Marko: Red Bull powinien bardziej obawiać się Mercedesa niż Ferrari

Jako główne atuty Mercedesa 79-latek wymienia niezawodność oraz strategię.
06.01.2316:02
Maciej Wróbel
999wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem dra Helmuta Marko, Red Bull podczas obrony mistrzowskich tytułów w sezonie 2023 powinien bardziej obawiać się Mercedesa niż Ferrari.

Stajnia z Milton Keynes w sezonie 2022 zdołała wywalczyć pierwsze od 2013 roku mistrzostwo konstruktorów, wygrywając aż 17 z 22 wyścigów. Początkowo głównym rywalem Red Bulla było Ferrari, lecz seria kosztownych błędów zespołu i kierowców pozbawiła Włochów szans na utrzymanie się w walce o tytuły.

Pokłosiem przegranej Scuderii była utrata posady przez dotychczasowego szefa zespołu, Mattię Binotto, którego zastąpił Frederic Vasseur.

Na jedenaście ostatnich wyścigów sezonu Verstappen i Perez wygrali dziesięć. Wyjątkiem było Grand Prix Sao Paulo, gdzie swoje pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł George Russell. Była to jedyna wygrana Mercedesa w roku 2022, którego początek był dla stajni z Brackley na tyle nieudany, że ta nie była w stanie włączyć się do walki o tytuły.

W końcówce kampanii Mercedes zdołał jednak odrobić straty i coraz częściej był w stanie toczyć wyrównane pojedynki z kierowcami Ferrari i Red Bulla. W końcowym rozrachunku niemiecki producent przegrał walkę o drugą lokatę ze Scuderią różnicą jedynie 39 punktów.

Dr Helmut Marko nie ma wątpliwości, że to Mercedes jest groźniejszym przeciwnikiem dla jego zespołu aniżeli Ferrari. Powiedziałbym, że powinniśmy się bardziej obawiać Mercedesa - stwierdził Austriak. Głównie dlatego, że mają nad Ferrari przewagę pod względem strategii oraz niezawodności.

79-latek nie uważa też, by świetny w rok 2022 miał być początkiem okresu dominacji Red Bulla w F1. Nasza sytuacja z pewnością nie jest taka sama, jak Mercedesa na początku ery hybrydowej. Nie mamy takiej przewagi, jeśli chodzi o silnik. Mercedes miał wówczas co najmniej 50 koni mechanicznych przewagi nad innymi.

Nie możemy zapominać również o tym, że 2022 był pierwszym sezonem, w którym obowiązywał nowy zestaw regulacji. Inne zespoły z pewnością dostrzegły to, co my zrobiliśmy z naszym samochodem. Uważam więc, że przyszły sezon będzie zdecydowanie bardziej wyrównany - zakończył Marko.