Vasseur: Alfa Romeo pozostanie zespołem niezależnym od Ferrari
Francuz podkreśla jednak, że martwi się budżetem ekipy przed sezonem 2021.
06.11.2011:10
1087wyświetlenia
Embed from Getty Images
Frederic Vasseur deklaruje, że Alfa Romeo pozostanie zespołem niezależnym od Ferrari.
Przed startem weekendu na torze Imola potwierdzono, że Alfa pozostanie partnerem Sauber Engineering w 2021 roku, udostępniając swoją nazwę w Formule 1. Szef stajni z Hinwil podkreśla jednak, iż nowa umowa nie zakłada większej współpracy z Ferrari, które obecnie dostarcza swoje silniki, a także umieszcza w ekipie juniorów.
Francuz zapytany, czy Alfa Romeo bardzo szybko porzuci rozwój przyszłorocznego modelu na rzecz samochodu na sezon 2022, odpowiedział:
Frederic Vasseur deklaruje, że Alfa Romeo pozostanie zespołem niezależnym od Ferrari.
Przed startem weekendu na torze Imola potwierdzono, że Alfa pozostanie partnerem Sauber Engineering w 2021 roku, udostępniając swoją nazwę w Formule 1. Szef stajni z Hinwil podkreśla jednak, iż nowa umowa nie zakłada większej współpracy z Ferrari, które obecnie dostarcza swoje silniki, a także umieszcza w ekipie juniorów.
Nie chcę krytykować modelu stosowanego przez Haasa, ale każdy ma swój projekt, strukturę oraz ograniczenia- powiedział Frederic Vasseur dla Auto Motor und Sport.
Mamy własną fabrykę, tunel aerodynamiczny i wiele rzeczy wykonujemy sami. To nasza mocna strona i chcemy ją optymalnie wykorzystać. Będziemy kontynuowali pracę w tym kierunku. Niezależność jest w naszym DNA. Szczególnie przy nowych przepisach istotne będzie, by samodzielnie produkować konkretne elementy, ponieważ będzie to miało mniejszy wpływ na budżet. Nasza struktura jest do tego dostosowana.
Francuz zapytany, czy Alfa Romeo bardzo szybko porzuci rozwój przyszłorocznego modelu na rzecz samochodu na sezon 2022, odpowiedział:
Każdy zrobi dokładnie to samo. Wszyscy od razu przeskoczą na sezon 2022. Nikt nie może pozwolić sobie na to, by wejść w nową erę z dużym opóźnieniem. Będziesz wtedy skończony. Moim największym zmartwieniem nie jest jednak szykowany limit budżetowy, ponieważ operujemy poniżej granicy. Bardziej martwią mnie przychody zespołu, jeżeli dalej będziemy odczuwali skutki kryzysu spowodowanego pandemią.