Vandoorne: Nie ma żadnej gwarancji, że awansuję do F1

Belg zapewnia, iż jego celem jest obecnie wyłącznie zdobycie mistrzostwa GP2.
09.07.1510:35
Nataniel Piórkowski
838wyświetlenia


Stoffel Vandoorne przyznał, że nie ma żadnej gwarancji tego, że w przyszłym sezonie zostanie kierowcą Formuły 1 - nawet jeśli tegoroczny sezon zakończy z tytułem mistrzowskim GP2.

23-letni junior McLarena wygrał dotychczas cztery wyścigi i prowadzi w klasyfikacji generalnej GP2 z pewną, 65-punktową przewagą nad Amerykaninem Alexandrem Rossim. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że zarówno Fernando Alonso jak i Jenson Button dysponują wieloletnimi kontraktami ze stajnią z Woking, a współpracę z nią nadal kontynuuje Kevin Magnussen, przyszłość Vandroorna nie jest jasna.

Formuła 1 zawsze była bardzo konkurencyjnym sportem. Wie to każdy. Zawsze byli kierowcy, którzy dobrze się spisywali, a nie otrzymali szansy ścigania się w Grand Prix. Nawet jeśli w tym roku zdobędę mistrzostwo, nie ma gwarancji, że w przyszłym sezonie znajdę się w F1. Na pewno robię co w mojej mocy, bardzo się staram i mam nadzieję, że będę tam w następnym roku - powiedział.

Zapytany o to, czy jego występy w GP2 są dobrą promocją w świecie sportów motorowych, Vandoorne odparł: Tak. Nie mogę obecnie zrobić wiele więcej. Za każdym razem gdy wsiadam do samochodu, chcę pojechać jak najlepiej: jest tak w każdych kwalifikacjach i każdym wyścigu. To ostatecznie pozwoli mi znaleźć się w najlepszym położeniu na przyszłość.

Odnosząc się do doświadczenia jakie zdobył w symulatorze i za kierownicą bolidów McLarena, Belg stwierdził: Czuję się gotowy na Formułę 1. W ubiegłym roku testowałem bolid McLarena. Bardzo dobrze mi wtedy poszło. Teraz drugi sezon walczę w GP2 i też wszystko układa się po mojej myśli. Ostatnio wziąłem udział w testach Austrii - również przebiegły tak, jak się spodziewaliśmy. Rano padało, ale wieczorem obyło się bez żadnych problemów. Czuje się gotowy na starty w F1.

Vandoorne zdradził, iż regularnie rozmawia z szefem McLaren Group - Ronem Denisem, oraz dyrektorem wyścigowym stajni F1 - Erikiem Boullierem. Regularnie rozmawiam z Ronem i Erikiem. Bez ogródek mówią mi o tym, że w tym roku moim głównym celem jest mistrzostwo GP2. Tylko dzięki tej lokacie mogę w tej chwili pokazać swoją wartość. Obecnie tytuł ten jest dla mnie najbardziej istotną kwestią. Oczywiście w przyszłym roku chcę znaleźć się w F1 - pracuję na to od dziecka, ale obecnie nie liczy się nic poza GP2. Mam kontrakt z McLarenem i skupiam się na robieniu tego, o co zostałem poproszony.

KOMENTARZE

3
pancio93
09.07.2015 02:19
Jeśli faktycznie Honda miałaby być dostawcą silników dla Manora to mogliby sprzedawać trochę taniej ale w pakiecie z Vandoorne (coś tak jak Nakajima w Williamsie). Tylko powstają 2 pytania: Czy ta umowa silnikowa dojdzie do skutku (logicznie byłoby tak, że Ferrari robi sobie zaplecze w Haasie, a Manor idzie pod skrzydła McLarena-Hondy)? Po drugie co z Magnussenem?
Kamikadze2000
09.07.2015 01:28
Vandoorne to nie Coletti. :) Ale co do startów w F1 - jeżeli faktycznie McL zachowa skład, to Belg prawdopodobnie będzie musiał poczekać do 2017 roku. Chyba, że znajdą mu posadę w innym zespole. Byleby tylko była to posada związana ściśle z obyciem wyścigowym (jak Ricciardo w HRT), a nie test jego umiejętności.
pancio93
09.07.2015 09:59
Z tym mistrzostwem GP2 nie powinno być najmniejszych problemów zwłaszcza patrząc na to jakich ma przeciwników. (chociaż Coletti raz tego niemożliwego dokonał :))