GP Kanady: Hamilton najszybszy w drugim treningu

Początek drugiej sesji nie był tak aktywny jak porannej, jednak po dwóch minutach na torze mieliśmy Magnussena i cisza została przerwana. Choć w przypadku tegorocznych konstrukcji nie jest to może w pełni odpowiednie określenie. Mimo wszystko prędkości osiągane przez zawodników nie ustępują zeszłorocznym, a do tego możemy podziwiać spektakularną walkę kierowców z trudnymi wirażami obiektu w Kanadzie.

Już na samym początku ofiarą drugiego zakrętu został Kobayashi, który obrócił się zaskoczony dużą nadsterownością Caterhama. Po pierwszych przejazdach na czele uplasowali się ponownie kierowcy Mercedesa z Hamiltonemna czele z wynikiem 1:16,692. Jednak bardzo blisko dominującej do tego Grand Prix zespołu ponownie zameldował się Alonso. Ferrari jak widać nie rzucało słów na wiatr zapowiadając spory pakiet poprawek dedykowanych na ten wyścig.

Kamera termowizyjna w bolidzie Grosjeana ponownie zapewniała ciekawe obrazki, pokazując jak zespół poprawił rozgrzewanie opon w bolidzie Francuza w porównaniu z pierwszym treningiem. Sytuacja mogła się poprawić jeszcze bardziej na super-miękkich oponach. Pierwszym zawodnikiem, który z nich skorzystał był Sutil. Niemiec wskoczył na dwunastą lokatę, jednak w ostatnim zakręcie musiał się ratować ścięciem szykany, by nie rozbić się o Magnussena, który żółwim tempem podążał linią wyścigową.

Ericsson pechowo zakończył drugą sesję, gdyż jego Caterham odmówił posłuszeństwa w pierwszym sektorze i musiał się zatrzymać za trzecim zakrętem. Nico Rosberg tymczasem wyjechał na super-miękkich oponach na 53 minuty przed końcem treningu. Niemiec popsuł pierwsze mierzone kółko na tej mieszance i był wolniejszy od Hamiltona o pół sekundy. Anglik wykręcił czas 1:16,118. Rosberg na kolejnych mierzonych kółkach zmniejszył stratę do niecałych dwóch dziesiątych sekundy.

Po kłopotliwym poranku w Montrealu, Kimi Raikkonen w drugim treningu okazał się minimalnie szybszy od Alonso na super-miękkiej mieszance. Fin wskoczył z czasem 1:16,648 na trzecią lokatę. Pobił go z niewielką przewagą Vettel, który przejechał okrążenie w czasie 1:16,573. Za plecami Ferrari usadowił się Williams, który wyprzedzał jak na razie McLarena.

Poranne uderzenie w ścianę Bianchiego uszkodziło skrzynię biegów w jego bolidzie. Zespół wprawdzie zamontował nową jednostkę, jednak po trzech okrążeniach Francuz zjechał ponownie do garażu i nie pojawił się już na torze w drugim treningu, choć zespół twierdził, że tym razem problem po stronie Ferrari.

Jutrzejsza walka o pole position najprawdopodobniej rozstrzygnie się pomiędzy kierowcami Mercedesa, co same w sobie może być interesujące, jednak jeszcze bardziej pasjonująca rozegra się w środku stawki. Dlatego też zachęcamy do dalszego śledzenia weekendu wraz z nami!


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 34°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 3,6 m/s
Wilgotność powietrza: 60%
Sucho