Magny-Cours dołącza do walki o Grand Prix Francji
Pod koniec sierpnia ma odbyć się spotkanie mera Nevers z francuskim ministrem sportu.
19.07.2311:48
745wyświetlenia
Embed from Getty Images
Magny-Cours niespodziewanie dołączyło do rywalizacji o prawa do goszczenia Grand Prix Francji.
Zlokalizowany w pobliżu miasta Nevers tor gościł Formułę 1 do 2008 roku, po którym to wyścig został usunięty z kalendarza. Eliminację reaktywowano w sezonie 2018, jednak jej nowym domem stał się tor Paula Ricarda w Le Castellet.
Po 2022 roku GP Francji ponownie wypadło z harmonogramu mistrzostw świata. Rozczarowanie z obrotu spraw wyraził niedawno prezydent Republiki - Emmanuel Macron, który zapowiedział walkę o powrót rundy do kalendarza królowej sportów motorowych.
Chociaż wstępne plany zakładały, że bazowym projektem będzie organizacja wyścigu na ulicach Nicei, powstałą szansę próbują wykorzystać władze Magny-Cours. Magazyn L'Equipe informuje, że pod koniec sierpnia dojdzie do spotkania mera Nevers - Denisa Thuriota z ministrem sportu Francji.
Thuriot zapewnia, że oferta Magny-Cours nie wpłynie negatywnie na starania o powrót Grand Prix do Francji.
Magny-Cours niespodziewanie dołączyło do rywalizacji o prawa do goszczenia Grand Prix Francji.
Zlokalizowany w pobliżu miasta Nevers tor gościł Formułę 1 do 2008 roku, po którym to wyścig został usunięty z kalendarza. Eliminację reaktywowano w sezonie 2018, jednak jej nowym domem stał się tor Paula Ricarda w Le Castellet.
Po 2022 roku GP Francji ponownie wypadło z harmonogramu mistrzostw świata. Rozczarowanie z obrotu spraw wyraził niedawno prezydent Republiki - Emmanuel Macron, który zapowiedział walkę o powrót rundy do kalendarza królowej sportów motorowych.
Chociaż wstępne plany zakładały, że bazowym projektem będzie organizacja wyścigu na ulicach Nicei, powstałą szansę próbują wykorzystać władze Magny-Cours. Magazyn L'Equipe informuje, że pod koniec sierpnia dojdzie do spotkania mera Nevers - Denisa Thuriota z ministrem sportu Francji.
Thuriot zapewnia, że oferta Magny-Cours nie wpłynie negatywnie na starania o powrót Grand Prix do Francji.
Niekoniecznie. Rozmawiałem z Renaudem Muselierem [prezydentem regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże], który zgodziłby się z tezą, że nasze dwa projekty działałyby naprzemiennie. Dzięki temu możliwe byłoby ograniczenie kosztów organizacyjnych ponoszonych przez każdy z regionów.