Lowe: Kubica musi zapracować na posadę w Formule 1 w 2019 roku
Dyrektor techniczny Williamsa uważa, iż Polak może mocno się rozwinąć jako trzeci kierowca
23.01.1813:43
5134wyświetlenia
Dyrektor techniczny Williamsa - Paddy Lowe, stwierdził, że Robert Kubica musi
zapracować na prawodo otrzymania posady w Formule 1 w 2019 roku.
Polak walczył o powrót do F1 jako kierowca wyścigowy Williamsa, lecz ostatecznie przegrał on pojedynek z Siergiejem Sirotkinem. Mimo to stajnia z Grove zaoferowała Kubicy posadę trzeciego kierowcy, w ramach której ma otrzymać szansę występu w kilku piątkowych treningach oraz podczas sesji testowych.
Paddy Lowe zapytany podczas imprezy SMP Racing i Williamsa w Moskwie, co przyczyniło się do przegranej Kubicy w walce o posadę, odpowiedział:
Określiłbym to inaczej, Robert znalazł się na drodze powrotnej do Formuły 1 po obrażeniach prawej ręki jakich doznał w wypadku podczas rajdu. Przy całym szacunku do niego, ponieważ to wymagało niesamowitego zaangażowania i wielkiej odwagi do zrealizowania tego celu. Z nami jako kierowca rozwojowy jego przygoda nadal będzie trwała. Ostatecznie nie zawsze chodzi o to, że czegoś brakuje, to jest konkurencyjne środowisko, by zdobyć tu posadę. Jest o wiele więcej utalentowanych kierowców niż wolnych miejsc. Robert z pewnością chciałby je dostać. On musi zapracować na szansę do zdobycia posady, gdziekolwiek będzie ona dostępna w 2019 roku.
Brytyjczyk zapytany także, gdzie Kubica musi się poprawić, dodał:
Nie zamierzam o tym mówić. Wykonaliśmy wiele pracy z kierowcami podczas tego procesu selekcji. Wybraliśmy Siergieja na podstawie jego osiągów na tle innych zawodników, nie tylko Roberta. On był zdecydowanym faworytem.
Lowe zdradził również, że obowiązki Kubicy w symulatorze będą na poziomie kierowców wyścigowych, a także, iż jest spokojny o jego osiągi w przypadku nagłego zastąpienia Sirotkina lub Strolla.
Rzecz w tym, że Robert będzie częścią zespołu technicznego, a nie facetem, który będzie z nami siedział i czekał na ławce rezerwowych. Damy mu czas w bolidzie oraz spędzi trochę czasu w symulatorze, a całość polega na tym, by pomógł nam w rozwoju konstrukcji i wspierał kierowców w ich programie wyścigowym. Będzie wszystko w porządku, jesteśmy tego pewni. Inaczej nie byłby on naszym kierowcą rezerwowym, gdybyśmy nie byli przekonani, że może konkurować w wyścigu... Nie chodzi tylko o jego możliwości, tylko o dobrą formę i konkurencyjność.
KOMENTARZE