Horner: F1 musi zmienić podejście do egzekwowania limitów toru

Decyzję o ukaraniu Verstappena ostro skrytykował także Niki Lauda.
23.10.1713:03
Nataniel Piórkowski
2957wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Red Bull Racing - Christian Horner, uważa, że Formuła 1 potrzebuje głębokiego przemyślenia podejścia do limitów toru, po tym, jak fani wyrażają niezadowolenie z kary, jaka pozbawiła Maxa Verstappena trzeciego miejsca w wyścigu o GP Stanów Zjednoczonych.

Verstappen został ukarany doliczeniem pięciu sekund do czasu wyścigu za zyskanie przewagi wyjazdem poza tor, co na ostatnim okrążeniu umożliwiło mu wyprzedzenie Kimiego Raikkonena.

Zdaniem Hornera FIA musi w fundamentalny sposób zmienić podejście do kwestii limitów toru, wykazując zdecydowanie większą konsekwencję w swych ocenach.

Ściganie jest tym, co chcą oglądać nasi fani. Jeśli nie chcemy, aby kierowcy decydowali się na takie manewry, to zamontujmy wyższe krawężniki, stwórzmy żwirowe pobocza i tak dalej. Denerwujący jest brak spójności. Gdzie przebiega granica? Dla fanów, dla typowych kibiców, sprawa powinna być jasna.

Jak można stwierdzać, że manewr Valtteriego [z drugiego okrążenia] jest w porządku, a manewr Maxa już nie? W każdym sporcie jest tak, że jeśli znajdziesz się poza polem gry, to ponosisz za to konsekwencje. Nie możemy mówić, że jedna taka sytuacja była w porządku, a ta druga już nie. Albo całkowicie pozbądźmy się tego zapisu i pozwólmy kierowcom na ściganie, albo wysypmy na pobocze żwir lub zamontujmy wyższe krawężniki, aby zniechęcić zawodników do takich manewrów.

Lauda: To była najgorsza decyzja, jaką widziałem



Komentując karę nałożoną na Verstappena, dyrektor niewykonawczy Mercedesa i trzykrotny mistrz świata F1 - Niki Lauda, stwierdził po wyścigu: To najgorsza decyzja, jaką widziałem. Max nie zrobił nic złego. Jesteśmy kierowcami wyścigowymi. To nie była droga publiczna. Niszczenie sportu tego typu decyzją jest niepoważne. Podczas kolejnego posiedzenia Grupy Strategicznej musimy włączyć ten temat do dyskusji i zacząć wszystko od nowa. Nie możemy tak robić, to zaszło zbyt daleko. Nie było powodu, aby sędziowie interweniowali. To był normalny manewr wyprzedzania.

Charlie mówi cały czas, że na torze są białe linie i nie wolno ich przekraczać. Dlaczego masz nie przejeżdżać po białych liniach, jeśli jest to możliwe? Jeśli chcą, to niech postawią tam ścianę. O ile ścigasz się po normalnym torze, możesz go używać. Biała linia nie jest ograniczeniem. Zgodziliśmy się co do tego w ubiegłym roku, wszyscy zgodzili się na taką interpretację, a teraz dostajemy tego typu decyzję.

KOMENTARZE

22
marios76
24.10.2017 05:32
Max przegial i to było widać jak nie było to są powtórki. Jak wyprzedził czy jechał niezgodnie z przepisami- to i 5 sekund kary ABSOLUTNIE zasłużone. A za co dwa punkty karne? A za mieszanie ludziom w głowach- na forum macie dylematy, a tysiące kibiców po wyścigu nie wiedziało, dlaczego Maxa nie ma na podium . Ma to zawodnikom pokazać, że takich sytuacji należy unikać. Nie rozumiem nikogo z broniących Maxa, ponieważ w piłce nożnej analogicznie, trzeba by przestać egzekwować spalone...
Zomo
23.10.2017 10:21
@Peter78 moze i wali mi na dekiel bo z mojego ulubionego sportu robi sie medialny cyrk jak WWE gdzie dla jaj zawodnik powala drugiego drabina i wszyscy sa zachwyceni, publicznosc szaleje, sedziowie wreczaja mu pas bo tak sie cale widowisko najlepiej sprzeda. Ze sportem ma to niewiele wspolnego.
bartoszcze
23.10.2017 10:09
[quote="marvin"]podobny manewr wykonał Sainz na Perezie[/quote] Kolejny który nie odróżnia Pereza od Ocona (którego Sainz nie wyprzedził) i nie oglądał wyścigu, bo nie wie, że Sainz objechał Pereza po zewnętrznej.
Zykmaster
23.10.2017 08:59
Tak sobię czytam wypowiedzi i poziom niedorozwoju mózgu niektórych komentujących sięga zenitu. Max z swoim ojcem też coś nie tego pod kopułą. Ściął zakręt i zyskał tym pozycję więc powinien ją oddać, proste i na temat. To że dzieciak wraz z ojcem mają o sobie takie mniemanie to tylko powoduje śmiech na sali.
Aeromis
23.10.2017 07:00
@derwisz W pierwszej swojej wypowiedzi właśnie wyraźnie zaznaczyłem, że nie mam zdania na ten temat, bo VER złamał przepisy a całą sprawę uznałem za niejednoznaczną i to właśnie dlatego że niemal każdy wypowiadający się uznał ją za jednoznaczną co uważam za błąd. Nie mam pewności co do decyzji sędziów, bo i takich zdarzeń jest bardzo mało, zwykle ktoś kończy wypchnięty na zewnętrzną, dodatkowo jeszcze ten specyficzny zakręt. Po prostu za Maxem także są argumenty, oraz co warto wspomnienia - sędziowie wyraźnie mówili przed sezonem że będą pozwalali na więcej (i absolutnie nie mam zamiaru dokonywać nadinterpretacji tego słowa). Wracając do samego sedna sprawy - nie uważam wypowiedzi Hornera i Laudy ze złe, co i nie znaczy że w pełni popieram. Bez wątpienia należy dążyć do tego o czym powiedział Horner [quote]Gdzie przebiega granica? Dla fanów, dla typowych kibiców, sprawa powinna być jasna[/quote]Choć oczywiście 100% przejrzystość jest utopią.
derwisz
23.10.2017 06:15
@Aeromis no i co z tego? Wynik takiej kolizji byłby taki, że Verstappen nie wyprzedziłby Kimiego. Jezeli Verstappen rzeczywiście był zmuszony ratować się wyjazdem poza tor (to pomijając czy sam nie był temu winien przeprowadzając ryzykowny manewr wyprzedzania czy tez był to incydent wyścigowy z lekkim wskazaniem na RAI) VER nie powinien w wyniku takiego manewru odnieść korzyści polegającej na wyprzedzeniu Raikkonena. Inna sprawa, że gdyby były bandy lub pułapki na poboczach to Verstappen nie przeprowadziłby tak ryzykownego manewru w tym miejscu, czyli na jedno by wyszło: nie wyprzedziłby Fina.
Aeromis
23.10.2017 05:13
@macko93 [quote]Ale żeby uniknąć zderzenia?[/quote]Tak, Raikkonen trzymał swoją linię jazdy, jednak ze względu na łamany zakręt, gdyby Max także utrzymał swoją linię to by się zderzyli, a że różnica prędkości była sporo to na hamowanie było za późno. Wszystko pokazuje zalinkowany filmik. @derwisz [quote]Gdyby zamiast linii i bezpiecznych boboczy były bandy lub żwirowe pułapki to[/quote].... to Raikkonen wjechałby w Verstappena.
derwisz
23.10.2017 04:45
Krótko i zwięźle. Kara rzecz jasna oczywiście słuszna. Gdyby zamiast linii i bezpiecznych boboczy były bandy lub żwirowe pułapki to by nie było wyprzedzenia tylko koniec wyścigu dla Verstappena.
Peter78
23.10.2017 04:42
[quote="Zomo"]zalosny, starcza demencja, szczekanie, pryszczatej gowniazerii, pyskowka[/quote] Napij sie wody chlopcze i ochlon, bo ewidentnie wali ci na dekiel.
macko93
23.10.2017 04:40
@Aeromis No to teraz zrobiło się ciekawie - bo ok już złamał przepisy - trudno. Ale żeby uniknąć zderzenia? Ale wiesz, że już Max został ukarany - za to samo co w Meksyku. Tyle, że Max zrobił tutaj mniej ceremonialnie niż poprzednio - tam to grubo przegiął i stracił wtedy bardzo dużo reputacji. Ale co nie zmienia faktu, że sędziowie są w swoich działaniach niekonsekwentni - jeżeli znormalnieją - wrócę do F1. Teraz jest to niemożliwe.
Aeromis
23.10.2017 04:25
Ten przypadek wcale nie jest jednoznaczny jak to o nim mówicie. Verstappen wyjechał poza tor i odniósł korzyść, jednak to nie wszystko co się stało. https://www.youtube.com/watch?v=rP6zj5_igiE (40sek+) Tu wyraźnie widać, że Max skręca mocniej/wcześniej, by uniknąć zderzenia i to właśnie ten aspekt jest esencją całej sytuacji, a wcale nie jest nim złamanie przepisów. Po raz pierwszy od dawna napiszę - nie mam zdania na ten temat. Przydałaby się jeszcze jakaś kamera.
jarof1
23.10.2017 03:51
Lauda: „Charlie mówi cały czas, że na torze są białe linie i nie wolno ich przekraczać. Dlaczego masz nie przejeżdżać po białych liniach, jeśli jest to możliwe?" Przejeżdżać po nich można, ale wyjeżdżać poza nie dwoma kołami już NIE. Zwłaszcza gdy przynosi to ewidentną korzyść. To aż takie trudne, panie Lauda? Pewnie, że kara troszkę popsuła ogólny odbiór przez publiczność, ale po coś te przepisy są...
Zomo
23.10.2017 01:49
Horner jest zalosny. Lauda chociaz moze sie zaslonic starcza demencja. Bo szczekanie na siebie oficieli w Formule 1 osagnelo niestety poziom amerykanskiego wreslingu. Rozumiem ze dla pryszczatej gowniazerii wlepionej w ekraniki telefonow taka pyskowka to super zabawa, ale ze sportem zaczyna to miec coraz mniej wspolnego. Niech jeszcze Horner zacznie rapowac do mikrofonu, wszyscy beda zachwyceni !!
piro
23.10.2017 01:40
Jaszcze bym zrozumiał gdyby było to dyskusyjne czy wyjechał czy nie ale on nawet nie próbował trzymać się w granicach toru. W pewnym momencie miał około 45cm od krawędzi. Często nie zgadzam się z decyzjami sędziów i uważam że powinni na więcej pozwalać kierowcą ale w tym przypadku to nie była walka na torze i gdyby Kimi wiedział że Max wyjedzie prawie pół metra poza tor to pewnie obrałby inną linię niż optymalna. Już widzę reakcję Hornera gdyby któryś z jego kierowców został wyprzedzony w taki sposób :)
maiesky
23.10.2017 01:18
Wyjątkowo zgodne komentarze tutaj :) Słuszna kara, wszystko co trzeba już powiedzieliście. Max niestety złamał przepisy, żeby zyskać. Gdyby to była wolna amerykanka, to Kimi w ramach obrony mógłby zrobić to pierwszy.
marcelo92
23.10.2017 01:12
Podziwiam ludzi, którzy mowia, ze nie należała sie kara. Ewidentnie ścięty zakręt i tyle w temacie. A ze innym uszło to na sucho to niech sędziowie sie tłumacza. Ogolnie Verstappen rok temu w Meksyku przestrzelił zakręt w walce z Vettelem i nie oddał pozycji. Jak widac przez te jego niańczenie ze wszystkich stron, chyba uwaza, że nie obiwazuja go zasady. A Hornet tym porównaniem oby sytuacji sie tylko ośmieszył.
Kara Nocny Cień
23.10.2017 12:55
Nie jestem fanką RBR ale zdecydowanie nie należała się kara za ten manewr. Proste rozwiązanie to zamontowanie jakiejś tarki i wówczas ścinasz na własne ryzyko. Mamy mało manewrów wyprzedzania w czołówce, można by przymykać oko na takie eskapady, tudzież dostosować przepisy. Fantazjując... zrobić drugą białą linię, która była by wiążąca przy manewrach wyprzedzania, jak w tenisie poszerzone boisku do debla ;)
KryS
23.10.2017 12:29
TO zmierza do tego, że niedługo cały tor i pobocza będą pokryte asfaltem i tylko białe line będą wydzielać tor jazdy.
kumien
23.10.2017 12:04
Nie dostał kary, bo nic nie zyskał. Prawda jest taka, że powinno zrobić prawdziwe tarki i nie byłoby problemu tylko później Perez lub inny mistrz ścinania będzie płakał, że ścinanie ich wybija bolid ;) Poza tym podejście Hornera to jakieś wypaczenie logiki. MAx ściął zakręt, ale podobało się to kibicom, więc w czym problem. To może każdy sobie będzie ścinał zakręty i będzie anarchia na torze. No dramat. Nie pierwszy i nie ostatnie pewnie raz Horner interpretuje przepisy tak jak akurat mu pasuje.
marvin
23.10.2017 11:55
Od cudownego dziecka do płaczliwego bobasa :D A tak poważnie, to niestety niekonsekwencja sędziów jest zbyt rażąca, podobny manewr wykonał Sainz na Perezie i żadnej kary nie dostał.
bartoszcze
23.10.2017 11:42
Ależ płaczą, jak przedszkolaki :D Podpowiedź: każdy kierowca do superlicencji potrzebuje potwierdzenia, że zna przepisy dotyczące ścigania się. Może powinni sobie odświeżyć, w tej części która określa od którego miejsca do którego jest tor? I tak, niech sobie poćwiczą na Red Bull Ringu ścinanie wysokich krawężników :D może wtedy zrozumieją dlaczego manewr Verstappena był nielegalny.
Player1
23.10.2017 11:24
[quote]Jak można stwierdzać, że manewr Valtteriego [z drugiego okrążenia] jest w porządku, a manewr Maxa już nie?[/quote] Jak można te manewry porównywać. 1. BOT został zmuszony do wyjazdu przez RIC - VER wybrał taką linię 2. Wyjazd był na zewnętrzną "za zakrętem" - VER "wyprostował" sobie zakręt mocno ścinając szczyt zakrętu. Na oficjalnej stronie jest filmik pokazujący z różnych ujęć ten manewr.