Massa: siódme miejsce było w zasięgu ręki
Brazylijczyk miał problemy z samochodem po incydencie z Maldonado
20.04.1510:40
1289wyświetlenia
Kierowca Williamsa, Felipe Massa przyznał, że jego nadzieje na odrobienie strat po starcie z alei serwisowej zostały pogrzebane w początkowej fazie Grand Prix Bahrajnu, kiedy doszło do kontaktu między Brazylijczykiem a kierowcą Lotusa, Pastorem Maldonado.
Kierowca stajni z Grove miał problem z czujnikiem, który po zakwalifikowaniu się na szóstej pozycji, nie pozwolił Brazylijczykowi na odpalenie samochodu przed okrążeniem formującym.
Zespół zdołał szybko rozwiązać ten problem, jednak Massa musiał wystartować do wyścigu z alei serwisowej i przez piewsze kilka okrążeń wywalczył całkiem spory awans. Jednakże, gdy kierowca Williamsa wyprzedził Maldonado, ten uderzył w tył samochodu Massy, powodując dość rozległe uszkodzenia tylnego dyfuzora.
Miałem bardzo dobre trzy, lub cztery okrążenia, wyprzedzałem samochody i znalazłem się przed Maldonado,- powiedział Massa.
Szczerze mówiąc, nie wiem, co on zrobił, jednak w czwartym zakręcie przestrzelił punkt hamowania i uderzył w tył mojego samochodu. Od tego momentu aż do końca wyścigu tył bolidu był bardzo niestabilny. Ponadto, opony zużywały się dużo szybciej niż zwykle.
Massa dojechał do mety na dziesiątym miejscu, podczas gdy jego zespołowy kolega obronił czwartą pozycję przed Sebastianem Vettelem. Brazylijczyk dodał jednak, że gdyby nie uszkodzenia w bolidzie, byłaby możliwość dojechania do mety na siódmej lokacie.
Mogliśmy ukończyć ten wyścig z dobrymi punktami, nawet po tym problemie jaki pojawił się na starcie, jednak to co wydarzyło się później nie pomogło,przyznał Massa.
Bez incydentu z Maldonado, mógłbym dojechać w czołowej siódemce.
KOMENTARZE