Horner: Verstappen miał tempo na pole position
Szef RBR pogratulował sukcesu Sainzowi, chwaląc jego jazdę w deszczowych warunkach.
02.07.2219:33
1263wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bull Racing - Christian Horner uważa, że gdyby nie żółte flagi z końcówki Q3, Max Verstappen w komfortowym stylu zgarnąłby pole position do niedzielnego wyścigu F1 na Silverstone.
Verstappen dysponował znakomitym tempem na mokrej nawierzchni i konsekwentnie plasował się w ścisłej czołówce kwalifikacji.
Na swojej ostatniej próbie w Q3 Holender został jednak zmuszony do odjęcia gazu w ostatnim sektorze, gdzie swój bolid obrócił Charles Leclerc. Sytuację tę skrzętnie wykorzystał Carlos Sainz, który zdobył swoje pierwsze pole position w serii Grand Prix.
Horner odniósł się także do piruetu wykonanego przez Verstappena na wcześniejszym etapie Q3.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner uważa, że gdyby nie żółte flagi z końcówki Q3, Max Verstappen w komfortowym stylu zgarnąłby pole position do niedzielnego wyścigu F1 na Silverstone.
Verstappen dysponował znakomitym tempem na mokrej nawierzchni i konsekwentnie plasował się w ścisłej czołówce kwalifikacji.
Na swojej ostatniej próbie w Q3 Holender został jednak zmuszony do odjęcia gazu w ostatnim sektorze, gdzie swój bolid obrócił Charles Leclerc. Sytuację tę skrzętnie wykorzystał Carlos Sainz, który zdobył swoje pierwsze pole position w serii Grand Prix.
Charles miał problem w trzecim sektorze. Wygląda na to, że postawił bokiem swój bolid. Max trafił na żółte flagi, przez co stracił około trzy, może cztery dziesiąte sekundy- tłumaczył Horner w rozmowie z telewizją Sky.
To teraz nieistotne. Gratulacje dla Carlosa. Zawsze był demonem w deszczowych warunkach. Pamiętam to nawet z czasów, gdy był naszym juniorem. Deszcz to jego żywioł. Cieszę się, że Max jest w pierwszym rzędzie a Checo w drugim- dodał Brytyjczyk.
Horner odniósł się także do piruetu wykonanego przez Verstappena na wcześniejszym etapie Q3.
Max nie stracił ani jednego z zaplanowanych okrążeń, ale miał jeden moment, gdy obrócił swój bolid. Pomimo tego był wolniejszy o zaledwie dwie sekundy. To było naprawdę zabawne. Wyglądało to tak, jakby miał nad wszystkim kontrolę, ale z całą pewnością nie było to częścią jego programu!.
Max uwielbia poszukiwać limitów. Szkoda, że na ostatnim okrążeniu nie wszystko poszło po jego myśli. Z drugiej strony miejsce w pierwszym rzędzie - w dodatku po tak trudnej sesji - to naprawdę dobry rezultat.