Red Bull popiera plany wprowadzenia do F1 standardowego silnika
Zdaniem Hornera sport potrzebuje dzisiaj niezależnego dostawcy jednostek napędowych.
04.11.1511:16
1661wyświetlenia
Szef Red Bull Racing - Christian Horner, zdecydowanie poparł plany wprowadzenia do Formuły 1 standardowego silnika, z którego mogłyby korzystać zespoły klienckie.
Wskutek weta zgłoszonego niedawno przez Ferrari w sprawie ustalenia maksymalnej ceny na dostawy jednostek napędowych (poziom 12 milionów euro za sezon), FIA oraz FOM wyszły z odważną ideą otwarcia przetargu mającego wyłonić dostawcę niskobudżetowego silnika twin-turbo V6. Według wstępnych planów ma on pojawić się w Formule 1 już w sezonie 2017.
Jeśli obecne ceny jednostek napędowych utrzymają się na obecnym poziomie, to być może w 2017 nie będzie z nami małych zespołów. To decyzja, jaką musi podjąć indywidualnie każdy z zespołów. Kiedy małe ekipy narzekają na ceny i koszta i pierwsza propozycja, jaka pojawia się w tej sprawie zakłada znaczącą ich redukcję, byłbym zdziwiony, gdyby stajnie F1 się na nią nie zgodziły- powiedział Horner.
Brytyjczyk dodał, że stajnia z Milton Keynes w pełni popiera pomysł pojawienia się w Formule 1 niezależnego dostawcy jednostek napędowych.
Myślę, że jest to coś niesamowicie istotnego. Jak już wcześniej podkreślaliśmy, nie ma przepisu, jaki narzucałby producentom cenę, po jakiej mają dostarczać silniki teamom klienckim, nie mówiąc już o tym, by była ona konkurencyjna.
Niezależny dostawca silników dla zespołów F1 to dla nas oczywista kwestia. Jeśli nie zagwarantujesz sobie dostaw silników, nie możesz się ścigać. Dla środowiska naszego sportu ważne jest posiadanie konkurencyjnego, ekonomicznego silnika. Jeżeli nie może być on w specyfikacji takiej, z jakiej korzystamy teraz, to niech będzie stworzony w oparciu o jakąś inną technologię- dodał.
KOMENTARZE