Aston Martin zaprezentował bolid AMR23

Zespół deklaruje, iż najnowszy model różni się od poprzednika w "90-95 procentach".
13.02.2320:23
Mateusz Szymkiewicz
2880wyświetlenia


Zespół Aston Martin oficjalnie zaprezentował swoją tegoroczną konstrukcję - AMR23.

Stajnia z Silverstone ma za sobą sezon pełen wzlotów i upadków. Poprzedni model w pierwszej połowie mistrzostw był jednym z najwolniejszych w całej stawce, co wynikało z nieprawidłowej koncepcji aerodynamicznej oraz zbyt wysokiej masy.

Aston pokazał jednak świetne tempo rozwoju i z każdym kolejnym pakietem poprawek poprzednik AMR23 zbliżał się do liderów środka stawki. Finalnie brytyjski zespół ukończył mistrzostwa na siódmym miejscu z identycznym dorobkiem punktowym jak Alfa Romeo. O niższej pozycji zadecydowały indywidualne wyniki kierowców.

Przed nadchodzącymi zmaganiami w szeregach Astona Martina doszło do istotnej zmiany. Starty w Formule 1 zakończył Sebastian Vettel i w roli jego następcy zatrudniono dwukrotnego czempiona Fernando Alonso. Hiszpan utworzy skład z Lance'em Strollem, podpisując wieloletni kontrakt.

Ekipa z Silverstone, która w najbliższych miesiącach przeniesie się do nowej fabryki, deklaruje, iż zaprezentowany dziś model AMR23 różni się od poprzednika w 90-95 procentach. Zastępca dyrektora technicznego - Eric Blandin, potwierdził, że inżynierowie Astona wyciągnęli wnioski po rozczarowującym starcie sezonu 2022 i tym razem od początku obrali prawidłowy kierunek rozwoju aerodynamiki.

Celem minimum brytyjskiej stajni na 2023 rok jest walka o prym w środku stawki. Mike Krack, który pełni obowiązki szefa Astona, deklaruje, iż będzie chciał w tym celu wykorzystać doświadczenie nowego zawodnika Fernando Alonso. Chcę, by Alonso był ważnym członkiem ekipy w kolejnych latach. Musimy wykorzystać jego doświadczenie. Moim zdaniem jest inny niż dziesięć czy piętnaście lat temu. Nie mogę się doczekać tego sezonu, nawet jeżeli może okazać się trudny - powiedział Luksemburczyk.