Arrivabene skłonny do przedłużenia kontraktu z Raikkonenem

Szef Scuderii jest zadowolony z formy, jaką Fin prezentuje na początku sezonu 2016.
14.05.1612:30
Nataniel Piórkowski
1263wyświetlenia


Szef Ferrari - Maurizio Arrivabene zdradził, że jeśli Kimi Raikkonen będzie nadal prezentował tak dobrą formę jak obecnie, to nie widzi powodu, aby nie przedłużyć z nim współpracy o kolejny sezon.

Obecna umowa mistrza świata z sezonu 2007 ze stajnią z Maranello wygasa pod koniec 2016 roku. Po dwóch podiach wywalczonych w czterech rozegranych dotychczas wyścigach Włoch zaznacza, że nie ma podstaw do narzekania na formę swego kierowcy, sugerując, iż jeśli ten utrzyma tak dobrą dyspozycję w dalszej części mistrzostw, to zapewni sobie nowy kontrakt.

Przyszłość Kimiego spoczywa w rękach Kimiego - powiedział Arrivabene w wywiadzie z chińską telewizją LeSports. Na tę chwilę pokazuje swoje duże zaangażowanie i zapewnia nam wyniki, jakich od niego oczekujemy. Więcej: za nami dopiero cztery wyścigi, teraz przygotowujemy się do piątego, a w całym kalendarzu jest aż 21 eliminacji. Jest zbyt wcześnie, abym mógł powiedzieć fanom Kimiego, jak wygląda jego przyszłość. Obecnie jestem bardzo zadowolony z jego pracy.

Były dyrektor Philip Morris podkreśla, że na podpisanie nowego kontraktu z Raikkonenem nie będzie miał wpływu jego wiek (pod koniec kolejnego sezonu Fin miałby już 38 lat). Wiek nie ma istotnego znaczenia. Ważne jest zaangażowanie, profesjonalne umiejętności kierowcy oraz jego odwaga. Przypominam, że Nigel Mansell zdobył mistrzostwo będąc o trzy lata starszym niż Kimi.

Arrivabene zaznaczył ponadto, że pomimo nie do końca satysfakcjonującego startu mistrzostw, nadal całkowicie wierzy w umiejętności Sebastiana Vettela. Jestem zadowolony z obu naszych kierowców. To wojownicy, mistrzowie świata. Sebastian miał pecha, ale wiemy, dlaczego tak było. Wierzę jednak w Sebastiana i Kimiego. Kimi dokonał jeszcze większego rozwoju, niż w ubiegłym sezonie, a Seb nie musi udowadniać niczego więcej, ponieważ Seb to Seb.

KOMENTARZE

5
enstone
14.05.2016 02:14
Arrivabene - „Przyszłość Kimiego spoczywa w rękach Kimiego” Kimi - „Nie wiem co będę robił w przyszłym roku, nie zależy to odemnie"
lordfryta
14.05.2016 01:26
Ja wiernie kibicuję Kimasowi. Myślę, że gdyby Kimi faktycznie był wypalony to Ferrari zauważyłoby to wcześniej, niż każdy z nas na tym forum.
sneer
14.05.2016 12:05
@AS - zgadzam się w 100%.
+AS+
14.05.2016 11:14
Ten emeryt (z całym szacunkiem do Kimiego) nie ma żadnych szans na walkę z Vettelem, który nie jest wcale żadnym Bogiem, jeśli chodzi o jazdę. Osobiście chciałbym, by ktoś w końcu utarł mu nosa tak jak robił to regularnie Daniel w 2014 roku. No ale... kto? Czy Scuderię stać na to, by zatrudnić kogoś, kto będzie konkurować z Niemcem? Marketingowo chyba jest to nieopłacalne, bo wyglądałoby to co najmniej głupio, gdyby czterokrotny mistrz świata dostawał "bęcki" od kogoś, kto nawet nie wygrał wyścigu (np. Bottas, który też chyba nie jest tak dobry jak się to niektórym zdaje). Jedno jest pewne - Sebastianowi jest to bardzo na rękę, że jego partnerem znów pozostanie wypalony Fin, a aktualny projekt Ferrari skupia się właśnie na nim.
peritas
14.05.2016 11:03
No to Groszek powrót do Reni i dobrze