Alonso: Alternatywna alokacja opon to katastrofa
Kierowca Astona jest zadowolony z występu w kwalifikacjach, ale nie z samego wyniku.
23.07.2311:35
828wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso określił alternatywną alokację opon na GP Węgier mianem katastrofy.
W ramach eksperymentu kierowcy otrzymali na Hungaroringu tylko jedenaście kompletów opon a podczas każdej z części czasówki musieli korzystać z innej mieszanki, rozpoczynając od twardej a kończąc na miękkiej.
Zmiana ta wymusiła na zespołach poważne zmiany w utartych schematach treningów, zwiększając niepewność przed najważniejszymi sesjami weekendu: kwalifikacjami i wyścigiem.
Kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton i George Russell wykorzystali w piątek wyłącznie po jednym zestawie pośrednich opon. Zdaniem Alonso jest to kuriozalna sytuacja.
Alonso wywalczył w kwalifikacjach ósme miejsce. Chociaż dwukrotny mistrz świata wykręcił gorszy czas od dwóch zawodników Alfy Romeo, to utrzymuje, że nie ma powodów do narzekania.
Fernando Alonso określił alternatywną alokację opon na GP Węgier mianem katastrofy.
W ramach eksperymentu kierowcy otrzymali na Hungaroringu tylko jedenaście kompletów opon a podczas każdej z części czasówki musieli korzystać z innej mieszanki, rozpoczynając od twardej a kończąc na miękkiej.
Zmiana ta wymusiła na zespołach poważne zmiany w utartych schematach treningów, zwiększając niepewność przed najważniejszymi sesjami weekendu: kwalifikacjami i wyścigiem.
Kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton i George Russell wykorzystali w piątek wyłącznie po jednym zestawie pośrednich opon. Zdaniem Alonso jest to kuriozalna sytuacja.
Myślę, że cały ten format to katastrofa. W trakcie treningów nie oglądaliśmy bolidów na torze, bo wszyscy oszczędzali ogumienie. Nie wniosło to niczego do widowiska i jest mi szkoda kibiców, którzy zapłacili za bilety na treningi a skończyło się na tym, że bolidy nie miały wystarczającego zapasu opon, by jeździć po torze.
Alonso wywalczył w kwalifikacjach ósme miejsce. Chociaż dwukrotny mistrz świata wykręcił gorszy czas od dwóch zawodników Alfy Romeo, to utrzymuje, że nie ma powodów do narzekania.
Byłem zadowolony z tego, jak spisywał się nasz bolid. Do pole position straciliśmy cztery lub pięć dziesiątych. Z naszej perspektywy były to więc normalne kwalifikacje, z tym że przed nami znajdzie się aż siedem bolidów. Jeśli chodzi o przebieg sesji i nasz występ, to była to typowa czasówka. Gdy mówimy o samym wyniku, to zgadza się, nie poszło nam świetnie.