Kobayashi: Nie obawiam się o swoje miejsce

Japończyk uważa, że płacący kierowca nie pomógłby Caterhamowi w walce o wyższą pozycję.
16.08.1416:03
jpslotus72
741wyświetlenia

Po zmianie właścicieli i szefostwa zespołu, pojawiły się spekulacje, że Kamui Kobayashi może w przyszłym roku stracić swoje miejsce w Caterhamie.

W rozmowie z Autosportem Japończyk stwierdził jednak, że zastąpienie go przez kierowcą płacącym za swoje starty nie byłoby dobrym rozwiązaniem dla ekipy.

Nie obawiam się o swoje miejsce - powiedział Kobayashi. Zawsze pojawiają się spekulacje, ale sprawa jest prosta: wywalczenie ósmego czy dziewiątego miejsca z pay-driverem byłoby trudne.

Taki kierowca nie od razu dojdzie do odpowiednich osiągów. Może udział w treningach czy testach byłby dla niego dobry, dałoby mu to doświadczenie, a zespołowi pieniądze. W innym przypadku to jest dla nich (Caterhama) duże ryzyko - argumentuje Japończyk.

Kobayashi nadal ma nadzieję, że Caterhamowi uda się jeszcze w tym roku poprawić swój bolid i powalczyć o lepszą pozycję. Myślę, że gdybyśmy zdobyli choćby punkt, byłoby to dla nas świetne, ponieważ nigdy nie punktowaliśmy. To zależy nie tylko od pieniędzy i ważnym jest, abyśmy pozostawali skupieni. Myślę, że na razie mieliśmy duże ambicje, ale brakowało osiągów. Nie rozwinęliśmy zbytnio samochodu, ale zdecydowanie jesteśmy zmotywowani do walki o wyższą pozycję. Nowe szefostwo chce zmienić stan rzeczy i dąży do poprawy. Obiecują nam nowe części na Spa, albo na następne wyścigi, co jest bardzo pozytywne - zakończył Kobayashi.