Wehrlein: Od kary dzieliło mnie pół sekundy
Niemiec pomylił pola startowe i w ostatniej chwili naprawił swój błąd.
04.07.1611:47
1348wyświetlenia
Pascal Wehrlein ujawnił, że tylko pół sekundy dzieliło go od kary za pomylenie miejsca na polach startowych Grand Prix Austrii - wyścigu, w którym wywalczył swój pierwszy punkt w F1.
Junior Mercedesa był jedną z gwiazd weekendu na Red Bull Ringu. Po świetnym występie w kwalifikacjach i doskonałej jeździe w wyścigu Wehrlein zapewnił pierwszy punkt zrestrukturyzowanemu zespołowi Manora, kierowanemu przez doświadczonego Dave'a Ryana. Mało brakowało jednak, a krótko po starcie urzędujący mistrz serii DTM otrzymałby karę za pomylenie pól startowych.
Wiedziałem, że Massa startuje z alei serwisowej, chociaż nie wiedziałem, co się stało. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w mojej karierze. Przede mną znajdowało się wolne pole, nie pomyślałem o tym i po prostu ustawiłem swój samochód za innym bolidem- wyjaśniał Wehrlein.
Wtedy zorientowałem się, że mam obok siebie Sebastiana, jego czerwony samochód i pomyślałem, że przecież nie skończyłem za nim kwalifikacji. Wrzuciłem więc wsteczny i cofnąłem. Udało mi się zatrzymać bolid, wrzucić pierwszy bieg i wtedy zobaczyłem jak zapala się pierwsze czerwone światło. Zostało mi może pół sekundy. Te pół sekundy później dostałbym już karę- podsumował niemiecki zawodnik.
Chociaż konkurencyjne zespoły kwestionowały legalność manewru wykonanego przez Wehrleina, to jednak z uwagi na fakt, iż Niemiec zakończył go przed zapaleniem się pierwszego z czerwonych świateł, sędziowie nie zdecydowali się nakładać na niego żadnej kary.
KOMENTARZE