Horner: Pomysł Hamiltona byłby trudny w realizacji
Szef RBR przekonuje, że system redukcji czasu pracy nad aerodynamiką jest wystarczający.
02.07.2310:26
810wyświetlenia
Embed from Getty Images
Christian Horner uważa, że pomysł Lewisa Hamiltona w sprawie rozwoju bolidów byłby niemożliwy do zrealizowania.
Siedmiokrotny mistrz świata zaproponował, aby FIA wyznaczała termin startu prac rozwojowych nad nowymi bolidami. Zdaniem Brytyjczyka pozwoliłoby to na zniwelowanie przewagi tych zespołów, które decydują się na bardzo wczesne przygotowania do kolejnego sezonu.
Jako przykład Hamilton podał Red Bulla, który po znakomitym starcie mistrzostw wypracował tak dużą przewagę nad rywalami, iż może ze spokojem kierować coraz większe zasoby na projekt nowego modelu.
Zapytany o spostrzeżenie Hamiltona, szef RBR - Christian Horner, powiedział:
Obecnie w F1 funkcjonują przepisy dostosowujące czas pracy nad aerodynamiką do osiągów poszczególnych zespołów. Największy przydział otrzymują te teamy, które plasują się najniżej w klasyfikacji konstruktorów. Horner przekonuje, że regulacje w tym zakresie przyniosą wyraźniejsze efekty, gdy obecna generacja bolidów stanie się bardziej dojrzała.
Christian Horner uważa, że pomysł Lewisa Hamiltona w sprawie rozwoju bolidów byłby niemożliwy do zrealizowania.
Siedmiokrotny mistrz świata zaproponował, aby FIA wyznaczała termin startu prac rozwojowych nad nowymi bolidami. Zdaniem Brytyjczyka pozwoliłoby to na zniwelowanie przewagi tych zespołów, które decydują się na bardzo wczesne przygotowania do kolejnego sezonu.
Jako przykład Hamilton podał Red Bulla, który po znakomitym starcie mistrzostw wypracował tak dużą przewagę nad rywalami, iż może ze spokojem kierować coraz większe zasoby na projekt nowego modelu.
Zapytany o spostrzeżenie Hamiltona, szef RBR - Christian Horner, powiedział:
Cóż, Lewis bazuje najwyraźniej na własnym doświadczeniu! Sądzę jednak, że pilnowanie tego byłoby bardzo trudne. Jak w ogóle moglibyśmy powiedzieć, że rozwój rusza 1 sierpnia? Jak mielibyśmy zapobiec myśleniu o przyszłorocznych bolidach lub pracy nad nimi?.
Obecnie w F1 funkcjonują przepisy dostosowujące czas pracy nad aerodynamiką do osiągów poszczególnych zespołów. Największy przydział otrzymują te teamy, które plasują się najniżej w klasyfikacji konstruktorów. Horner przekonuje, że regulacje w tym zakresie przyniosą wyraźniejsze efekty, gdy obecna generacja bolidów stanie się bardziej dojrzała.
W F1 funkcjonuje już system handicapów, polegający na skróceniu pracy w tunelu aerodynamicznym. AlphaTauri ma prawie dwa razy więcej czasu niż my. Sądzę, że to znaczące utrudnienie. Aston Martin zacznie odczuwać to na własnej skórze, gdy w połowie roku system zostanie zresetowany.
Jeśli o nas chodzi, to musimy bardzo ostrożnie wybierać projekty, które zamierzamy sprawdzić w tunelu aerodynamicznym. To stosunkowo dość nowe rozwiązanie, więc zobaczymy, w jakim kierunku się rozwinie. Historia F1 pokazuje jednak, że najważniejsza jest stabilność.
Jeśli utrzymujemy w miarę stabilne przepisy, to zawsze prowadzi to do wyrównania się osiągów. Myślę, że to tylko kwestia czasu… Widzimy już zresztą pierwsze efekty. Zanim dojdziemy do końca sezonu 2025, prawdopodobnie wszystkie zespoły będą już bardzo blisko siebie. Potem od nowa wszystko schrzanimy i od 2026 zaczniemy od nowa.