Mazepin: Prawie rozbiłem się sprawdzając utratę docisku za rywalem

Rosjanin przypuścił atak na Giovinazziego na wyjściu z trzeciego zakrętu.
13.03.2117:56
Mateusz Szymkiewicz
1127wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nikita Mazepin ujawnił, że prawie rozbił się próbując sprawdzić jak dużo docisku traci bolid Formuły 1 za rywalem.

Rosjanin pod koniec pierwszej połowy drugiego dnia zimowych testów był zaangażowany w incydent z Antonio Giovinazzim, próbując wyprzedzić go na wyjściu z trzeciego zakrętu. Zawodnik Haasa wyjeżdżając z cienia aerodynamicznego stracił kontrolę nad tylną osią VF-21, ratując się przed wypadkiem skuteczną kontrą.

To dosyć znany temat, że samochody Formuły 1 dysponują wielkim dociskiem i równie szybko tracą go za rywalem - powiedział Nikita Mazepin dla Motorsport.com. Przy tak ograniczonych jazdach i wysokim prawdopodobieństwie, że wiele bolidów będzie przede mną na starcie w Bahrajnie, chciałem doświadczyć nagłej utraty docisku. Udało się.

Szczerze mówiąc prawie rozbiłem się, ponieważ doszedł do tego podmuch mocnego wiatru. Był to nerwowy moment, ale dobrze było spróbować. Antonio jechał przede mną z niskim poziomem paliwa, ale realizował bardzo nieregularny przejazd. Kiedy ja byłem w trakcie symulacji wyścigu i dysponowałem słabszym tempem, on po prostu mnie wyprzedził. Zdecydowałem się pozostać za nim i wykorzystać tę okazję do nauki.

22-latek dodał, że zjawisko nagłej utraty docisku w F1 jest nieporównywalnie większe niż w F2. Różnice są gigantyczne, ale ostatecznie nie jest to dla mnie zaskoczenie. F2 także ma spory docisk, a samochód jest ciężki. Tu i tu są pewne różnice oraz korzyści. Dla mnie to jednak nic nowego, ponieważ wyścigi są dużo trudniejsze.