Wolff odrzuca spekulacje łączące Alonso z przejściem do Mercedesa

Austriak odniósł się także do plotek o ewentualnej współpracy McLarena z jego koncernem.
26.06.1709:31
Nataniel Piórkowski
2321wyświetlenia


Toto Wolff zaprzeczył spekulacjom łączącym Fernando Alonso z przejściem do Mercedesa.

W piątek były szef Alonso z czasów Renault - Flavio Briatore, opublikował na swoim Instagramie zdjęcie z kolacji z Wolffem oraz Nikim Laudą. Z kolei w sobotę w mediach pojawiły się informacje o spotkaniu, do jakiego doszło pomiędzy członkiem zespołu menedżerskiego Alonso - Luisem Garcią Abadem a dyrektorem zarządzającym Renault Sport w Formule 1 - Cyrilem Abiteboulem.

Komentarze na temat przyszłości Alonso w serii Grand Prix stały się jeszcze gorętsze, gdy odpowiadając na pytanie o to, czy postrzega weekend w Baku tak negatywnie, jak jego szef - Eric Boullier, Hiszpan stwierdził: Jak dotąd jest on całkiem pozytywny. Pod wieloma względami.

Zapytany o to, czy jest tak dlatego, że jego menedżerowie przeprowadzili rozmowy na temat przyszłości w F1, Alonso zaznaczył: Tak jak powiedziałem, weekend jest dla mnie bardzo pozytywny.

Podczas spotkania z mediami Wolff odrzucił wszelkie sugestie o tym, że na kolacji z Briatore poruszane były kwestie związane z ewentualnym zatrudnieniem Alonso. Kiedy jesteś na kolacji z Flavio, to wiadomo, że rozmawia się o Alonso. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z naszego obecnego składu kierowców. Nie ma powodu, by to kwestionować. Nie odbyły się żadne rozmowy na temat dołączenia Fernando do naszego zespołu. Rozmawialiśmy na temat Indy 500.

Wolff: Decyzja w sprawie dostaw silników powinna zapaść do września



Austriak został także poproszony przez dziennikarzy o ustosunkowanie się do plotek łączących McLarena z powrotem do korzystania z silników Mercedesa w sezonie 2018.

Szef działu sportów motorowych koncernu ze Stuttgartu podkreślił, że jego firma nie chce angażować się w rozwiązywanie problemów rywali, chociaż zasugerował: Jeśli miałoby do czegoś dojść, to chcielibyśmy wiedzieć o tym w okolicach końca letniej przerwy.

Prawdopodobnie McLaren chciałby wiedzieć o tym wcześniej niż my, ale tak jak już powiedziałem, nie angażujemy się w relacje na linii McLaren-Honda. Nie będziemy powodem dla żadnego rozstania. Tylko w sytuacji, gdy McLaren znajdzie się w sytuacji, w której będzie potrzebował jednostek napędowych, wysłuchamy ich głosu. Nie będziemy podbierać partnera innemu producentowi.