Dyrektor Hockenheimringu: Nasza przyszłość w F1 zależy od fanów

Georg Seiler wzywa kibiców do zapełnienia trybun w trakcie przyszłorocznego GP Niemiec.
16.07.1517:48
Nataniel Piórkowski
1003wyświetlenia


Dyrektor zarządzający Hockenheim Circuit - Georg Seiler przekonuje, że przyszłość GP Niemiec zależy w dużej mierze od kibiców, którzy w przyszłym roku zdecydują się przybyć na jego obiekt.

Według rotacyjnego systemu stosowanego dotychczas w przypadku niemieckiej rundy mistrzostw świata, tegoroczny wyścig miał zostać rozegrany na torze Nurburgring. Problemy finansowe właścicieli położonego w górach Eifel obiektu doprowadziły jednak wiosną do zerwania ówcześnie obowiązującej umowy z FOM oraz anulowania zaplanowanego na 19 lipca Grand Prix Niemiec.

Pomimo tego, iż Hockenheim dysponuje kontraktami na organizację eliminacji w sezonach 2016 i 2018, Seiler przyznaje, że w świetle nikłego zainteresowania ubiegłorocznym wyścigiem, fani muszą pokazać swoje pełne zaangażowanie i przy najbliższych okazjach zapełnić trybuny w trakcie weekendów F1.

Mamy kontrakt na sezon 2016 i 2018. W przyszłym roku trybuny muszą być pełne, by Formuła 1 miała u nas przyszłość. Zwracamy się do fanów: pojawcie się na przyszłorocznym wyścigu i uratujcie wyścig F1 na Hockenheim. Mamy nadzieję, że w tym roku mistrzem świata zostanie Nico Rosberg. Wtedy w stawce mielibyśmy dwóch mistrzów świata z Niemiec. Nie mogłoby być lepszej sytuacji, jak ta - powiedział Seiler zaznaczając przy tym, iż w przypadku dalszych problemów Nurburgringu, jego obiekt nie byłby w stanie pozwolić sobie na organizację Grand Prix Niemiec także w sezonie 2017.