Hamilton: FIA powinna wyznaczać termin startu prac rozwojowych
Zdaniem Brytyjczyka pomogłoby to w wyrównaniu osiągów zespołów.
01.07.2309:35
448wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton sugeruje, że FIA powinna wprowadzić regulacje, według których zespoły mogłyby rozpoczynać prace rozwojowe nad kolejnym bolidem w ściśle określonym terminie.
Debata na temat zmian w przepisach jest podgrzewana przedłużającą się dominacją Red Bulla, który ma obecnie na koncie komplet ośmiu zwycięstw i potężną 154-punktową przewagę w klasyfikacji konstruktorów nad teamem Mercedesa.
Chociaż austriacka ekipa przekonuje, że ze względu na ograniczenie prac nad aerodynamiką jej przygotowania do kolejnego sezonu zostaną poważnie zakłócone, rywale nie mają wątpliwości, iż RBR pozostanie wyznacznikiem osiągów.
Sugerując rozwiązanie mające zbliżyć do siebie poszczególne ekipy, Hamilton zaproponował wyznaczenie przez FIA konkretnej daty rozpoczęcia prac nad nowymi konstrukcjami.
Odnosząc się do poprawek przygotowywanych przez Mercedesa na Silverstone, Hamilton przyznał:
Hamilton podziela opinię większości rywali, którzy umniejszają znaczenie kary nałożonej na Red Bulla za naruszenie limitów finansowych.
Siedmiokrotny mistrz świata potwierdził również, że chociaż Mercedes przez lata utrzymywał dominującą pozycję w stawce, to nigdy nie rozpoczynał prac rozwojowych nad nowym bolidem tak wcześnie, jak Red Bull.
Wezwania Hamiltona szybko skontrował Max Verstappen, który podczas konferencji prasowej FIA powiedział:
Lewis Hamilton sugeruje, że FIA powinna wprowadzić regulacje, według których zespoły mogłyby rozpoczynać prace rozwojowe nad kolejnym bolidem w ściśle określonym terminie.
Debata na temat zmian w przepisach jest podgrzewana przedłużającą się dominacją Red Bulla, który ma obecnie na koncie komplet ośmiu zwycięstw i potężną 154-punktową przewagę w klasyfikacji konstruktorów nad teamem Mercedesa.
Chociaż austriacka ekipa przekonuje, że ze względu na ograniczenie prac nad aerodynamiką jej przygotowania do kolejnego sezonu zostaną poważnie zakłócone, rywale nie mają wątpliwości, iż RBR pozostanie wyznacznikiem osiągów.
Sugerując rozwiązanie mające zbliżyć do siebie poszczególne ekipy, Hamilton zaproponował wyznaczenie przez FIA konkretnej daty rozpoczęcia prac nad nowymi konstrukcjami.
Odnosząc się do poprawek przygotowywanych przez Mercedesa na Silverstone, Hamilton przyznał:
Myślę, że zapewnią nam one pewne postępy. Powinny być one porównywalne do tych, których dokonaliśmy dzięki poprzedniemu pakietowi. Mówimy więc o drobnych krokach naprzód, które prowadzą we właściwym kierunku.
W sumie to właśnie jest dla nas najważniejsze - rozwijamy nasz bolid zgodnie z założeniami. Jest prawdopodobne, że do końca tego roku uda nam się doścignąć Red Bulla. Będzie to jednak możliwe tylko dlatego, że oni zaczną koncentrować się na przyszłorocznym bolidzie, mając tak wielką przewagę nad rywalami. Nie muszą wprowadzać żadnych zmian, bo są daleko przed resztą zespołów.
Być może FIA powinna określić termin, w którym wszyscy mogliby ruszyć z rozwojem przyszłorocznych bolidów. Powiedzieć na przykład, że będzie to 1 sierpnia. Wtedy nikt nie zyskałby przewagi.
Załóżmy, że zaczynasz sezon i wiesz, że masz kiepski bolid. Możesz więc powiedzieć: «Nie będę zawracał sobie głowy rozwojem tego samochodu». Wtedy pompujesz wszystkie pieniądze w przyszłoroczny model i zyskujesz przewagę nad konkurencją.
Hamilton podziela opinię większości rywali, którzy umniejszają znaczenie kary nałożonej na Red Bulla za naruszenie limitów finansowych.
Siedmiokrotny mistrz świata potwierdził również, że chociaż Mercedes przez lata utrzymywał dominującą pozycję w stawce, to nigdy nie rozpoczynał prac rozwojowych nad nowym bolidem tak wcześnie, jak Red Bull.
Nigdy nie ruszaliśmy z programem tak wcześnie, jak oni. To musi się zmienić, bo przez to utrzymuje się tak długa dominacja. Ciągle na nią pozwalają. Kiedy na czele było Ferrari, było tak samo. Gdy kiedyś na czele był Red Bull z Sebem [Vettelem], także mogli wcześniej startować z przygotowaniami do nowego sezonu, więc zawsze byli z przodu.
Wezwania Hamiltona szybko skontrował Max Verstappen, który podczas konferencji prasowej FIA powiedział:
Życie także nie zawsze jest fair. Życie nie kończy się na F1. Jest wiele rzeczy, które nie są do końca sprawiedliwe, a z którymi trzeba sobie jakoś radzić.