Alonso: Hamilton będzie mistrzem również w sezonie 2021

Według kierowcy Alpine nikt w tym roku nie będzie w stanie zagrozić Mercedesowi.
29.01.2118:13
Maciej Wróbel
1428wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso jest przekonany, że Lewis Hamilton w sezonie 2021 zaliczy kolejną udaną obronę mistrzowskiego tytułu.

Hiszpan podczas zbliżającej się kampanii powróci po dwuletniej przerwie do stawki Formuły 1 jako kierowca Alpine. Kierowca z Oviedo niejednokrotnie podkreślał, że do powrotu przekonały go zmiany w przepisach szykowane na rok 2022 i liczy na to, że znacząco przyczyną się one do wyrównania szans w Formule 1.

Alonso ma nadzieję na dalsze postępy stajni z Enstone, która w 2020, jeszcze jako Renault, zdołała zaliczyć trzy wizyty na podium. Chciałbym w 2021 poprawić ten wynik - powiedział Alonso w rozmowie z radiem Rai. A potem zdobyć coś więcej.

Zdaniem 39-latka, w nadchodzącym sezonie ponownie będziemy świadkami dominacji Lewisa Hamiltona i zespołu Mercedesa. W 2021 Mercedes znów wygra. Hamilton znów wygra. Red Bull wywalczy drugą pozycję. Kto natomiast będzie trzeci, to się jeszcze okaże.

Zapytany o to, czy to Hamilton, czy Mercedes zasługuje na większe uznanie za ich wieloletnią dominację, Alonso odpowiedział: Hamilton w Mercedesie. Nie ma dominacji kierowcy bez zwycięskiego samochodu. Oprócz tego, zdaniem Hiszpana, technologiczna doskonałość Mercedesa stała się absolutnie jasna, gdy George Russell walczył o zwycięstwo w Grand Prix Sakhiru pod nieobecność zakażonego koronawirusem Hamiltona.

Przypadek Russella dobitnie wyjaśnił całą Formułę 1. W pięć dni, nie sto, awansował z końca stawki na pierwsze miejsce. I to wszystko bez palca bożego czy medytacji w Tybecie. Wystarczyło wsiąść do Mercedesa.

Ocena potencjału kierowców jest trudna, ale kiedy myślisz o tym, kogo Hamilton i Bottas widzą najczęściej w lusterkach, to myślisz o Verstappenie. Leclerc to również wyjątkowy talent, ale minie jeszcze kilka lat, zanim będziemy mogli go dobrze ocenić.

Były mistrz świata odniósł się również do kryzysu formy jednej z jego poprzednich ekip - Ferrari. Według Alonso, włoska stajnia znajduje się w zupełnie innym wymiarze, niż jakikolwiek inny zespół w stawce.

Jest kierownictwo sportowe, firma, polityka i mnóstwo osób podejmujących decyzje - twierdzi 39-latek. Inne zespoły startują w F1 przez 10 czy 15 lat a potem odchodzą, ale Ferrari nie może tego zrobić. Prawda jest jednak taka, że przez ostatnie siedem lat wygrywał tylko jeden zespół.