Nowy format zakłada łączenie czasów dwóch szybkich okrążeń

Propozycja ta ma pełne poparcie Jeana Todta i Berniego Ecclestone'a.
03.04.1614:28
Nataniel Piórkowski
3039wyświetlenia


Bernie Ecclestone i Jean Todt wyrażają pełne poparcie dla propozycji zupełnie nowego formatu kwalifikacji, w którym o pozycjach kierowców miałyby decydować połączone czasy dwóch szybkich kółek.

Według nowej propozycji czasówka w dalszym ciągu zachowałaby format Q1, Q2 i Q3, przy czym czas każdego z kierowców miałby być sumą dwóch szybkich okrążeń.

Od zespołów zależałoby, w jaki sposób ich kierowcy wykręcą poszczególne czasy, mając na względzie oszczędzanie ogumienia. W pierwszej możliwości działoby się to ze zjazdem do boksów i wymianą opon, a w drugiej kierowca pozostawałby na torze dzieląc szybkie kółka jednym wolniejszym okrążeniem.

Sądzę, że jest to dobrze przemyślana przemyślana propozycja FIA. Mam nadzieję, że zyska pełną akceptację i będzie łatwiejsza w zrozumieniu dla fanów. Na torze powinno też przebywać więcej bolidów, a wydaje mi się, że wszyscy chcemy do tego doprowadzić - powiedziała Claire Williams.

Szef Red Bull Racing - Christian Horner dodał, że władze sportu pragną działać na rzecz fanów: Mam nadzieję, że nowy format nie będzie bardziej zagmatwany z punktu widzenia kibiców. Wciąż musimy go przeanalizować pod kątem fanów i zrozumienia, czy nie będzie on dla nich zbyt niejasny.

Aktualizacja: Zgodnie z doniesieniami dziennikarzy, wbrew wcześniejszym informacjom w czwartek nie dojdzie do żadnego oficjalnego spotkania władz Formuły 1. Odbędzie się za to elektroniczne głosowanie, w którym do wyboru będą dwie opcje: pozostanie przy obecnym formacie i wprowadzenie nowego, zakładającego sumowanie dwóch czasów. W celu przegłosowania zmian niezbędna jest jednomyślność wszystkich stron. Sprzeciw będzie oznaczał utrzymanie w mocy bieżącego systemu.

KOMENTARZE

27
macieiii
04.04.2016 11:24
kolejny, głupi pomysł. Jeden pomysł goni kolejny. Jest to łatka na obecny format, ale jest jak kolejna choroba prześladująca F1. Jak już chcą urozmaicić, to niech kolejny, z obecnym zupełnie niezwiązany system wprowadzą na kolejne 2 gp. Ten się nie sprawdza. Owszem jest ciekawie w wyścigu i dodatkowo start jest nieprzewidywalny. Ciekawe czy któryś z tych sapiens-sapiens pomyślał że wzrasta prawdopodobieństwo zepsucia dwóch kółek przez ruch na torze? Opowiem wam historię. Kwalifikacje to okrążenie mierzone, po którym kierowcy ustawiają się na polach startowych. To, czy ktoś zbierze więcej gumy czy w dwa okrążenia zrobi lepszy czas niż ktoś inny w dwa okrążenia... to już nie są kwalifikacje.
Protonek
03.04.2016 04:16
To już byłaby absolutna kompromitacja, dawajcie stary format kwalifikacji, a nie kombinujecie, no ewentualnie każdy kierowca do przejechania ma tylko jedno szybkie kółko, a zaczynałby takie kwalifikacje kierowca najniżej sklasyfikowany w stawce.
Arya
03.04.2016 02:10
@botorf1 No właśnie, niby kara za błędy - fajnie, ale z drugiej strony, to kwalifikacje to jak dla mnie właśnie okazja do jeżdżenia na granicy, wyciśnięcia tego idealnego okrążenia, zastanawiania się, czy się zejdzie poniżej jakiejś granicy czy nie. I nie da się tego pogodzić z losowością i sztucznym poprawianiem widowiska. To jest kwestia tego, czy F1 to ma być show czy może i zdominowany przez pieniądze, zespołowy, ale jednak sport. Mam wrażenie, że chyba już wolę te standardowe, czasem irytujące wyniki, ale jednak poczucie, że te wyniki naprawdę odzwierciedlają rywalizację a nie są wypaczone na siłę żeby przypodobać się fanom. Ten pomysł to im chyba wpadł przez to, że Hamilton tak zmaścił pierwsze kółko wczoraj.
bartoszcze
03.04.2016 02:09
Ja proponuję, żeby w każdej sesji decydowały czasy drugich najlepszych okrążeń. Plusy: - każdy musi pojechać dwa szybkie kółka - kompletnie nikt nie będzie wiedział jaka jest kolejność. Profit! Boję się tylko, że na to też mogą wpaść.
botorf1
03.04.2016 02:05
Rozumiem, że suma dwóch mierzonych okrążeń miałaby nagradzać kierowców, którzy jeżdżą równo, ale według mnie oni odbiorą swoją nagrodę za równą jazdę w wyścigu. Tak jak było z Robertem Kubicą, który specjalnie "mistrzem kwalifikacji nie był" (to nie jest broń Boże hejt). Chodzi mi o to, że w wyścigu prezentował się o wiele lepiej niż w kwalifikacjach, bo był bardzo równo jeżdżącym (jeździł "równiej" od innych) kierowcą i dlatego zyskiwał w wyścigu, a w kwalifikacjach mimo dobrej postawy nie rzucał się aż tak w oczy (pomijam Monako i Bahrajn 2008). Dwa sumowane okrążenia to taki jakby "wyścig kwalifikacyjny", który też w tym sezonie mógł się pojawić, a który uważam za bezsensowny, bo co to za wyścig bez punktów.
tommy123
03.04.2016 02:04
Panowia Moderatorzy forum, poprawcie zegar, do nastepnego GP zostala godz. (mamy 16) a nie 13 dni, 15 h itd...
botorf1
03.04.2016 02:00
Tak się zbulwersowałem tym "pomysłem", że po bardzo długiej przerwie znów zamieszczę komentarz.[quote="Khelinubril"]ojej... Gdybym widział tego newsa dwa dni temu to bym był pewien że to primaaprilisowy żart...[/quote] To podobnie jak ja. "F1 łatwiejsza w zrozumieniu dla fanów" - nie wydaje mi się. Coraz bardziej to wszystko komplikują, do tego stopnia, że ja - kibic, który nie opuści żadnego treningu, żadnego (nawet nudnego) studia - powoli zaczynam się już w tym gubić. W Australii były eliminacyjne kwalifikacyjne, w ten sam weekend zarządzono, że od Bahrajnu czasówka ma się znów odbywać na starych zasadach. Nie trwało długo, by znów ogłosili, że jednak w Bahrajnie znów zobaczymy eliminacje. W trakcie tego weekendu nawet pojawił się pomysł "losowania pozycji startowych" i choć wyglądało to tylko na primaaprilisowy żart, to mając na względzie jakie pomysły mają Bernie i FIA, to nawet takie rozwiązanie biorę teraz pod uwagę. Wreszcie, po wczorajszych kwalifikacjach miałem już nadzieję, że na dzisiejszym zebraniu wszyscy "jak jeden mąż" będą za tym, aby powróciła stara forma czasówki, przynajmniej jeśli chodzi o Q3 (to była kolejna opcja na kwalifikacje jaka padła; Q1, Q2- eliminacje, Q3- po staremu) i muszę przyznać, że nad tą opcją warto by się było pochylić. Jednak propozycja na kwalifikacje opisana w tym newsie, to jest już szczyt komplikowania. Kwalifikacje zawsze kojarzyły mi się z tym, że wszystko zgarnia ten, któremu udało się zrobić jedno szybkie kółko i tak powinno pozostać.
Arya
03.04.2016 01:49
Cooooo... Te pomysły naprawdę się robią coraz bardziej dziwaczne... To może ja jeszcze parę dorzucę: a może wsadźmy na kwalifikacje wszystkich do jednakowych gokartów. Albo jednakowych bolidów z GP2. Zróbmy głosowanie w internecie i przyporządkujmy miejsca startowe według miejsc otrzymanych w losowaniu. Wielokrotne głosowanie dozwolone. Odwróćmy grid z poprzedniego GP. Dajemy 5 kółek i bierzemy pod uwagę najgorszy czas. Dajemy tylko 1 bazowy zestaw supermiękkich opon na całe kwalifikacje, można wziąć nieograniczoną ilość, ale za każdy następny jest +1 do pozycji na gridzie. W ramach ekologii i promowania zdrowego stylu życia kwalifikujemy kierowców względem najszybszego czasu okrążenia toru... w biegu. Ktoś ma jeszcze pomysły? :P
peritas
03.04.2016 01:39
Q1 i Q2 suma 2 okrążeń a w finale 1 kółko na pustym torze ,wtedy po Q3 wszyscy będą mieli po 5 okrążeń ,po Q1 po dwa , a po Q2 po 4
iceneon
03.04.2016 01:28
Starzec jest z dnia na dzień coraz głupszy, a ten robiony miękkim ch**em Todt tylko mu przyklaskuje.
+AS+
03.04.2016 01:23
[quote="Yurek"] Grosjean wczoraj powiedział, że kibicował Hulkowi i cieszył się, kiedy ten wypchnął go z Q3, bo zaoszczędzi opony. Czy o to chodzi?[/quote] Mniej więcej. W przypadku tak okrojonej czasowo czasówki, potencjalnie słabsi kierowcy wyjeżdżaliby robić szybkie okrążenia, chociażby po to by wykorzystać błędy rywali, ale również wiedząc, że nie zużyją przez to opon. Q3 musi być wyjątkowe i sądzę, że tylko tu muszą zostać zmiany, bo Q1 i Q2 w systemie eliminacyjnym, wcale nie wyglądają tak źle.
THC-303
03.04.2016 01:21
[quote="bugajek"]Z tego co pamiętam, to kiedyś był taki myk, że kwalifikacje trwały 2 dni i liczył się lepszy czas z jednej sesji, więc może tędy droga, jak już na siłę coś kombinować...[/quote] A ja pamiętam, jak w 2005 był pomysł, żeby kierowca kręcił jedno kółko z minimalną ilością paliwa, a drugie z taką, z jaką zamierza startować w wyścigu (teraz oczywiście niewykonalne z powodu braku tankowania). W mojej ocenie to był najlepszy pomysł jaki leśne dziadki miały na kwalifikacje (kierowca musiał dobrze pojechać i "na pusto" i z cięższym samochodem), niestety fatalnie rozplanowali porządek weekendu GP i niedzielna sesja kwalifikacyjna (ta z paliwem na wyścig) nie przetrwała nawet połowy sezonu. Co do zaskakujących wyników, era jednego kółka, które kierowcy wykonywali w określonej kolejności bardzo dobrze łączyła sprawiedliwość z nieprzewidywalnością, bo najczęściej wygrywał najszybszy, ale mniej więcej raz na sezon deszcz przetasowywał stawkę (Belgia 04, Australia 05 - oczywiście największe opady musiały trafić na biednego Massę :P). A poza tym nie było miejsca na błędy. Ogólnie fajne to były czasy (jeśli chodzi o rozgrywanie kwalifikacji), zresztą mnie się podobało i jedno szybkie kółko i system Q1 Q2 Q3. Generalnie wychodzi kombinowanie z czymś co jest niezłe.
Yurek
03.04.2016 01:11
[quote="+AS+"]Zazwyczaj sytuacje o których mówisz miały miejsce podczas deszczowych wyścigów, gdzie wystarczyło wyjechać w porę[/quote] Belgia 10, Anglia 14 - zgodzę się, ale PP Massy w Austrii wynikało z błędów Mercedesa. W przypadku łączonych 2 kółek Mercedes miałby szansę nadrobić. [quote="+AS+"]Wystarczy dać komplety opon tylko na Q3, które trwałoby 6minut[/quote] Grosjean wczoraj powiedział, że kibicował Hulkowi i cieszył się, kiedy ten wypchnął go z Q3, bo zaoszczędzi opony. Czy o to chodzi? [quote="bugajek"]Z tego co pamiętam, to kiedyś był taki myk, że kwalifikacje trwały 2 dni i liczył się lepszy czas z jednej sesji[/quote] 12 kółek razy dwa dni - do 1995. Lepsze były jednodniowe kwalifikacje.
Gie
03.04.2016 12:57
To jak mają być czasy dwóch kółek to niech każdy kierowca może przejechać przez całe kwalifikacje 3 szybkie kółka. Najwolniejsze odpada. I teraz byłyby kombinacje - jechać na początku kiedy tor jest słabo nagumowany ale może być luźniej czy zaryzykować pod koniec.
bugajek
03.04.2016 12:56
Z tego co pamiętam, to kiedyś był taki myk, że kwalifikacje trwały 2 dni i liczył się lepszy czas z jednej sesji, więc może tędy droga, jak już na siłę coś kombinować...
+AS+
03.04.2016 12:55
@Yurek Akurat tutaj nie masz racji. Zazwyczaj sytuacje o których mówisz miały miejsce podczas deszczowych wyścigów, gdzie wystarczyło wyjechać w porę. Gdyby brać po 2 okrążenia w takim wypadku, mogłoby dojść do jeszcze większych przetasowań. Poza tym, gdy kierowca nie pojedzie czystego drugiego okrążenia, miałby mniejsze szanse na dobry rezultat, a np. wczoraj PP zgarnąłby Rosberg. IMHO nie ma co kombinować. Wystarczy dać komplety opon tylko na Q3, które trwałoby 6minut, brałoby udział 8 kierowców i nie byłoby eliminacji, która zostałaby w Q1 i Q2. A to że F1 jest rządzona przez kretynów jest jasne od dawna - ponieważ sport z marki rozpoznawalnej na całym świecie jest aktualnie w cieniu masy innych sportów. I gdyby problemem F1 byłaby tylko i wyłącznie medialność...
oriom90
03.04.2016 12:52
Mi się ten pomysł nawet podoba. 1 błąd zawodnika na jednym z dwóch okrążeń eliminuje go z walki o dobrą lokatę. Warunkiem jest, że każdy kierowca ma do wykorzystania dokładnie 2 okrążenia a nie np. jedzie 5 okrążeń i wybiera z nich najlepsze 2. Kolejny warunek to brak możliwości przerwania mierzonego okrążenia po jego rozpoczęciu (wyjątek np. żółta flaga - tego typu kwestie trzeba by jakoś rozwiązać).
Falarek
03.04.2016 12:48
Najważniejszy jest wyścig w niedziele a nie jakieś żałosne kwalifikacje and którymi wszyscy w F1 się ostatnio spuszczają. Może maja znaczenie w Monako ale na innych torach dużo mniej. Po co było rozpętywać cały ten cyrk z kwalifikacjami.
samwieszkto
03.04.2016 12:47
Czy te debile zrozumieją w końcu, że nie zmienia się czegoś co jest dobre- mam na mysli stary format.
Yurek
03.04.2016 12:46
@+AS+ - nawet nie chodzi o to, czy 2-, czy 10-krotnie. Po prostu dotychczasowy system dawał złudne nadzieje na quale pokroju Austria '14. Wysokle swego czasu pozycje startowe słabych zespołów były najczęściej dziełem przypadku (13 Kovalainen w T127, 12 Bianchi w MR03 etc.). Teraz taki Wehrlein będzie seryjnie 21 a nie 16, chyba że Manor dokona cudów z samochodem. Zaczynam wierzyć, że F1 rządzą idioci.
Khelinubril
03.04.2016 12:43
ojej... Gdybym widział tego newsa dwa dni temu to bym był pewien że to primaaprilisowy żart...
ouninpohja
03.04.2016 12:41
I wygrywałby ten, kogo suma dwóch czasów będzie wyższa?
Admx
03.04.2016 12:40
to nie lepiej średnią z 2 najszybszych kółek? xD
+AS+
03.04.2016 12:37
@Yurek W dodatku dwukrotnie większą :(
Yurek
03.04.2016 12:36
Dzięki temu Mercedes będzie miał jeszcze większą przewagę! Gratulacje!
piotr_del_grey
03.04.2016 12:36
Zamiast kombinowania proponuję powrót do tej czasówki sprzed 2006 roku. Tak byłoby najprościej i najsprawiedliwiej.
michal132
03.04.2016 12:30
o Boże czego oni nie wymyślą :D