Marchionne bagatelizuje plotki o możliwym zwolnieniu Arrivabene
Prezes Ferrari podkreśla, że dla jego zespołu F1 ważne jest zapewnienie stabilności.
23.10.1712:18
1266wyświetlenia
Embed from Getty Images
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne, umniejszył znaczenie plotek mówiących o odsunięciu Maurizio Arrivabene od kierowca Scuderią po zakończeniu bieżącego sezonu.
Według ostatnich doniesień Arrivabene straci stanowiska szefa stajni z Maranello, a jego miejsce zajmie obecny dyrektor techniczny - Mattia Binotto. Marchionne, który w niedzielę był obecny w Austin na GP USA, podkreślał jednak, jak ważne znaczenie w pracy zespołu Formuły 1 mają stabilność i kontynuacja.
Marchionne odniósł się również do plotek łączących Daniela Ricciardo z przejściem do Scuderii przed sezonem 2019.
Zapytany o to, jak doszło do tego, że na przestrzeni trzech wyścigów Ferrari straciło szansę na tytuł, Marchionne odparł:
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne, umniejszył znaczenie plotek mówiących o odsunięciu Maurizio Arrivabene od kierowca Scuderią po zakończeniu bieżącego sezonu.
Według ostatnich doniesień Arrivabene straci stanowiska szefa stajni z Maranello, a jego miejsce zajmie obecny dyrektor techniczny - Mattia Binotto. Marchionne, który w niedzielę był obecny w Austin na GP USA, podkreślał jednak, jak ważne znaczenie w pracy zespołu Formuły 1 mają stabilność i kontynuacja.
Dokonaliśmy postępów jako zespół. Mamy lekkie problemy, ale gdyby rok temu ktoś powiedział mi, że przybędziemy tutaj walcząc o tytuł, to bym go wyśmiał. Prawda jest taka, że przez większość sezonu walczyliśmy z Mercedesem jak równy z równym. To pokazuje, jak pracuje nasz zespół, więc nie rozmawiajmy o zmianach. Zapewniliśmy sobie ciągłość przedłużając kontrakty Kimiego i Seba. Teraz nie chcę mówić nic poza tym, że ciągłość ma tutaj niezwykle istotne znaczenie- powiedział.
Marchionne odniósł się również do plotek łączących Daniela Ricciardo z przejściem do Scuderii przed sezonem 2019.
Śledzę wszystkie doniesienia. Będziemy też musieli zobaczyć, gdzie uda nam się znaleźć miejsce dla Leclerca czy Giovinazzieego.
Zapytany o to, jak doszło do tego, że na przestrzeni trzech wyścigów Ferrari straciło szansę na tytuł, Marchionne odparł:
Szczerze mówiąc wszystko zaczęło się na Monzy. To trudne, ale od Monzy zrozumieliśmy co się stało i taka sytuacja nie będzie już miała miejsca. Rozmawiałem tutaj z Arrivabene i Vettelem. Są skoncentrowani i w nas wierzą. Potrzebują wsparcia, bo szansa, aby wyjść z tego obronną ręką wynosi mniej niż 50 procent. Mówiąc to podkreślam, że Ferrari nie może się poddawać.