Raikkonen: atmosfera w Ferrari najlepsza jakiej doświadczyłem
Fin przyznaje, że decyzja o ewentualnym pozostaniu w F1 leży w rękach zespołu
17.04.1509:14
1191wyświetlenia
Kimi Raikkonen przyznaje, że aktualna atmosfera panująca w Ferrari jest najlepszą, z jaką się spotkał w całej swojej karierze w Formule 1.
Fin po raz drugi przyszedł do włoskiej stajni, do której po raz pierwszy dołączył po odejściu z McLarena w 2007 roku i spędził w Maranello trzy lata. Następnie po epizodzie w Rajdowych Mistrzostwach Świata i powrocie do F1 z zespołem Lotusa, powrócił do Ferrari w 2014 roku.
Ostatnio Ferrari przeszło spore restrukturyzacje, których najważniejszym elementem było zatrudnienie Maurizio Arrivabene - zmiana, która według Raikkonena zadziałała bardzo dobrze.
Muszę przyznać, że w moich poprzednich latach w Ferrari były dobre czasy i panowała dobra atmosfera,- powiedział.
Jednak w tym roku jest lepiej niż w jakimkolwiek innym zespole, w którym byłem; sposób, w jaki zespół działa, jak ludzie współpracują, panująca atmosfera i sposób rozwiązywania spraw. To mówi wiele. Jestem szczęśliwy.
Raikkonen zaznaczył poprzedniego lata, że prawdopodobnie zakończy swoją karierę w Fomule 1 po wygaśnięciu jego aktualnego kontraktu, czyli po tym sezonie. Zapytany o to, czy jego zwyżka formy oraz dobra atmosfera w zespole Ferrari mogą wpłynąć na jego decyzję, Raikkonen odpowiedział, że decyzja nie należy do niego.
Zadecyduje o tym zespół,- przyznał.
Musicie porozmawiać z nimi. Czas pokaże, co się wydarzy. Jestem zadowolony z tego, jak mają się sprawy.
Zespołowy partner Raikkonena, Sebastian Vettel przyznał, że Fin miałby sporo możliwości do wyboru, jeśli chciałby zmienić zespół.
Wykonuje bardzo, bardzo dobrą robotę,- przyznał Niemiec.
Tak było od zawsze. Prawdopodobnie w zeszłym roku nie było to tak widoczne, ale zespół bardzo dobrze sobie zdaje z tego sprawę. Nie znam szczegółów jego kontraktu. Myślę, że ostateczna decyzja o pozostaniu w Formule 1 leży w jego rękach. Byłoby spore zainteresowanie takim szybkim i doświadczonym kierowcą jak on. Jeśli nie będzie chciał zostać w Formule 1, wtedy odejdzie.
KOMENTARZE