Ricciardo zadowolony z zainteresowania Ferrari jego osobą

Australijczyk podkreślił jednak, że jest mało prawdopodobne, by po tym sezonie odszedł z Red Bulla
01.07.1509:12
Mateusz Szymkiewicz
1433wyświetlenia


Daniel Ricciardo przyznał, że jest zadowolony, iż znalazł się w kręgu zainteresowania ekipy Ferrari.

W chwili obecnej stajnia z Maranello rozważa, czy przedłużyć wygasającą po tym sezonie umowę z Kimim Raikkonenem. W sytuacji, gdyby do tego nie doszło, zespół rzekomo chciałby zatrudnić Valtteriego Bottasa lub Daniela Ricciardo. Jak jednak przyznał Australijczyk, taki ruch z jego strony w kontekście sezonu 2016 jest mało prawdopodobny.

Nie chcę zbytnio wchodzić w szczegóły - powiedział 26-latek. Po pierwsze, nie rozmawiam na temat kontraktów i tym podobnych rzeczy, ponieważ jedyne czego chcę, to wygrywać. Moja tegoroczna frustracja jest w głównej mierze właśnie tym spowodowana. Obecnie jesteśmy w pozycji, w której nie stać nas na odnoszenie zwycięstw, a jako kierowca cały czas jestem głodny wygranych i czuję, że posiadam spory potencjał.

Przy podpisanych umowach nie jest łatwo powiedzieć «Idę do Ferrari i to by było na tyle». Przy obecnej sytuacji nie mogę tak po prostu odejść. Z drugiej strony czuję, iż Red Bull może w przyszłym roku dokonać przemiany i powrócić do czołówki. Mamy wspaniałych ludzi w zespole. Co do Ferrari, miło jest być w ich kręgu zainteresowań i traktuję to jako komplement. Poza tym zobaczymy jak się to wszystko potoczy.

Australijczyk dodał, że jego przejście do Ferrari na kolejny sezon jest mało prawdopodobne, choć nie niemożliwe, ponieważ od pewnego czasu Dietrich Mateschitz nie wyklucza wycofania z Formuły 1 ekipy Red Bulla. Nie powinienem wszystkiego wykluczać, ponieważ nie mam jeszcze doświadczenia związanego z umowami. Nie jestem w Formule 1 wystarczająco długo. Wiem, że wszystko może się zmienić. Poza tym Dietrich powiedział kilka słów do prasy i nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć.

KOMENTARZE

2
Mr President
01.07.2015 09:24
Na miejscu Ferrari wybrałbym właśnie Ricciardo. Bottas nie wygrał rywalizacji wewnątrz teamu z równie wymagającym rywalem jak Vettel i byłaby to swego ironia losu, gdyby Ricciardo w kolejnym zespole znowu pokonał Niemca. W tym roku Bottas nie jeździ tak przekonująco, przegrywał w kwalifikacjach z średnim Massą, a Ricciardo ma dużo większą przewagę punktową nad Kwiatem. Reb Bull nie podniesie się na tyle, by w 2016 znów przeskoczyć przed Ferrari, więc Australijczyk powinien robić wszystko, żeby znaleźć się w Maranello.
BinLadenF1
01.07.2015 11:53
Vettel na to się nie zgodzi a sądzę że jego zdanie się liczy. Bottas byłby najlepszym rozwiązaniem - o Kimim ciężko coś powiedzieć ale nie wygląda w tym momencie na faceta wykorzystującego sprzęt na 100%.