszło w trakcie wyścigu o Grand Prix Indii, Raikkonen powiedział: To prawda. Takie rzeczy nie powinny się zdarzyć, ale się zdarzyły. To nie problem. To zupełnie inna kategoria, ale wszystko się łączy. Łatwo jest powiedzieć, że taki jest powód, ale to nie o to chodzi.

Czasem nie jest zbyt miło gdy usłyszysz, że nie jesteś graczem zespołowym i nie nosisz w sercu interesu stajni, ale nie otrzymałem żadnego wynagrodzenia. Zero euro przez cały rok. To nie stawia cię w najlepszym położeniu, ale tak się stało. Jak już powiedziałem, mam nadzieję że znaleźliśmy zrozumienie po obu stronach, a teraz powinniśmy sobie dobrze poradzić z zaistniałą sytuacją, rozwiązując wszystkie problemy i starając się dokończyć sezon - zakończył.

Według mediów, dług Lotusa wobec Raikkonena może przekraczać 15 milionów dolarów.

KOMENTARZE

58
dex
03.11.2013 07:58
Kimi powinien dostać już dawno kasę to i tak gest z jego strony że tyle wytrzymał. Pójdziecie do pracy to zrozumicie, bo widać że jak ktoś jeszcze nie pracuje to nie rozumie tego.
MairJ23
02.11.2013 04:29
Lotus nei powinien juz placic Kimiemu i jeszcze do sadu pojsc z nim ze kaprysny jest :) To by bylo takie Polskie :) Ja bym juz dawno powiedzial im zeby sie wypchali i ze ja nei bede notabene ryzykowal swojego zycia zeby oni moim kosztem kase zarabiali i mi za to nie placili - to chyba jakis zart. A juz jakies tweeterowanie i inne social media activities jzu dawno bym ograniczyl do zera :) Cala ta machina promujaca Kimiego w Lotusie na internecie... do sadu z tym bym poszedl - bo dlaczego ona nadal miala by dzialac jak kimi grosza nie dostaje. Coz - Jestem z Kimim obiema rekoma w tym przedsiewzieciu :)
paymey852
02.11.2013 03:39
@Sycior Pokaż mi ten hejt napisz do kogo piszesz, zacytuj a nie wprowadzasz klimat jak by tu ktoś zlinczował Kimiego. Nie współczuje mu (wiew to nie jest normalne) ale to znaczy że jestem hejtrem, trollem wystarczy się nie zgodzić i już lecimy z bluzgami Mam nadzieje że dostanie jakieś odsetki ale nie wypisujcie że go okradli co najwyżej obie strony nie zachowują się elegancko.
Sycior
02.11.2013 01:30
Widzę po komentarzach grosjeanizm postępuje i doprowadza do pełnego hejtu Raikkonena. Dla mnie to i tak szacun że tyle czasu jeździł bez zapłaty, a i trzeba kiedyś powiedzieć dość. Jak wam pracodawca nie płaci to też chodzicie szczęśliwi i odstawiacie wolontariat? Ale co ja będę tłumaczył jak na tym portalu się nikomu nie przetłumaczy. Także dalej podniecajcie się Vettelem i Grosjeanem, ale chociaż nie hejtujcie ich rywali, bo aż jestem w szoku. Koleś nie dostaje obiecanej kasy i hejt, leczcie się :P
Challenger
02.11.2013 11:55
Od razu widać kto jest burakiem i gimbusem na forum, ktoremu rodzice pieniażaki dają. Tak jak ktoś już napisał: po miesiącu bez pensji byście marudzili, po 3 miesiącach żona zrobiła by wam awanture, że wydajecie na dziwki albo kochanke, a wy zaczelibyście wojne w pracy, po pół roku by was zostawiła, a wy mielibyście depresje w fazie ostatniej, a po roku to już byście w sądach siedzieli i w gazetach obsmarowywali pracodawce, albo skoczyli z mostu. Kimi wytrzymał ile mógł z zamkniętym dziobem i nic nie gadał tylko robił swoje. Jak się upomniał o należną zapłatę za wykonaną z nawiązka prace to debile piszą że "jeździ dla kasy". Jak postanowił odejść widząc problemy z pensją w tym roku i przewidywał, że w przyszłym może być gorzej to gimbusy pisza że "ucieka żeby go Romek-amator nie zlał". Lotus sobie myślał ze będzie jak z Schumacherem zatrudnią go dla wizerunku i przyciąganiu sponsorów, pojeździ, punktów zdobędzi co kot napłakał i sie pożegnaja. Jak się okazało że trzeba płacić za punkty zdobywane seriami i w połowie sezonu 3 miejsce w klasyfikacji to zaraz zaczął się wielki problem z Raikkonnenem i jego motywacją. Dzieciaki z mentalnością lewackiego hipstera to najgorsza zaraza dzisiejszego śwaita. Fani [mordercy] Che i socjalistycznych [dyktatorów-zbrodniarzy] wodzów pokroju Lenina o Marksa skoro uważają, żę pracuje się dla idei i przyjemności dla dobra wspólnego bez wynagrodzenia. Propaguja utopię i w niej żyją a w zderzeniu z rzeczywistością nastepuje tragedia, najgorzej jest jak taki dorwię się do rządzenia przez znajomości. Wtedy tragedia dotyka zwykłych ludzi. Siedzi taki na stołku i uważa że za prace się nie płaci, że człowiek to kamienie może jeść.
paymey852
02.11.2013 11:23
[quote="stanson1980"]Dziwi mnie bardzo, ze Kimi wciąż jeździł dla Lotusa przez tyle wyścigów, bez wynagrodzenia[/quote]Ty faktycznie masz racje, przecież jak nie pojedzie to zarobi (pod koniec sezonu) znacznie więcej.[quote="stanson1980"]Gownażeria, ktora jedzie po kierowcy tekstami "a myślałem ze on nie ściga sie dla pieniędzy" musi jeszcze pare lat pobyć na świecie, dorosnąć i zrozumieć zasady jakie tu obowiązują.[/quote] Ja coś takiego napisałem ale nie użyłem słowa "tylko" bo chciałem podkreślić priorytet. Button zredukował wynagrodzenie aby zdobyć tytuł więc chyba jednak można. Ja doznałem w młodości biedy i pożyczania od sąsiada bo w budowlance czekanie na pieniądze było normą ale nikt nie gwiazdorzył bo szanował pracę. Pięć lat w sądzie i zero szmalu bo firma zniknęła szybciej niż ją założyli (jasne piszcie że to moja wina, mądrale) ale przepraszam to nie temat o mnie. O tak biedny Kimi jak on wyżywi rodzinę i dziecko albo jak on pokryje bardziej luksusowe potrzeby. Raikkonenowi należą się bezdyskusyjnie pieniądze w terminie ale czy mu współczuje (NIE) że musi robić kwas w zespole bez którego by z powrotem nie zaistniał (patrz powrót Schumachera). Jak sadzicie że Kimi jest nie zastąpiony to dzisiejsze Q3 najprawdopodobniej nam to wyjaśni. Roman udowodnił że jak go równo traktują to też potrafi oszczędzać oponki.
dex
02.11.2013 10:29
Kamikadze2000 Nie wiem czy już pracujesz ale dostań przynajmniej przez pół roku 0 wypłaty. Każdy żyje na innej stopie więc u kimiego chodzą o większe pieniądze niż u nas. Ale dajmy na to że nie dostań 3-4 tyś przez pół roku utrzymaj rodzinę dziecko itp. Pomyśl zanim coś napiszesz.
stanson1980
02.11.2013 07:59
Dziwi mnie bardzo, ze Kimi wciąż jeździł dla Lotusa przez tyle wyścigów, bez wynagrodzenia. To jest biznes, sa dwie strony umowy i jeśli jedna sie nie wywiązuje to ma ponieść konsekwencje. Lotus powinien błagać Raikkonena zeby zechciał na ostatnie wyścigi zasiąść w ich samochodzie. Gownażeria, ktora jedzie po kierowcy tekstami "a myślałem ze on nie ściga sie dla pieniędzy" musi jeszcze pare lat pobyć na świecie, dorosnąć i zrozumieć zasady jakie tu obowiązują.
THC-303
02.11.2013 07:40
[quote]tak jak ktoś napisał porównujecie go do zwykłego gościa za 2500tyś zł na miesiąc.[/quote] A czemu nie? Każdej umowy trzeba tak samo dotrzymywać. Co to za argument że Raikkonen ma na żarcie, dach nad głową i ubranie? Skoro sobie wynegocjował kontrakt, który gwarantuje mu pokrycie bardziej luksusowych potrzeb, to pewnie dlatego, że ma takie potrzeby. I jeśli znalazł pracodawcę, który mu takie wynagrodzenie zagwarantował, to ma je dostać w terminie.
kumien
01.11.2013 11:52
Czytam, czytam i nie wierzę. Niektórzy chyba płaczą, że można przeżyć jak się nie dostaje kasy. Pewnie sami nie mają kieszonkowego, a lodówka cały czas pełna, więc u Kimiego w domu musi być tak samo. Jestem w szoku jak bardzo poziom portalu poleciał w dół. Nie da się czytać tych wynurzeń. Co do tematu to jeśli Lotus nie zapłaci to życzę Kimiemu, aby wyciągnął od nich każdego eurosa i dodatkowo odsetki. Jak zespół upadnie? Trudno. Jednego oszusta w stawce mniej.
Aeromis
01.11.2013 11:50
[quote]I jeszcze w kwestii "jeżdżenia dla pieniędzy" czy "za pieniądze"[/quote]Słuszna uwaga. Jak jeździ dla kasy to źle, jak za kasę (paydriverzy) to też źle. Najlepiej to wszystkich wywalic na pysk i fotel powierzyć takim jak on.
jpslotus72
01.11.2013 11:05
PS - skojarzyła mi się jeszcze taka ciekawostka historyczna: Lauda w 1977 "zbojkotował" dwa ostanie wyścigi sezonu. Ale miał on w tym momencie w kieszeni dwie rzeczy: tytuł mistrz świata za ten (1977) sezon w barwach Ferrari i kontrakt z Brabhamem na sezon następny... Kimi również ma kontrakt z innym zespołem na kolejny sezon, ale drugi motyw jest w tym przypadku zupełnie inny. I jeszcze w kwestii "jeżdżenia dla pieniędzy" czy "za pieniądze". Jasne jest (choć może nie dla wszystkich), że w przypadku takich kierowców nie jest to jeżdżenie tylko (wyłącznie) dla pieniędzy - więc przedstawianie tego w taki sposób jest manipulacją i nadużyciem. Na marginesie - to wcale nie Raikkonen, ani nawet nie czterokrotny mistrz świata, Vettel, ma obecnie najwyższą gażę w F1, tylko Alonso (a jakoś nie słyszę zarzutów, że Hiszpan jeździ dla pieniędzy)... Kierowca ma prawo cenić się na tyle, na ile uważa - inna sprawa, czy ktoś zdecyduje się przyjąć takie warunki. Ale kiedy już ktoś taką stawkę przyjmie i zobowiąże się do jej terminowego uregulowania, to czy w przypadku niedotrzymania tych warunków (choćby samych terminów) winnym będzie ten kierowca? Nikt nie zmuszał Lotusa do zatrudnienia Raikkonena i zagwarantowania mu takich warunków - no więc uczciwość wymaga, mówiąc tautologicznie, uczciwego (przynajmniej w sensie prawnym) postępowania.
Saruto
01.11.2013 10:53
Powinni zawiesić Lotusa do końca sezonu i dowalić im karę ;) będzie idealne rozwiązanie problemu.
oxiplegatz
01.11.2013 10:38
Widocznie Kimi nie ma motywacji do ścigania, no a kasę pewnie otrzyma gdy Lotus dostanie dolę od Berniego i CVC.
paymey852
01.11.2013 09:50
Nie rozumiem tych wszystkich komentarzy że Kimiemu się należą pieniądze, jak by ktoś tu napisał że jest inaczej O.o Mnie jedynie śmieszy że mu się krzywda dzieje jakaś straszna i tak jak ktoś napisał porównujecie go do zwykłego gościa za 2500tyś zł na miesiąc. Spokojnie dostanie wszystko co do euro a kiedy to mnie to ... @SirKamil Jak Lotus nie ma kasy to Hulka nie przyśpieszą
SirKamil
01.11.2013 09:28
Raikkonen dostanie swoje pieniądze co do jednego euro jeszcze w czasie trwania kontraktu, tak jak dostał je w tamtym roku. Oczywiście opóźnienia w wynagrodzeniach nie są w porządku. Z drugiej strony, jeśli faktycznie Raikkonen zechce zostać w domu, to otworzy furtkę do wcześniejszego zawarcia kontraktu z Hulkenbergiem a i Sauber być może dostanie szansę na wsadzenie do kokpitu jakiegoś... Rosjanina. Wszyscy mogą na tym wygrać, ale Raikkonen musi się solidnie zastanowić. Biorąc pod uwagę jego destynację, E21 może okazać się ostatnim czołowym samochodem F1 jaki zasmakuje.
Zajkos
01.11.2013 09:25
Ależ nam się rozmowa rozwinęła :D
Aeromis
01.11.2013 09:23
To że Kimas ma racje to nie ulega wątpliwości (być może nie w 100%, bo nie wszystko wiemy, ale kasa mu się należy). To co mnie interesuje to więcej informacji o tej wojence, która czuć od dawna przecież. Teraz wyszła na jaw oficjalnie. Moja "fascynacja" ów sprawą jest jednak dość bezczelnie beztroska, dla przykładu.... Kimiego bolały plecy, no to... Sennik - bolące plecy. :) ps.: Nie widzę powodu do nerwów, działalność wywrotowa gimbusów i tak nie odniesie skutku. :D
Oy_ciec
01.11.2013 09:22
@Adakar dokładnie. Grosjean od kilku wyścigów otrzymuje wsparcie od zespołu, i to akurat od tego czasu jak wiadomo że Raikkonen odchodzi. A już czytam teksty w stylu "Kimi odchodzi bo się boi Grosejeana". Tak naprawdę to (na razie) nie ma nawet co tych kierowców porównywać (na korzyść Raikko ofc.). Romain zrobił oczywiście duże postępy, ale na razie daleko mu do klasy Mistrza. Zabawne jak łatwo z pośmiewiska internetu stać się ulubieńcem tłumów. Wystarczą pieniądze jako tło całej sprawy, aby dawny ulubieniec stał się tym hejtowanym. Pewnie Lotus myślał że po powrocie Raikko będzie jeździł tak jak Schumacher, przeliczyli się. Wyzyskali go marketingowo, a teraz, jak to pisali wyżej "niech spada".
jpslotus72
01.11.2013 09:14
A ja zbojkotuję komentarze w dwóch ostatnich wyścigach, bo kiedy pisałem w tej rubryce że sytuacja finansowa Lotusa "nie jest idealna", zostałem nazwany hejterem... :) Sprawa zaległości finansowych Lotusa wobec Kimiego jest w zasadzie dosyć jasna: jest kontrakt i w przypadku złamania go przez którąkolwiek ze stron są normalne drogi prawne do wyegzekwowania swoich praw (co oczywiście bywa czasochłonne i wymaga czasem przebijania się przez różne instancje, ale są procedury, których się nie przeskoczy). Ataki na Raikkonena, w których czyni mu się zarzut z tego, że "jeździ dla pieniędzy" są zupełnie niepoważne i nie warto się z nimi tutaj spierać. Druga kwestia, to sposób załatwiania tej sprawy przez Fina. Nie zamierzam Raikkonena "potępiać", bo ma on prawo do postępowania w taki sposób, jaki uzna za dobry dla siebie i swoich interesów. Ale chyba sam Kimi jest świadom tego, że ewentualny bojkot ostatnich wyścigów będzie miał charakter bardziej demonstracji niż skutecznego sposobu rozwiązania problemu. Zaległości dotyczą i tak całego sezonu, więc te dwa wyścigi niewiele w tym względzie zmienią - mogą co najwyżej zmniejszyć kwotę zaległości Lotusa (bo jeśli Kimi nie wykona w nich swojej pracy i nie zdobędzie punktów, to nie będzie też mógł domagać się należności za pełny sezon i sam też naruszy kontrakt, zawarty na pełną edycję mistrzostw). Wydaje mi się, że jeśli Kimi będzie musiał wejść na drogę prawną, to byłoby chyba dla niego lepiej, żeby kontrakt był niedotrzymany jednoznacznie tylko przez Lotusa. Moim zdaniem, więcej sensu miałoby wykonanie własnej pracy do końca i dochodzenie swoich praw (pełnego wynagrodzenia) drogą prawną. Jeśli Raikkonen woli zrobić taką demonstrację i "ukarać" zespół, to jego sprawa - ale nie jestem pewien, czy więcej na tym zyska czy straci (pod wieloma względami)... Prawnikiem nie jestem i moje uwagi w tej materii są amatorskie - ale w tych innych względach: czy Finowi potrzebny jest dodatkowy ferment wokół jego osoby?
RY2N
01.11.2013 09:10
Kogo jak kogo ale Kimiego nie podejrzewam o nabieranie kibiców. Jeżeli jest rozżalony że nie dostał do dziś ani jednego euro z należnej mu kasy to znaczy, że według kontraktu mu się to należało. Kimi to nie jest przysłowiowa baba co chodzi i papla głupoty byle paplać. Musi być mega wkurzony żeby coś z niego wydobyć. W tej sytuacji całkowicie podzielam jego zdanie.
rno2
01.11.2013 08:56
marrcus - ok, załóżmy że masz jakąś prace, za którą dostajesz 2500zł na miesiąc. Wiedz, że na twoją posadę czychają setki chętnycht i mogą pracować za 1500zł. Zawsze się znajdzie ktoś tańszy. Tyle że w tym wypadku Kimi nie oczekuje cholera wie czego, tylko przestrzegania umowy... ManiakF1, news o Kimim, ale przy okazji można trochę żółci na Vettela wylać, co nie?
Dante
01.11.2013 08:44
@paymey852 - Tak sobie gada, byle by ponarzekać na swojego (prawie byłego) pracodawce. Ile by Kimi nie miał aktualnie pieniędzy na koncie, to zapłata mu się należy. I nie mówię tego dlatego, że lubię Kimiego czy nie, tylko mówiłbym to samo niezależnie o kogo chodzi - nawet Maldonado czy Massa zasługują na wynagrodzenie, jeżeli mają tak zapisane w kontrakcie.
akkim
01.11.2013 08:41
Co prawda Marek Masz swoje Święto jutro, ale wybacz dziś, że takich "fanów" Gościsz na Swoim Dziele. Przykro patrzeć na padający na pysk poziom dyskursu i pseudo-przemyśleń. Chociaż czy to można w ogóle nazwać przemyśleniami, nawet pseudo?
THC-303
01.11.2013 08:08
[quote]Zacznijmy od tego czy Kimi ma w kontrakcie że powinien otrzymać pieniądze przed 1 listopada 2013[/quote] Z pewnością nie ma. Jaja sobie w mediach robi po prostu...
paymey852
01.11.2013 07:54
Super poziom reprezentują ci fani Kimiego lub po prostu obrońcy. Zacznijmy od tego czy Kimi ma w kontrakcie że powinien otrzymać pieniądze przed 1 listopada 2013 i jak nie dostanie to może robić co chcę mądre głowy co to wszystko wiedzą czas start czekam na odpowiedz
THC-303
01.11.2013 07:47
[quote]Proponuje jakąś szybką zrzutę dla biednego Kimiego o jejku on nie ma co jeść bu huu[/quote] Tu była wycieczka osobista, ale skasowałem ;) W każdym razie: masz umowę - masz dostać wynagrodzenie w niej zawarte. Nie ma żadnej (ż-a-d-n-e-j) różnicy czy nie dali kasy na chleb czy na szampana którego wylejesz kobietkom na cycki. To jest sprawa Raikkonena zaradności życiowej i talentu, że ma umowę na kilkanaście milionów dolarów, a nie na kilkaset złotych.
paymey852
01.11.2013 07:34
Proponuje jakąś szybką zrzutę dla biednego Kimiego o jejku on nie ma co jeść bu huu Gdyby prowadził w mistrzostwach siedział by cicho a poza tym czy ktoś wie jak wygląda jego kontrakt że tak bronicie jego sabotaż zespołu bez którego by nie zaistniał na nowo. Na początek proponuje wysłać jakiś karton snickersów
Piotrek15
01.11.2013 07:19
Uwielbiam sposób podejścia do życia i rozwiązywania problemów w jego wykonaniu. Mówi krótko, zwięźle na temat, bez PR. Tak trzymaj Kimi.
Masio
01.11.2013 07:17
Kimiemu należą się pieniądze za jego pracę! Wolałbym jednak, żeby nie opuszczał tych dwóch wyścigów. PS. [quote="znafcaf1"]Twój powrót też był do bani.[/quote] Powiedziałbym ci coś, ale powstrzymam się...
xdomino996
01.11.2013 07:13
I uważacie, że najlepszym wyjściem jest płakanie w mediach jaki to on nie jest pokrzywdzony? Owszem należą mu się te pieniądze, ale jeszcze nie dawno był taki, że to tak powiem mało wylewny, a teraz cały czas tylko pierniczy, aby zepsuć opinie o Lotusie.
THC-303
01.11.2013 06:56
[quote]ze swoimi podobno oryginalnymi odzywkami i jego podobno kultowym poczuciem humoru i jego super nietykalnością zaczyna odwalać pierwsze skrzypca bufonady[/quote] To już było dawno wiadome i wielokrotnie już to pisałem, ale tym razem całkowicie go popieram. Podpisuję się pod zdaniem cobry, w moim mniemaniu każdy kto krytykuje Raikkonena za to, że upomina się o należne mu wynagrodzenie po prostu nie ma pojęcia o samodzielnym finansowo życiu. W zasadzie adnowseb napisał niemal to samo, ale nie mogę nie dopisać swojego głosu poparcia dla Raikkonena, bo w tym konkretnym przypadku Fin ma sto procent racji.
adnowseb
01.11.2013 06:40
Jestem w szoku,jak szybko Kimas traci fanów. Nie lubię go,ale rozumiem jego stanowisko w tej sprawie. Popieram!
Dante
01.11.2013 06:40
@znafcaf1 - Bo wiadomo, że każdy chciałby pracować przez rok za darmo. @cobra - I na tym powinniśmy zakończyć dyskusję, bo najwidoczniej niewiele osób tutaj rozumie to co przed chwilą przekazałeś.
archibaldi
01.11.2013 06:39
Ma prawo żądać wypłaty i zmuszać ich do tego na różne sposoby. Każdy z was by to zrobił jakby szef kazał pracować, nie płacił, faworyzował innego i mówił, że nie grasz zespołowo bo pytasz o kasę. Z tekstu wynika, że to już trwa szmat czasu, bez jaj.
akkim
01.11.2013 06:38
@maciejas512 Sorki, ale przecież tu nie chodzi o żadne sprzymierzanie się z kimkolwiek. Po ludzku i zwyczajnie za pracę należy się zapłata. Nie trzeba być ZA Nim lub PRZECIW Niemu. Te wypisywane bzdury mają się nijak do cywilizowanej oceny sytuacji w jakiej się znalazł. Kompletnie tych bredni nie rozumiem, kompletnie. Zawiść przejawiają tym, że radują się iż jeździ za darmo. Szok.
cobra
01.11.2013 06:36
@maciejas512 - W sumie racja, tylko strasznie mnie wkurza jak się jeździ po kimś tak dla zasady.
maciejas512
01.11.2013 06:31
@cobra @akkim Widać ma tutaj zarówno sprzymierzeńców jak i przeciwników, tak samo jak Kubica, Vettel, Alonso, Lauda, Prost, Hamilton itd. można by było wymieniać. Co w tym dziwnego? Nie naprawicie społeczności internetowej. Takie jest życie.
akkim
01.11.2013 06:28
@znafcaf1 [quote="znafcaf1"]Twój powrót też był do bani[/quote] W porównaniu do Twojego idola, ten powrót był wręcz powalający dla "Miszcza".
cobra
01.11.2013 06:26
Ja pierniczę, cały ten jad wysyłany w stronę Kimiego pokazuje tylko jaką jesteście, za przeproszeniem, gówniarzerią. Pewnie nigdy nie mieliście jeszcze żadnej pracy i nie musieliście się samodzielnie utrzymywać, co? Jasne, bycie kierowcą Formuły 1 to nie to samo co bycie robolem ledwo wiążącym koniec z końcem, ale i jednemu i drugiemu należy się wypłata zgodnie z podpisaną umową o pracę. Zupełnie się nie dziwię, że postanowił upublicznić ten problem i mam nadzieję, że wystąpi we wszystkich pozostałych wyścigach.
znafcaf1
01.11.2013 06:24
Ten typek zaczyna mnie śmieszyć..ze swoimi podobno oryginalnymi odzywkami i jego podobno kultowym poczuciem humoru i jego super nietykalnością zaczyna odwalać pierwsze skrzypca bufonady. Pa panie Kimi...Twój powrót też był do bani.
rno2
01.11.2013 06:21
Kimi powoli wyrasta na wroga publicznego #1 w światku F1 do spółki z Vettelem :-) Chciałbym zobaczyć miny i reakcje krytykujących Kimiego w sytuacji, kiedy przestaliby otrzymywać wypłaty/rodzice zablokowali kieszonkowe...
akkim
01.11.2013 06:15
Nie, no świetni Jesteście. Dla mnie bomba. Od poniedziałku Wszystkich tych, którzy mają Kimasowi za złe, że śmie prosić o zapłatę - Zapraszam do siebie. Roboty dużo - ALE ZA DARMO.
Zajkos
01.11.2013 06:03
Kamikadze masz rację ;P Jak napisałeś wcześniej Kimi odchodzi nie ze względu na kasę tylko ze względu na Romka który obecnie jeździ sporo lepiej od Kimiego. No start z 17 pola a awans na 3 miejsce to jest coś.
Matti1705
01.11.2013 06:02
Lotus niewypłacalny??? :D
Matti1705
01.11.2013 05:58
Moim zdaniem Domenicali będzie musiał uważać na Raikkonena :D
Saruto
01.11.2013 05:57
Taaa a jak w robocie pensja przychodzi kilka dni później to płaczecie jak dzieci ;) Kimi przez cały rok utrzymuje się z tego co wcześniej zarobił.
jarof1
01.11.2013 05:43
Piszecie jakieś dziwne rzeczy. Wy też pracujecie tylko dlatego, że lubicie? Czy jeśli macie super robotę, którą uwielbiacie i macie zapisane w umowie, że dostajecie miesiąc w miesiąc tyle i tyle kasy to nic nie robicie jeśli wam nie płacą przez rok? Sądzę, że już po miesiącu czy dwóch szukalibyście roboty a po pół roku poszlibyście do sądu. Czy może harowalibyście "ku chwale ojczyzny"? To jest biznes. Dla poważnych. Moim zdaniem długo wytrzymał.
rno2
01.11.2013 05:42
Swoją drogą ciekawe jakby się rozwinęła sytuacja, gdyby Kimi uwierzył Lotusowi na słowo i został na kolejny sezon. Inne czołowe ekipy już by miały zaklepane składy, a Lotus nie dosyć, że nie byłby w stanie zapłacić Finowi, to jeszcze pewnie chciałby go zwolnić, a na jego miejsce zatrudnić kogoś z kasą, np. Maldonado...
Ralph1537
01.11.2013 05:34
skoro w kontrakcie ma napisane ile kasy dostanie to tyle powinien dostac, umowy i słowa trzeba dotrzymywać, nie ma to nic wspólnego z jeżdżeniem dla kasy, to jest normalne oszustwo, każdy kierowca by tak samo zrobił na jego miejscu, mnie by szlak trafił na jego miejscu i poszedł bym do sądu
Kamikadze2000
01.11.2013 05:32
@rno2 - ja lubię Kimiego - ale w Lotusie już zrobił swoje. Mają lidera. Teraz czas przetestować Davide. :) @Zajkos - szczerość to podstawa. :))
rno2
01.11.2013 05:28
Oczywiście każdy z Was wyżej komentujących pracując prawie rok i nie otrzymując wypłaty chodziłby z uśmiechem na twarzy i nawet nie pomyślałby, żeby powalczyć o swoje... Nie jestem fanem Kimiego, często jego pozy i zachowania wydają mi się burackie, a nie fajne, ale tutaj ma 100% racji.
Zajkos
01.11.2013 05:25
Kamikadze jak ty to napisałeś "A niech spada - chciałbym debiuty Valsecchiego... :))" xD Zgadzam się z tym co napisałeś :P
xdomino996
01.11.2013 05:22
Temu panu już podziękujemy. Grozić to on sobie może, powodzenia.
Kamikadze2000
01.11.2013 05:21
A niech spada - chciałbym debiutu Valsecchiego... :))
Zajkos
01.11.2013 05:14
@Luca Masz rację ;) A na miejsce Kimiego albo Jarome albo Davide ;) Moim zdaniem Kimi odszedł gdyż spodziewał się że Romek będzie jeździł lepiej od niego a nie chciał przegrywac z kierowcą który nie ma "ogromnego" doświadczenia ;)
Luca
01.11.2013 05:12
Pewnie nie zapłacą, bo po co im Kimi na te dwa wyścigi? Mają Romka :D
Zajkos
01.11.2013 05:11
A opuszczaj! I tak cie nie lubię. Myślałem że przynajmniej Kimi ściga się nie dla pieniędzy!