Mercedes: Hamilton więcej zyskał na poprawkach

Anglik na początku sezonu miał większe problemy od Russella.
15.08.2408:25
Łukasz Godula
909wyświetlenia
Embed from Getty Images
Mercedes uważa, że progres Lewisa Hamiltona po wprowadzeniu poprawek do samochodu W15 był szybszy od George'a Russella, gdyż miał więcej problemów na starcie obecnego sezonu.

Niemiecki producent zaliczył trudny początek roku, a jego obecna konstrukcja okazała się nierówna w uzyskiwanych osiągach i posiada wąskie okno, w których prezentuje się dobrze. Jednakże ekipie udało się odblokować pewien potencjał dzięki czemu zwyciężyli w trzech z czterech ostatnich wyścigów.

Ten krok do przodu zbiegł się również z poprawą jazdy Hamiltona, który potrafi wycisnąć więcej z samochodu, a wcześniej miał więcej problemów od Russella. Inżynier Mercedesa, Andrew Shovlin uważa, że forma Hamiltona jest obecnie znacznie lepsza, ponieważ mocno cierpiał z powodu charakterystyki samochodu we wcześniejszej fazie sezonu.

Uważam, że na początku Lewis miał więcej problemów z samochodem - wyjaśnił Shovlin. Jednym z obszarów, który poprawiliśmy jest możliwość przygotowania dobrych ustawień już na pierwszy trening, co jest dobrą bazą do optymalizacji. To niesamowicie poprawia twój weekend. Na początku roku zmienialiśmy dość małe rzeczy i nagle cały balans znikał, przez co mieliśmy duże kłopoty. I prawdę mówiąc na początku to Lewis miał większe problemy z ustawieniami od George'a.

Mercedes i Hamilton wiedzą, że obecna generacja samochodów z efektem przyziemnym i oponami nie jest idealna dla siedmiokrotnego mistrza świata, przez co nie może zaprezentować pełnego potencjału podczas hamowania. Jednakże Mercedes zapewnił lepsze tempo konstrukcji, a Shovlin uważa, że obaj kierowcy wymagają od niej podobnych rzeczy.

Jest pewien styl jazdy, który odpowiada tym oponom - przyznał. Teraz widzimy, że obaj nasi kierowcy nie różnią się bardzo w kwestii ustawień. Tak więc gdy samochód jest w dobrym oknie operacyjnym, te same rzeczy działają dobrze w obu przypadkach. Pomiędzy sesjami studiują nawzajem co robi drugi kierowca, by znaleźć kolejne pola do poprawy.

Przez cały rok pracowali razem. Na początku żaden z nich nie chciał finiszować tam gdzie to robiliśmy i pomagali sobie w eksperymentowaniu z ustawieniami i stylami jazdy. Ogólnie idziesz do przodu jako zespół i tak pracuje się z dwoma kierowcami.

Shovlin przyznał, że pierwsze wyścigi były dużym wyzwaniem dla kązdego, ponieważ zespół czuł, że jest blisko czołówki, a finiszował na odległych pozycjach.

W pierwszej części sezonu było to dość frustrujące, ponieważ finiszowaliśmy na piątym, szóstym czy siódmym miejscu i było widać, że zaledwie jedna dziesiąta sekundy na okrążeniu dałaby znaczny awans. Udało nam się poprawić. Dlatego właśnie teraz możemy finiszować na podium. Niemniej jednak bez względu na to czy samochód jest szybki lub nie, kierowcy zawsze pomagają nam ustalić kolejne kroki, gdzie alokować zasoby rozwojowe i starać się poprawić.