GP Turcji: konferencja prasowa po wyścigu

Konferencja prasowa z udziałem Felipe Massy, Fernando Alonso i Michaela Schumachera
28.08.0620:27
Menuna
11714wyświetlenia
Jakie wrażenia po pierwszym wygranym wyścigu?
Felipe MASSA: To po prostu fantastyczne. Bardzo ciężko pracowałem przez cała swoją karierę by cieszyć się tym momentem. Wprost niesamowite, patrząc wstecz na to wszystko w moim życiu co doprowadziło mnie tutaj - jestem naprawdę szczęśliwy i bardzo wzruszony. To fantastyczny dzień dla mnie, zresztą podobnie jak wczoraj.

Powiedz o pierwszych okrążeniach, szczególnie w momencie kiedy za twoimi plecami wiele się działo, o czym myślałeś?
FM: Bardzo dobrze wystartowałem. Bolid był dobrze zbalansowany przez cały wyścig i nawet po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na tor byłem wstanie 'odjechać' i wcale nie jechałem agresywnie. Każdy zestaw opon i każda część w aucie reagowała w fantastyczny sposób i mogłem utrzymywać przewagę, aż do mety.

A o czym myślałeś podczas przekraczania linii mety?
FM: Ciężko to wyrazić słowami. To jest tak, jakby się spełniało twoje marzenie, Ci dwaj faceci mieli już je wcześniej (zwycięstwa), ale moje jest po raz pierwszy. To bardzo wyjątkowe.

Fernando, awansowałeś na drugie miejsce w momencie kiedy samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze i dowiozłeś je do mety, geniusz pod presją?
Fernando ALONSO: Tak, mieliśmy szczęście z wyjazdem samochodu bezpieczeństwa i tym, że wyprzedziłem wtedy Michaela. Udało mi się odjechać na trochę, kiedy miałem mniej paliwa przed drugim zjazdem. Myślałem, że Michael pojechał za szeroko na ósmym zakręcie, bo przewaga urosła do trzech, albo czterech sekund w ciągu jednego okrążenia i to właśnie był klucz do utrzymania mojej drugiej pozycji. To prawda, że przez ostatnich 15 okrążeń było bardzo blisko, kiedy jechaliśmy jeden za drugim, a finisz był wręcz o włos, gdyż różnica wyniosła ledwie pół długości bolidu, ale to wystarczyło by zająć drugie miejsce. To dobrze, jestem bardzo zadowolony z przebiegu zawodów, bo byłoby bardzo ciężko wygrać, ponieważ Felipe był daleko i było niemożliwe dogonienie go, więc na pewno musimy coś udoskonalić na następny wyścig.

Opowiedz nam o tych ostatnich okrążeniach, czy byłeś pewny, że potrafisz utrzymać Michaela za swoimi plecami?
FA: Tak, szczerze mówiąc byłem tego pewny. Bawiłem się trochę obrotami silnika. (Obroty) raz szły w górę, a raz w dół zależnie od dystansu jaki miałem do Michaela. Na ostatnim zakręcie zwolniłem na wypadek, gdyby Michael próbował jakiegoś ryzykownego manewru, ale źle wyszedłem z zakrętu i odległość aż do linii mety była bardzo niewielka. Ale i tak wiedziałem, że to wystarczy.

Michael, najwyraźniej frustrujący dzień, niemniej jednak wspaniały dla publiczności?
Michael SCHUMACHER: Niewątpliwie to była ładna walka, ta pod koniec wyścigu. Ale najpierw gratulacje dla Felipe, który świetnie się spisał. Zdołał wypracować sporą przewagę we wczesnych stadiach wyścigu i był bardzo konsekwentny. Udało mi się zbliżyć tuż przed pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa, ale on nie popełniał żadnych błędów, dojechał z tą przewaga do mety, prowadząc przy tym bezbłędnie i to jest dobre dla naszego zespołu - jeśli ktoś nie miał udanego weekendu, to wtedy inny wygrywa. Brawa dla niego.

Pojechałeś bardzo szeroko na zakręcie ósmym na 28 okrążeniu, a później Fernando wydawał się być odrobinę lepszy na tym zakręcie?
MS: Tak, z moim drugim kompletem opon nie mogłem jechać tak szybko jakbym chciał. Kiedy je wymieniłem, zauważyliśmy na nich jakieś bąble, konkretnie na tylnich, poza tym mieliśmy dość poważnie zatankowany bak i przez to ciężko mi się jechało przez ósmy zakręt, kosztowało mnie to sporo czasu. Potem musiałem nadrabiać i trochę zajeździłem opony. Niestety nie mogłem już nic zrobić, nie mogłem już dłużej siedzieć i czekać. Jechałem trochę konserwatywnie, żeby oszczędzać je na koniec, ale to było za mało. To nie powinno mieć dziś miejsca - ale tak właśnie było.

Podsumowując, to był bardzo ciasny zakręt, ten tuż przed metą, dla was dwóch?
MS: W istocie, jednak z Fernando nie było tak blisko - bardziej z Felipe, ponieważ przez krótka chwilę nie widziałem go, gdy jechałem tuz przy kole Fernando. Felipe był dosyć ostrożny w pierwszym zakręcie i obaj nie pokonaliśmy go z łatwością, byliśmy dość blisko siebie.

Felipe, jeszcze nie ochłonąłeś po pierwszym zwycięstwie w Grand Prix, ale Ferrari zwycięstwo to bardzo przybliża do tytułu w klasyfikacji konstruktorów, cóż za wspaniały dzień, nieprawdaż?
FM: Fantastycznie! Zawsze marzyłem, aby zostać kierowcą zespołu Ferrari i wygrać w nim swój pierwszy wyścig, to coś dla mnie szczególnie wyjątkowego. Jestem pewien, że ludzie z zespołu są równie zadowoleni, ponieważ w tym roku praca idzie nam wyjątkowo dobrze. I wciąż niesamowite jest to, że wygrałem pierwszy wyścig właśnie w Ferrari.

Brawo Felipe, czy już zaczyna to zapadać ci w pamięć?
FM: Myślę, że to trochę potrwa.

Jak się czułeś na podium?
FM: To naprawdę niesamowite, to jak spełniające się marzenie. To mój wymarzony dzień - ci dwaj faceci dobrze wiedzą o czym mówię. Kiedy poświęcasz całą karierę na dostanie się do F1 i wreszcie kiedy się tam dostajesz i wygrywasz swój pierwszy wyścig - to doprawdy wspaniałe. Naprawdę jestem szczęśliwy mogąc tu być z tym niesamowitym zespołem, który fantastycznie przygotował mi bolid. Wspaniale, jestem bardzo wzruszony i z pewnością będę bardzo długo wspominał ten czas.

A teraz jedziesz na Monzę jako zwycięzca w Ferrari?
FM: Oczywiście, teraz kiedy widzę nasz potencjał, sądzę że mistrzostwo to wciąż sprawa otwarta. Są jeszcze cztery wyścigi, nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Michael wciąż ma szanse na zdobycie tytułu, a zespół chyba jeszcze większe. Ja sam będę się starał podciągnąć w klasyfikacji i ukończyć sezon na trzeciej pozycji, to nadal możliwe. Musimy skupić się na tym i zrobić wszystko co w naszej mocy.

Czy start przebiegał zgodnie z planem?
FM: Tak, dobrze wystartowałem i widziałem jak Michael i Fernando zaciekle walczyli w pierwszym zakręcie. Jednak wkrótce potem, dzięki dobrym osiągom szybko powiększałem moja przewagę nad nimi. Nawet po pojawieniu się samochodu bezpieczeństwa, bolid spisywał się wyśmienicie, więc nie musiałem jechać agresywnie, aby odbudować moją przewagę. Pod koniec, kiedy wiedziałem że mam 13 sek. przewagi, zacząłem w sposób kontrolowany ją zmniejszać. Wszystko wyszło perfekcyjnie, to był zdecydowanie mój dzień i wszystko szło idealnie.

Zanim wyjechał samochód bezpieczeństwa, czy Michael cię doganiał?
FM: Tak, pracowaliśmy razem, ale na nieszczęście Michael stracił swoją pozycję na pit stopie. Było bardzo trudno wyprzedzać i na pewno samochód bezpieczeństwa nie był dla nas pomocny.

Fernando, czy kontrolowałeś sytuację pod koniec wyścigu?
FA: Cóż, ciężko kontrolować cokolwiek, kiedy jedziesz na maksimum. Starasz się dać z siebie wszystko i masz tylko nadzieję, że facet za tobą cię nie wyprzedzi. Tak, patrzyłem w lusterko, była tylko jedna możliwość na tym torze, na końcu prostej przed zakrętem 12, ale trzeba było pojechać dobrze zakręty osiem i dziewięć, żeby uzyskać przewagę niezbędną do wyprzedzenia. Dlatego skoncentrowałem się na tej części toru, maksymalne obroty na tej części toru i minimalne na reszcie (chodzi o chwilowe zwiększenie maksymalnych obrotów silnika w celu uzyskani kilku dodatkowych koni, właśnie na takie sytuacje jak ta) i byłem pewien, że to pozwoli mi utrzymać pozycję.

Wczoraj byłeś pewien siebie, czy dzisiejszy rezultat jest dla ciebie zadowalający?
FA: Nie. Rezultat jest dobry, ale miałem nadzieję być bardziej konkurencyjny i byłem gotów wygrać wyścig tak jak w Barcelonie. Patrząc na pojedyncze okrążenia nie byliśmy super szybcy. W Barcelonie mieliśmy mniej paliwa, mieliśmy pole position itd. Ale w wyścigu byliśmy bardzo dobrzy i mieliśmy odpowiednie opony. Mniej lub bardziej, ale wiedziałem wczoraj, że nasze szanse są większe w wyścigu niż w kwalifikacjach. Właśnie dlatego byłem pewny siebie, ale teraz też jestem zadowolony, ponieważ ukończyłem wyścig przed Michaelem, co jest dobre dla walki o mistrzostwo kierowców, ale w walce o mistrzostwo zespołowe, straciliśmy trochę za dużo punktów.

Przez pierwsze stadia wyścigu, pierwsze 10 okrążeń, dość znacznie odstawałeś od Ferrari.
FA: Tak, wydaję mi się, że w pierwszym zestaw opon zwłaszcza przednie trochę się ziarnowały i nawet trochę się obawiałem o kolejne przejazdy, ale wydaje mi się, że to przez fakt, iż były one nowe. Potem kolejne zestawy były już jednak trochę starte (przed wyścigiem na treningach i/lub w kwalifikacjach) i uzyskiwałem bardziej równe czasy.

Michael, patrząc wstecz, czy była inna możliwość niż wjazd razem z Felipe?
MS: Nie, nie wydaje mi się.

Widzieliśmy jak gonisz Felipe zanim wyjechał samochód bezpieczeństwa, sądzisz że wynik końcowy byłby inny, gdyby nie neutralizacja wyścigu?
MS: Może, ale kto to wie? Nie ma sensu spekulować na ten temat. To, nad czym trzeba się skupić to rezultat końcowy, a jest on świetny dla Felipe.

Powiedz tak szczerze, jak bliski byłeś wyprzedzenia Alonso?
MS: Byliśmy naprawdę blisko w pewnych miejscach toru, ponieważ było kilka momentów, w konkretnych sekcjach, kiedy Fernando musiał bronić swojej pozycji, co zmuszało go do korzystania z innego toru jazdy, co pozwalało mi na skorzystanie z jeszcze innych i dawało możliwość prób ataku na takich zakrętach jak nr trzy, cztery, pięć, na wejściu w zakręt siódmy i jeszcze na ostatnim. Wiec było nawet sporo miejsc kiedy byłem blisko, ale najwyraźniej nie na tyle by go wyprzedzić.

Czy planowałeś atak na ostatnim zakręcie, czy to po prostu tak wyszło?
MS: Szukasz okazji. Jak było widać Fernando wszedł bardzo ciasno w ostatni zakręt, by nie zostawić mi miejsca na żaden manewr, co jest absolutnie fair, za to wyjście jest bardzo trudne i w tym upatrywałem mojej szansy, ale prosta jest za krótka, żeby nadrobić choć tak małą stratę.

Czy wybór wewnętrznej krawędzi (jako toru jazdy) na pierwszym zakręcie spełnił twoje oczekiwania?
MS: W sumie tak. Straciłem co prawda trochę z powodu mniejszej przyczepności po tej stronie, ale nadrobiłem to hamując, co pozwoliło mi zbliżyć się do Felipe, który właśnie pojechał go trochę ostrożniej, ale pozycja nie była zagrożona, zatem wszystko było porządku.

(Salvatore Zanca -AP) Fernando, po czterech wyścigach kiedy kończyłeś za Michaelem, teraz jesteś przed, w dodatku masz 12 punktów przewagi na cztery wyścigi przed końcem sezonu, czy czujesz ulgę?
FA: Raczej nie. Moim zdaniem każdy weekend to oddzielne zmaganie, każdy to szansa na zwiększenie lub zmniejszenie różnicy, wiec musimy dawać z siebie wszystko. Prawdopodobnie, gdyby nie problem z kołem na Węgrzech, przewaga wynosiłaby 22 punkty, ale i tak jest całkiem dobrze jak na sytuację na cztery wyścigi przed końcem. Wydaje mi się, że w obecnej sytuacji można zarówno bardzo szybko stracić, jak i powiększyć swoja przewagę, więc nie jest to może komfort, ale raczej satysfakcja dla mnie i zespołu, by w bardziej zdecydowanych nastrojach uczestniczyć w ostatnich wyścigach. W tym tygodniu udało nam się, udało się ukończyć przed jednym z Ferrari, co po ostatnich wyścigach, kiedy byliśmy bardzo w tyle, bardzo nas cieszy. Jak pamiętacie na Hockenheim byłem stratny dobrą minutę.

(Matthias Brunner - Motorsport Aktuell) Czy można powiedzieć wprost, że błąd na zakręcie ósmym kosztował cię drugie miejsce?
MS: Myślę, że można to tak ująć.

(Livio Oricchio - O Estado do Sao Paulo) Michael, dlaczego po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa przejechałeś linie mety długo po Alonso?
MS: To była tak duża różnica? Nie wiedziałem. Głownie skupiłem się na tym jakie mam szanse, z zatankowanym bakiem i wymienionymi na gorsze oponami, na atakowanie go. Hmmm, właściwie to starałem się nie stracić... prawdopodobnie to właśnie robiłem, by nie być zbyt blisko i stracić na wyjściu z ostatniego zakrętu, bo dałbym Jensonowi szansę na wyprzedzenie mnie, to była moja strategia, ponieważ wtedy wiedziałem, że powinienem zbliżyć się do Fernando w późniejszej fazie wyścigu i wyprzedzić go podczas postojów.

(Matthias Brunner - Motorsport Aktuell) Bąble na oponach podczas mocno zatankowanego baku, czy zdarzyło się to podczas wcześniejszych treningów?
MS: Nie.

(Michael Schmidt - Auto Motor und Sport) Michael, podczas treningów i kwalifikacji byłeś dużo szybszy w drugim sektorze, kiedy podczas wyścigu było wręcz przeciwnie, właściwie to zyskiwałeś czas w pierwszym i trzecim sektorze, ale traciłeś do Fernando w drugim. Co jest tego przyczyną?
MS: To dobre pytanie, nie wiem. Bolid był bardzo trudny w prowadzeniu, szczególnie na zakręcie ósmym, co nie miało miejsca podczas treningów, musimy to sprawdzić.

(Juha Paatalo - Financial Times Deutschland) Michael, patrząc na dzisiejsze osiągi Ferrari i Renault oraz zważywszy na fakt, że znów możesz testować, czy jest możliwe by odrobić te 12 punktów w ostatnich czterech wyścigach?
MS: Widać, że zarówno Felipe jak i ja jesteśmy bardzo mocni. Możemy tego dokonać, żeby tylko nie było tego pecha związanego z wyjazdami samochodu bezpieczeństwa w nieodpowiednim momencie, być obaj na czele. Jeżeli zdołam do tego być odrobinę szybszy od Felipe, to sami wiecie jak będzie.

(Juha Paatalo - Financial Times Deutschland) Pytanie do Alonso: jak ci się wydaje, czy przywrócenie możliwości testowania jakoś zmieni twoją sytuację i czy 12 punktów to wystarczająca przewaga do końca sezonu?
FA: Zobaczymy. Nikt nie wie co się wydarzy podczas przyszłotygodniowych testów, jak i po wyścigu na Monzy, kiedy mamy jeszcze dwie sesje testów. Ferrari pewnie będzie testować więcej. Zobaczymy. Myślę, że nikt tego nie wie. Tak naprawdę to wydaję mi się, że jesteśmy na łasce firm Michelin i Bridgestone, bo tak naprawdę to bolidy są już w najsilniejszej specyfikacji. Szczególnie teraz pod koniec mistrzostw. Nie warto już szukać dodatkowej dziesiątki sekundy lub dwóch w konstrukcji bolidu, w momencie kiedy opony mogą dać ci całe pół sekundy, myślę że już wielokrotnie to podkreślałem i wszyscy już to wiedzą, że naprawdę decydujące są opony.

(Matthias Brunner - Motorsport Aktuell) Felipe, gratulacje. Jakie masz plany na wieczór, zostajesz w mieście, czy wylatujesz? Może do Szanghaju?
FM: Bez wątpienia zostaję tutaj i zamierzam się świetnie bawić.

(Juha Paatalo - Financial Times Deutschland) Felipe, w radio, po przekroczeniu mety, powiedziałeś "dziękuję, dziękuję, szkoda Michaela". Co czułeś w tamtej chwili?
FM: Szkoda, że Michael zakończył zmagania za Fernando. Jesteśmy zespołem, bez wątpienia Michael cieszy się moim zwycięstwem, ale nie zapominam o jego celu. Nasze dobre stosunki w zespole są niepodważalne, i kiedy ja wypadam z wyścigu, Michael też mnie żałuje. Więc było mi żal tej szansy na zdobycie większej ilości punktów, ale musimy skupić się na tych czterech wyścigach i próbować kończyć je obydwoma bolidami w czołówce.

(Livio Oricchio - O Estado do Sao Paulo) Nawiązując do historii F1, czy martwiłeś się, że kiedy Michael upora się z Alonso, być może pozwolisz mu wygrać wyścig?
FM: Może tak, a może nie, nigdy nie wiadomo. Jak już powiedziałem, ważne jest to aby oba samochody kończyły na czele stawki i tak to działa. Na pewno jestem gotowy pomóc Michaelowi wygrać mistrzostwo (kierowców), to nie tajemnica.

(Carlos Miquel Gomez - Diario As) Fernando, czy to twój najlepszy wyścig sezonu, ponieważ ludzie zwykle mówią o zwycięstwach, ale to był świetny wyścig?
FA: Nie wiem. Myślę, że na Węgrzech byłem odrobinę lepszy w wyścigu. Warunki, koncentracja i jazda na Węgrzech była bardziej wymagająca z powodu deszczu i wszystkich tych problemów jakie tam mieliśmy. Wybrałbym wyścig na Węgrzech niż ten.

(Fabritsio Lazakis - Four Wheels Magazine) Michael, czy rozważyłeś możliwość zwolnienia na dojeździe do pitu, tak aby w momencie kiedy Felipe zakończy tankowanie móc od razu rozpocząć swoje?
MS: Nie, to nie miałoby sensu, ponieważ mieliśmy sporą przewagę nad Alonso i miałem nadzieję, że ona wystarczy, by powrócić przed nim.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

7
rafaello85
29.08.2006 08:04
Brat... Nie będę się zniżał do Twojego poziomu, bo dla mnie jesteś zwykłym ZEREM. Poza tym cwaniaczku jesteś przemądrzały bo siedzisz sobie przed komputerem i jesteś anonimowy. Ciekawe czy byłbyś tak mądry gdybyśmy się spotkali twarzą w twarz...
Brat
29.08.2006 06:16
I CO Z TEGO ZE WIE??? HEHEH PEDALE alonso mistrzem pedaly z ferrari
rafaello85
29.08.2006 11:16
Fajnie, że Menua przetłumaczył konferencję prasową:) To prawda Adriannn, że Slaweksz wrócił - zauważyłem to już 3 tygodnie temu i podkreślałem za każdym razem odwołując się do jego komentarzy;) Ma teraz nowe wcielenie "Brat";) ALe nie martwiłbym się nim, bo odpowiednia osoba też o tym wie:)
Adriannn
28.08.2006 08:32
No i prosze.Sam Schumi powiedział że nie ma co gadać co by było gdyby nie SC.A niektórzy (nie chce rzucać nick`ami i ich obrażać) w komentarzach swoich to gadają takie głupie który byłby Schumi teksty że głowa boli.Mały off topic,przyuważyłem że slawekesz/magda wrócił.
Menuna
28.08.2006 07:31
Mi najbardziej podoba sie pytanie do tej odpowiedzi Nawiązując do historii F1, czy martwiłeś się, że kiedy Michael upora się z Alonso, być może pozwolisz mu wygrać wyścig? Dzienikarz był wredny, bo nie mogl pytac o Team Order, ah ta dyplomacja :P
deZZember
28.08.2006 07:00
Super! Dobra robota Menuna! FM: "Na pewno jestem gotowy pomóc Michaelowi wygrać mistrzostwo (kierowców), to nie tajemnica." ...no nie jest to tajemnica. Gdyby nie to, to już w USA wygrałbyś wyścig. Jesteś wielki, a jak MS zdobędzie MŚ, to powinien cię nie wim gdzie ;) całować.
gregoff
28.08.2006 06:51
BRAWO, BRAWO, BRAWO:) Za super tłumaczenie konferencji:)