Latifi wygrywa otwierający sezon wyścig F2 w Bahrajnie

Kierowca rezerwowy Williamsa, Nicholas Latifi odniósł zwycięstwo w otwierającym sezon wyścigu F2 w Bahrajnie. Junior Ferrari, Mick Schumacher finiszował ósmy i dzięki temu jutro wystartuje z pole position.

Luca Ghiotto ruszał dziś z pierwszego pola, jednak miał problemy z ruszeniem na okrążeniu formującym z powodu wadliwego sprzęgła.

Problemy ze startami były typowe w zeszłym roku z powodu skomplikowanej procedury startowej. Pomimo informacji z testów przed sezonem, iż sytuacja uległa poprawie, Ghiotto ruszył dziś bardzo powoli i spadł na szóste miejsce.

Louis Deletraz prowadził na początku zawodów, jednak Latifi zaoszczędził opony i gdy Deletraz zaczął mieć z nimi problemy, Kanadyjczyk bez problemu go wyprzedził na dziewiątym okrążeniu.

Latifi utrzymał prowadzenie do postoju, który odbył na 17. kółku, jednak problem z jednym z pistoletów kosztował go około cztery sekundy, przez co wydawało się, że odpadł z walki o zwycięstwo. Jednak niesamowite osiągi pozwoliły mu przebić się do przodu, wyprzedzić trójkę kierowców i ponownie odzyskać prowadzenie na 23. rundzie.

Nyck de Vries był w stanie przebić się w stawce i podciąć rywali, jednak został złapany w dalszej fazie przez kilku kierowców, włączając w to Ghiotto, który spokojnie dominowałby w dzisiejszym wyścigu, gdyby nie problemy ze startem. Włoch wyprzedził de Vriesa, jednak nie był w stanie dognić Latifiego, przez co musiał zadowolić się drugim miejscem.

Sergio Sette Camara zapewnił sobie ostatnie miejsce na podium dzięki wyprzedzeniu de Vriesa na 27. okrążeniu. Junior McLarena w bardzo dosadnych słowach narzekał przez radio na silnik, a na starcie spadł na dwunaste miejsce, jednak później robił co w jego siłach by walczyć o podium.

Obecny mistrz GP3, Anthoine Hubert zaliczył bardzo mocny debiut w serii i zgarnął dziś czwarte miejsce. Deletraz był piąty, przed de Vriesem, podczas gdy Jack Aitken zjawił się na mecie siódmy w pierwszym wyścigu dla ekipy Campos po przesiadce z ART.

Junior Ferrari, Mick Schumacher wspiął się na swoje wyżyny na ostatnim kółku i wyprzedził Matsushitę tuż przed metą, dzięki czemu jutro wystartuję z pierwszego pola. Czołową dziesiątkę uzupełnił Guan Yu Zhou.