Tournee z okazji 60 rocznicy powstania Ferrari

Mierzący 508 metrów wysokości wieżowiec Taipei 101 przybrał czerwone barwy
03.03.0718:28
Bartosz Orłowski
1213wyświetlenia

Z okazji 60 rocznicy powstania Ferrari mierzący 508 metrów wysokości wieżowiec Taipei 101 przybrał czerwone barwy. Przez cały tydzień będzie na nim umieszczone logo włoskiego producenta samochodów.

Gigantyczna część jednej z ośmiu wież - dumy Tajwanu, wyższej od Petronas Towers w Kuala Lumpur (452 m) oraz Sears Tower w Chicago (442 m) - jest pokryta czerwienią.

Ten rodzaj hołdu to dla Ferrari jednak żadna nowość. W 2004 roku czerwienią pokryto nowojorski Empire State Building, a w zeszłym roku kolorem tym mienił się wieżowiec Pearl Tower znajdujący się w Szanghaju.

Tymczasem światowe tournee z okazji 60 rocznicy powstania Ferrari trwa nadal. Po Singapurze, Malezji, Hong Kongu, Chinach, Japonii, Indonezji i Tajwanie przyjdzie jeszcze kolej na Australię, Nową Zelandię Afrykę Południową i Amerykę Północną. Później samochody powrócą do Europy, a ostatnim miejscem, w którym pod koniec czerwca pojawi się "Tour of Ferrari" będzie Maranello.

Źródło: Ferrari.com

KOMENTARZE

19
TobaccoBoy
06.03.2007 06:14
Czechoslowak, FXX (liczba egzemplarzy 29) zostały wyprzedane przez ich wyprodukowaniem!!!!!!!!! Obecnie posiadacze tych "furek" mogą ścigać się w zrobionej serii wyścigowej dla tych "zawodników". Dziwne, na ostatnim zjeździe Ferrari gościu (właściciel 360 i 430) by je kupić musiał dostarczyć papiery do Ferrari i 2 listy motywacyjne od innych właścicieli Ferrari. A ziomki i każdy kto nie spełnia wymogów, może kupić/wynajać od Herza lub innego dilera używanych aut sportowych i super samochodów.
Czechoslowak
06.03.2007 07:54
TobaccoBoy- jeżeli chodzi o tzw. zaproszenia do kupna, to Ferrari przydziela je tylko w przypadku Enzo (FXX to tylko model Enzo, w dodatku na razie niedostępny), resztę modeli Ferrari możesz kupić bez spełniania żadnych innych kryteriów poza finansowym. Każde inne Ferrari poza Enzo, jest jak najbardziej "normalnym" autem sportowym, czego potwierdzeniem jest chociażby występowanie na rynku bezpośredniej konkurencji np. 612 Scaghlietti - Aston Martin Vanquish, Bentley Continental GT; F430- Lambo Gallardo, Porsche 911 Turbo mkpol- superautem Porsche jest właśnie Carrera GT, limitowana seria (1200 egzemplarzy), osiągi na poziomie Enzo i piekielnie wysoka cena
TobaccoBoy
05.03.2007 05:35
Ferrari ma limity na produkcję roczną aut (coś koło 3000 sztuk) i nie zwiekszyło niej od 1987. Enzo Ferrari w testamencie jasno zaznaczył, iż stajnia wyscigowa jest na pierwszym miejscu i produkcja aut nie może być seryjna i masowa. Wszystkie zresztą są robione przez niewielką część pracowników Ferrari. Na 1000 pracowników 800 zajmuje się stajnią F1,reszta buduje samochody. Czechoslowak, mkpol,: A od kiedy m.in. Enzo, FXX, nie są super samochodami? Zresztą super samochody to super sportowe i wyczynowe autka, które są ekskluzywne i nie są robione seryjnie. Te warunki spełniają prawie wszystkie autka tego producenta. I przede wszytkim , żadna inna firma nie decyduje, kto bedzie właścicielem jej autka. To się nazywa klasa i renoma.
mkpol
04.03.2007 09:02
A kto mówi, że wszystkie modele Ferrari to superauta? Bo na pewno nie ja :-). Rzecz w tym, że farrari takie autka ma w ofercie a porsche nie :-). Wskaż mi choć jeden model Porsche który ma oficjalnie (nazwijmy to) status superauta
Czechoslowak
04.03.2007 08:01
Carrera GT wyprodukowana została bodajże w 1200 egzemplarzach. Zresztą stosując Twoje kryterium również Ferrari nie produkuje supersamochodów: 550 maranello, F430, 360 modena czy 612 scaghlietti to jak najbardziej samochody produkowane seryjnie, w podobnych ilościach co 911 Turbo, GT3 czy GT2. Inna sprawa że Porsche ma jeszcze w ofercie kilka aut o mniej sportowym zacięciu, ale nie zmienia to faktu że jest tez wytwórcą supersamochodów.
mkpol
04.03.2007 07:50
Pomyłka czechosłowak. Porsche to samochody sportowe i nie mają kompletnie nic wspólnego z supersamochodami czy się to komuś podoba czy nie. Poza tym że są super oczywiście :-). Przede wszystkim supersamochodów nie produkuje się seryjnie.
Czechoslowak
04.03.2007 07:46
rmn - było o tym ostatnio głośno na necie, Porsche zarabia średnio 22 000 euro na egzemplarzu, a co do statusu Porsche, to sądzę jednak że wciąż jest to firma produkująca supersamochody (911 Turbo, 911 GT2, Carrera GT) choć faktycznie już nie taka mała:) natomiast co do produkcji superaut, to jak sam zauważyłeś projektanci w tych firmach mają "nieograniczone" środki, zaś w przypadku aut wielkoseryjnych konstruktorzy mają bardzo małe pole manewru w ramach budżetu przewidzianego na dany projekt i muszą z tego wycisnąć najwięcej jak sie da... oczywiście ciężko te dwie "filozofie" budowy aut ze sobą porównywać, ale zarówno jedna jak i druga wymaga sporych umiejętności i nie jest tak że projektowanie Grande Punto to pestka w porównaniu do projektowania Enzo
rmn
04.03.2007 09:58
Np. Lamborghini stwierdził, że jako konstruktor traktorów jest w staine zrobić szybszy samochód niż Ferrari:) Czechosłowak. Napweno jest trudniej prowadzić business na taką skalę ale chyba nie uważasz, że łatwiej jest zaprojektować i zbudować Fiata Grande Punto niż Enzo? W tych fimrach pracują najlepsi, którzy mają 'nieograniczne' środki. Te konstrukcje naprawde są na innym poziomie niż Honda Civic Sport... A co do Porsche to nie wiem skąd takie info - producent raczej się nie chwili swoją marżą? Swoją drogą Porsche bliżej do masowego producenta niż małej firmy produkującej supersamochody!
mkpol
04.03.2007 08:47
Czechosłowak, ale to ferrari stworzyło modę na super auta i to ono ma nadal największy prestiż w tej części rynku. I wiele firm pewnie by nawet nie powstało, gdyby nie ferrari. Waldif1 niestety ktoś juz zaklepał sobie naklejki na privie przykro mi pozdrawiam
Czechoslowak
04.03.2007 08:44
Przy całym szacunku do Ferrari, to jednak budowa i produkcja aut supersportowych nie jest wielkim wyzwaniem. Wystarczy spojrzeć jak wiele małych firm niezwiązanych kapitałowo z potężnymi koncernami produkuje tego typu auta i co więcej ta produkcja okazuje się dla nich rentowna, dla przykładu wymienię kilka: Koenigsegg, Saleen, Pagani, De Tomaso, Spyker, Wiesmann, TVR. Nadmienię jeszcze że najwięcej zarabiającą na pojedynczym egzemplarzu firmą na świecie jest Porsche. Prawdziwym wyzwaniem z punktu widzenia ekonomiczno-technologicznego jest jednak produkcja aut popularnych...
rmn
03.03.2007 11:55
"Ferrari to obecnie nic innego jak trochę lepszy fiat." Nie zgadzam się. Konstrukcyjnie ta firma jest zpelnie niezależna od Fiata! To tylko kwestia podziału zysków! To nie jest 'Lexus' dla Fiata...
waldif1
03.03.2007 10:36
Ja bym był chętny na te naklejki!! A co do prywatnych i firmówek to ja nie mam zdania ale ważne że zawsze jest rywalizacja na torze i pełen szacunek dla prywatnych!
endi
03.03.2007 09:31
Co tu dużo gadać, goście maja kasy jak lodu, robią co im sie podoba, maja najlepszy zespół wyścigowy, urządzają sobie wyścigi dla zabawy, trzymam kciuki za Ferrari w tym sezonie... troszkę szacunku dla własnych rodaków, nie rób z siebie i nas dziadów proszę
TobaccoBoy
03.03.2007 09:19
mkpol,dla mnie osobiście mogłoby postać jakaś odrębna seria dla koncernów. W F1 zostałyby tylko prywatne, ambitne i służące do ścigania zespoły, a nie reklamy samochodów cywilnych na 4 kółkach. Ford udowodnił jakim zagrożeniem dla F1 są te wielkie molochy. Kilka miejsc w lewo przecinek na giełdzie i zespołu w F1 nie, bo są "ważniejsze priorytety"
mkpol
03.03.2007 08:37
Tobacco no piszesz, że nie a zaraz potem że tak. Przecież jak się ulotnią to nastąpi podział :D. Koncerny na pewno nie zrezygnują ze ścigania się i jak dojdzie co do czego to założą własną ligę. I nie jednego, bo jest nas już 2 :-)
TobaccoBoy
03.03.2007 07:10
mkpol, ten pomysł z podziałem nie wypali, bo: - coś w tym stylu było w drugiej połowie lat 80-tych i nie wypaliło (generalka i puchar Champmana i FISA szybki zakazała turbo, bo wg niech podział w stawce jest czymś obcym) - obecna FIA idzie w odwrotnym kierunku niż podany przez ciebie, a następcy Maxa (jest już kilku) nie zamierzają schodzić z drogi obranej przez Mosleya, - prędzej fabryczni się ulotnią z F1 (co przy obecnym kursie przepisowym , po podpisaniu przez nich nowego Concorde do 2012, jest bardzo możliwe po 2012) - bo taki podział jest marzeniem jednego fana F1, a nie tych co nią kierują Wracając do tematu: Jestem ciekaw czy na tym objeździe po kuli ziemskiej jest w karawanie FXX?
d'Angelo
03.03.2007 06:48
piękne jest to Tournee szkoda że nie przebiega przez np. Wa-wę albo jeszcze lepiej przez Kraków pięknie by wyglądał pałac kultury i nauki w barwach FERRARI albo np. Wawel - ogólnie piękny i ambitny sposób na promocję i tak już wielkiej i niezwykle utytułowanej firmy :):):)
mkpol
03.03.2007 06:46
Ferrari to obecnie nic innego jak trochę lepszy fiat. A szkoda bo to firma, która dla motoryzacji europejskiej zrobiła co najmniej tyle ile swojego czasu zrobil ford dla usa. Mówię tu oczywiście o wytyczeniu nowych kierunkow rozwoju i wyznaczeniu pewnych standardów dla aut sportowych. Dzięki nim również raperzy i aktorzy w USA nie muszą jeździć tymi samymi samochodami :-). Tourne to moim zdaniem znakomity pomysł choć wolałbym, żeby to cały świat odprawiał pielgrzymki do Maranello :-). Tobacco oczywiście, że zespół stricte wyścigowy zawsze będzie miał większy szacunek i uznanie niż koncern, ale z drugiej strony Gdyby Willuś mógł to pewnie już dawno produkowałby autka :-). Myślę, że w ciągu najbliższych 8-10 lat formuła podzieli się na dwie - w jednej będą śmigaćteamy fabryczne a w drugiej zespoły nie związane z żadnym koncernem - to tylko kwestia czasu I jeszcze jedno przy jakiejś okazji dostałem od shela kartkę A4 naklejek z bolidem F1 z 2006 roku jak jakiś kibic czerwonych reflektuje to proszę na priv adres pocztowy wyślę (oczywiście na mój koszt) pozdrawiam
TobaccoBoy
03.03.2007 05:43
W sumie to najważniejsza marka samochodów sportowych na świecie., najstarsza stajnia w F1, najbardziej utytułowana i tak dalej. U Ferrari "naj" jest zawsze najwięcej. Kto by pomyślał, założona przez miłośnika wyścigów,prywatna stajnia wyścigowa, jest teraz zespołem "narodowym" Włoch i dumą państwową. Ma miłośników i fanów na całym świecie. Jej wielkość jest niepodważalna.... A jak i tak kocham Williamsy, z całym szacunkiem dla fanów Ferrari, ale wolę prywatną stajnię wyścigową dwóch gości, dla których liczą się tylko wyścig, a nie budowa cywilnych aut. Poświęcili wiele dla F1 (zwłaszcza sir Frank), wiele przecierpieli, ale nie poddają się, muszą pokazać, gdzie fabrycznych miejsce, czyli za bolidami z oznaczeniem FW ;p