Force India wzywa do przemyślenia ograniczeń w komunikacji radiowej

Zespół nie mógł poinformować swych kierowców o poważnych problemach z hamulcami.
04.07.1612:05
Nataniel Piórkowski
1060wyświetlenia


Stajnia Force India domaga się od FIA ponownego przeanalizowania ograniczeń w komunikacji radiowej, po tym jak podczas GP Austrii nie mogła poinformować Sergio Pereza o problemach z działaniem hamulców, które ostatecznie doprowadziły do jego odpadnięcia z wyścigu.

Zastępca szefa zespołu - Bob Fernley, zdradził, że dyrekcja wyścigu zabroniła jego inżynierom informowania zarówno Pereza jak i Nico Hulkenberga o poważnych problemach z hamulcami.

Ostatecznie Meksykanin odpadł z wyścigu na ostatnim okrążeniu - sześć kółek po tym, jak z powodu podobnej usterki ze zmagań musiał wycofać się Hulkenberg.

Musimy przyjrzeć się kwestii komunikacji radiowej, ponieważ nie nie mogliśmy powiedzieć swoim kierowcom, że hamulce w ich bolidach znajdowały się w krytycznym stanie. Trochę mnie to martwi. Nieco głupie wydaje się instalowanie w bolidach systemu halo, przy jednoczesnym zakazie informowania kierowców, że hamulce w ich samochodach zaraz się skończą - powiedział Fernley.

Po sugestii, że problemy z hamulcami stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa i zaliczają się do wyjątków z kategorii zagrożeń dla bezpieczeństwa, Brytyjczyk zaznaczył: Zostaliśmy poinformowani przez dyrekcję wyścigu, by nie przekazywać tej wiadomości naszym kierowcom.

Musimy to przedyskutować, bo prawdopodobnie przekroczyliśmy pewną granicę. Sądzę, że musimy kontrolować kwestię bezpieczeństwa naszych zawodników. W przypadku Checo prawdopodobnie nie miałoby to większego znaczenia. To tylko przykład, nad którym teraz musimy się pochylić - zakończył.

KOMENTARZE

7
bartoszcze
05.07.2016 12:49
@rno2 W Australii Rosbergowi nie powiedzieli. Ale w Austrii Hamilton dostał komunikat o krytycznym zagrożeniu ze strony zawieszenia OIDP.
rno2
05.07.2016 06:29
Wydaje mi się, że we wcześniejszych wyściga w Mercedesie informowali swoich kierowców o krytycznym stanie hamulców i nie było z tego żadnych konsekwencji...
macieiii
05.07.2016 01:10
jak już robą z kierowców maszyny do pokręteł to jakaś lampka krytycznego stanu bolidu z możliwością kontynuacji jazdy powinna się zapalać. Zawsze to jakiś komunikat.
bartoszcze
04.07.2016 01:42
@--- Przecież za każdym razem jak mają coś przekazać, to pytają Charliego.
---
04.07.2016 12:32
@enstone No właśnie ... [quote="Bob Fernley"]"Zostaliśmy poinformowani przez dyrekcję wyścigu, by nie przekazywać tej wiadomości naszym kierowcom".[/quote] Z tego można wnioskować, że ... zabronili im z góry. Ale jak? Mają obowiązek za każdym razem powiedzieć sędziom o czym będą informować?
enstone
04.07.2016 11:06
Wogóle to jaka jest "kara", za przekazanie kierowcy jakiegoś komunikatu, który to z góry jest zabroniony.? bo o tym nikt nie wspomniał....
ekwador15
04.07.2016 10:44
Paranoja z tym zakazem komunikacji radiowej. Nie można powiedzieć, że zara będzie koniec hamulców :D Wbije się jeden bolid w drugi w koncu przy 320km/h i komuś stanie się krzywda i bedzie po temacie. Brzydkie, bezsensowne Halo chcą instalować, a tutaj nie można mówić, że zaraz hamulców nie będzie i zawodnik skonczy na bandzie :D Halo wtedy nie pomoże.