Verstappen zaskoczony możliwością bliskiej jazdy za rywalem w T13

Zmiany w nitce toru przypadły również do gustu kierowcom Mercedesa.
02.06.2320:57
Maciej Wróbel
676wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen nie ukrywa, iż jest pozytywnie zaskoczony możliwością jazdy w bliskiej odległości za innymi kierowcami w ostatnich zakrętach toru Catalunya.

Po piętnastu latach włodarze toru Catalunya pod Barceloną zdecydowali się porzucić szykanę z końcowej sekcji obiektu. Tym samym nastąpił powrót do starej, używanej przed 2007 rokiem konfiguracji toru, co spotkało się z pozytywnym odzewem ze strony zarówno fanów, jak i kierowców. Same czasy okrążeń są o około sześć sekund niższe w porównaniu z ubiegłym sezonem.

Umieszczając szykanę przed Grand Prix Hiszpanii w 2007 roku kierowano się m. in. względami bezpieczeństwa, ale przede wszystkim sądzono, iż niższa prędkość przed wyjściem na prostą start-meta będzie bardziej sprzyjać manewrom wyprzedzania.

Choć wciąż nie wiadomo, na ile powrót do swego rodzaju "nawrotu", w skład którego wchodzą zakręty oznaczone numerami 13 i 14, poprawi jakość ścigania przy obecnej generacji samochodów F1, Max Verstappen przyznaje, że podczas treningów było mu łatwiej trzymać się za innymi kierowcami w tej sekcji toru.

Jazda była o wiele przyjemniejsza. Generalnie, samochody F1 lepiej czują się przy wyższych prędkościach, więc dla mnie ostatnie dwa zakręty pokonuje się teraz o wiele lepiej - powiedział Verstappen. Starałem się też trzymać za innymi samochodami i wydaje się, że funkcjonuje to tu całkiem dobrze.

Jestem pozytywnie zaskoczony wyprzedzaniem i tak dalej. Wydaje mi się, że za nami bardzo dobry dzień, samochód pracował w bardzo dobrym oknie - dodał kierowca Red Bulla.

Także George Russell nie krył zadowolenia ze zmian w układzie obiektu, uważając zmienioną sekcję za jeden z najbardziej ekscytujących wiraży w całym sezonie. Uważam, że bardzo przyjemnie jeździ się po nowej wersji tego toru. Prawdopodobnie przeszliśmy z jednego z najgorszych zakrętów w F1 do prawdopodobnie jednego z najlepszych, więc to naprawdę cieszy - stwierdził Brytyjczyk.

Podobne zdanie na ten temat ma również zespołowy partner Russella, Lewis Hamilton. Jest świetnie i bardzo szybko. Zdecydowanie wolę to od tej ciasnej szykany, którą mieliśmy tu w przeszłości. Jest dużo więcej zabawy.

Nie jechałem jeszcze za nikim w tym zakręcie, więc nie wiem, jak będzie to wyglądać w wyścigu. Z pewnością będzie jednak ciężej pod względem degradacji - dodał Hamilton.