Norris przystąpi do sezonu 2026 z numerem startowym #1
Z kolei Verstappen chce wykorzystać zmianę w przepisach i najpewniej nie wróci do #33.
08.12.2518:07
60wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris potwierdził, że przystąpi do obrony mistrzowskiego tytułu w sezonie 2026 z numerem startowym #1.
Dotychczasowe przepisy obwiązujące od 2014 roku obligowały kierowców do wyboru numeru, który będzie im towarzyszył na samochodach przez całą karierę. Jedyna zmiana była dopuszczalna w sytuacji, w której kierowca zdobywał tytuł i przysługiwała mu mistrzowska „jedynka”.
Dotychczas tylko dwóch zawodników zdecydowało się z niej skorzystać i wszyscy mieli ją na samochodach Red Bulla. Jako pierwszy na wybór mistrzowskiego numeru startowego zdecydował się Sebastian Vettel w sezonie 2014, natomiast osiem lat później #1 pojawiło się na samochodach Maksa Verstappena.
W przypadku Lewisa Hamiltona numer #1 pojawiał się tylko podczas sesji treningowych do Grand Prix Abu Zabi 2018 oraz 2019, kiedy to zespół chciał uhonorować swój personel za wkład w mistrzowskie tytuły. Z kolei Nico Rosberg tuż po zwycięskiej kampanii z 2016 roku zakończył karierę.
Jak potwierdził Lando Norris, w sezonie 2026 na jego bolidzie McLarena „jedynka” zastąpi dotychczasowy numer startowy #4.
Max Verstappen tracąc prawo do rywalizacji z numerem startowym #1 według dotychczasowych przepisów powinien wrócić do #33, z którym występował w latach 2015-2021. Mimo to od kolejnego sezonu przepisy będą dopuszczały zmianę numeru i Holender zasugerował, że najpewniej zdecyduje się na #3 lub #69.
Lando Norris potwierdził, że przystąpi do obrony mistrzowskiego tytułu w sezonie 2026 z numerem startowym #1.
Dotychczasowe przepisy obwiązujące od 2014 roku obligowały kierowców do wyboru numeru, który będzie im towarzyszył na samochodach przez całą karierę. Jedyna zmiana była dopuszczalna w sytuacji, w której kierowca zdobywał tytuł i przysługiwała mu mistrzowska „jedynka”.
Dotychczas tylko dwóch zawodników zdecydowało się z niej skorzystać i wszyscy mieli ją na samochodach Red Bulla. Jako pierwszy na wybór mistrzowskiego numeru startowego zdecydował się Sebastian Vettel w sezonie 2014, natomiast osiem lat później #1 pojawiło się na samochodach Maksa Verstappena.
W przypadku Lewisa Hamiltona numer #1 pojawiał się tylko podczas sesji treningowych do Grand Prix Abu Zabi 2018 oraz 2019, kiedy to zespół chciał uhonorować swój personel za wkład w mistrzowskie tytuły. Z kolei Nico Rosberg tuż po zwycięskiej kampanii z 2016 roku zakończył karierę.
Jak potwierdził Lando Norris, w sezonie 2026 na jego bolidzie McLarena „jedynka” zastąpi dotychczasowy numer startowy #4.
To tradycja, jest ona z konkretnego powodu. To nagroda za całą ciężką pracę. Każdy kto miał swój wkład w sukcesy McLarena lub przy moim samochodzie, będzie mógł z dumą nosić ten numer. Mówię o moich mechanikach, inżynierach oraz wszystkich osobach, które były zaangażowane. Ta zmiana nie będzie tylko dla mnie, ale również dla nich. Mogą czuć dumę, że dali z siebie wszystko, by móc rywalizować z numerem jeden. Z pewnością będą dużo szczęśliwsi niż z dotychczasowym numerem cztery!- powiedział Brytyjczyk w rozmowie ze Sky News.
Max Verstappen tracąc prawo do rywalizacji z numerem startowym #1 według dotychczasowych przepisów powinien wrócić do #33, z którym występował w latach 2015-2021. Mimo to od kolejnego sezonu przepisy będą dopuszczały zmianę numeru i Holender zasugerował, że najpewniej zdecyduje się na #3 lub #69.
Mateusz Szymkiewicz