Steiner: Ostatnio miewamy zbyt częste i zbyt poważne incydenty

Szef Haasa przyznaje, że niedawne kraksy Schumachera mocno nadwyrężyły budżet teamu.
01.08.2112:30
Nataniel Piórkowski
607wyświetlenia
Embed from Getty Images

Guenther Steiner przyznaje, że w ostatnim czasie Haas musi radzić sobie ze zbyt częstymi i zbyt poważnymi incydentami, które mogą skomplikować sytuację budżetową ekipy.

W sobotę, w końcowej fazie FP3, Mick Schumacher rozbił swój bolid w jedenastym zakręcie i w efekcie nie wziął udziału w kwalifikacjach. Wcześniej Niemiec poważnie uszkodził swój bolid w trzecim treningu w Monako a także w pierwszym bloku czasówki we Francji.

Na przestrzeni pięciu ostatnich wyścigów Mick miał całkiem sporo poważnych incydentów. Piruety czy inne tego typu rzeczy - w porządku, to się zdarza. Ale te incydenty były naprawdę spore. Musieliśmy wydać mnóstwo pieniędzy na odbudowę bolidu - zupełnie bez dobrego powodu.

Musimy nad tym popracować, aby skuteczniej unikać takich zdarzeń. Budżet to budżet - musisz się go trzymać. Zawsze trzeba mieć pomysły na to, jak go obejść, gdy zdarzają się takie wypadki.

W tej chwili uważamy, że jesteśmy sobie w stanie z tym poradzić, ale wkrótce możemy znaleźć się w sytuacji, gdzie owszem - trzeba będzie znaleźć nowe sposoby, aby to przezwyciężyć. Te incydenty stają się nieco zbyt częste i trochę zbyt poważne.

Zespołowy kolega Schumachera - Nikita Mazepin, rozpoczął sezon od serii błędów. Steiner zwraca jednak uwagę, że w ostatnich tygodniach Rosjanin prezentuje bardziej odpowiedzialne podejście.

Popełniamy zbyt wiele błędów, w tym tkwi problem. Może nie powinienem tutaj używać liczby mnogiej, bo w obronie Nikity w ostatnich wyścigach zachowuje się bardzo dobrze. Nie wyrządził żadnych szkód. W przypadku Micka, tylko w ostatnich wyścigach mieliśmy kilka incydentów. Trzeba to poprawić.

Musimy zaplanować, jak wydajemy nasze pieniądze. Dokładnie wiemy, co robimy z częściami i tak dalej, ale aby poradzić sobie z kierowcami, być może trzeba po prostu usiąść i przypomnieć im ogólny obraz. Powiedzieć, że czasem trzeba zaryzykować, ale tylko wtedy, gdy pojawia się szansa.

Jeśli nie ma szansy, to osobiście nigdy nie podejmuję ryzyka, bo nie mam nic do zyskania. W obecnych warunkach wiemy, że niewiele jesteśmy w stanie zyskać, tym bardziej w trzecim treningu. Nie powinniśmy więc podejmować takiego ryzyka w FP3.