Wache: Bolidy na sezon 2026 z nowymi silnikami będą jeszcze cięższe

Lewis Hamilton szczególnie krytykuje "absurdalnie ciężkie" koła aktualnej generacji.
17.06.2311:12
Mateusz Szymkiewicz
1739wyświetlenia


Szef techniczny Red Bulla - Pierre Wache, ostrzega, że kolejna generacja bolidów Formuły 1 może okazać się jeszcze cięższa.

Od kilku tygodni władze F1 oraz FIA deklarują, że celem przed kolejną rewolucją techniczną będzie redukcja masy samochodów. Aktualnie minimalny próg wynosi 800 kilogramów i o jakości ścigania w wolnych zakrętach bardzo krytycznie wypowiadają się kierowcy.

Zdaniem Lewisa Hamiltona, Formuła 1 wpadła w błędne koło podejmując decyzję między innymi o wprowadzeniu większych felg. Tegoroczne koła są absurdalnie ciężkie. Nie było ku temu żadnej potrzeby - stwierdził Brytyjczyk.

Z kolei kierowca Astona Martina - Fernando Alonso, uważa, że tak długo jako Formuła 1 będzie korzystała z technologii hybrydowej, kolejne oszczędności na masie będą trudne do uzyskania. Hybrydowy silnik zawsze będzie cięższy od normalnego. Poza tym zapominamy o zmianach ku bezpieczeństwu, które zwiększyły masę, ale też nasz komfort - dodał Hiszpan.

Zdaniem Pierre'a Wache'a z Red Bulla, kolejna generacja silników opierająca się na jeszcze wydajniejszym MGU-K może zniweczyć starania F1 oraz FIA. Szef techniczny stajni z Milton Keynes określił szykowane jednostki jako ogromnie ciężkie, wskazując na dodatkowe zestawy baterii.

James Allison stojący na czele pionu technicznego Mercedesa uważa jednak, że F1 powinna śrubować minimalne limity, zmuszając zespoły do kolejnych oszczędności w masie bolidów. Moim zdaniem obniżanie limitu i robienie nam z tego problemu może być rozwiązaniem. Jeżeli samochód znajdzie się ponad limitem, wówczas zostaniemy zmuszeni do trudnych decyzji. Mimo to niewiele osób zgadza się z tym punktem widzenia. Faktem jednak jest, że to najskuteczniejsza metoda na obniżanie masy.