Hamilton: To był mój najlepszy rok

Anglik przyznaje, że jeszcze nie wszystko do niego dotarło
28.10.1823:15
Łukasz Godula
2122wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznał, że jego tegoroczny sezon był zdecydowanie najlepszy. Anglik zapewnił sobie dzisiaj mistrzostwo świata podczas GP Meksyku.

Kierowca Mercedesa powiedział, że wiedział jak może się poprawić po wygraniu poprzedniego tytułu. Gdy wygrałem tytuł w zeszłym roku, myślałem sobie: jak mogę się poprawić? Jak mogę mieć lepszą formę? Jak być bardziej skupiony? Jak być po prostu lepszym kierowcą? Nie tylko w samochodzie, ale również w garażu, w kontaktach z inżynierami, w fabryce, starać się być lepszym synem, lepszym przyjacielem, we wszystkich obszarach.

Myślę, że w tym roku udało się to wszystko. Nie wiem czy to przychodzi z wiekiem, jednak jestem pewny, że doświadczenie pomaga. Naprawdę uważam, że to był mój najlepszy rok, więc jestem bardzo zadowolony z tego, jak to się potoczyło.

Sukces Hamiltona oznacza, że tylko Michael Schumacher ma na koncie więcej mistrzostw. Zawodnik Mercedesa ma podpisany kontrakt jeszcze na dwa lata, jednak nie myśli póki co o dorównaniu do wyniku Schumachera.

Pozwólcie, żeby dotarło do mnie, że wygrałem ten tytuł! - powiedział. Nie wiem dlaczego, to dziwne, ale pamiętam, jak wygrałem tytuł w Formule 3 lata temu, nie dotarło to do mnie. Mam nadzieję, że dojdzie to do mnie szybko. Zdecydowanie czuję się bardziej podekscytowany gdy o tym myślę.

Nie pozwalam sobie na wyrażanie zbyt wielu emocji publicznie - powiedział Hamilton. Teraz czuję się przytłoczony tym wszystkim. Ciężko to sobie na razie uzmysłowić. Oczywiście to coś o czym marzyłem, jednak nigdy nawet przez moment nie pomyślałem, że będę tutaj cieszył się z piątego tytułu. Nigdy nie przypuszczałem, że to się wydarzy. Czuję się po prostu wdzięczny wszystkim, którzy mi pomogli. Chłopakom tutaj, w fabryce, bez nich bym tego nie dokonał. Tak samo moja rodzina. Tata, który zawsze we mnie wierzył.

Hamilton przyznał również, że jego fani są częścią sukcesu: Jest tak wielu ludzi, którzy dają mi pozytywną energię, tak wielu ludzi, którzy podróżują na każdy wyścig. Również ci, których nie stać na wyścig i oglądają go w domu, na skraju fotela i mnie wspierają.

Nigdy bym nie przypuszczał, że będzie ktoś, kto mnie będzie wspierał, a jest ich tak wielu, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Widok tak wielu flag tutaj, to naprawdę budujące. Zawsze mówię, że wygrywamy i przegrywamy razem. To świetna wygrana dla nas. Kocham ich i mam nadzieję, że są tak samo zaangażowani w moją ekipę.